SL Benfica zaprezentowała wczoraj nową gwiazdę swojego zespołu. To turecki pomocnik, Orkun Kokcu, który przez ostatnie 5 sezonów występował w barwach Feyenoordu. Portugalski klub zapłacił za 22-latka rekordowe 25 mln euro – to najdroższy gotówkowy transfer w historii drużyny z Estadio da Luz.
Definicja „gry do przodu”
O Orkunie Kokcu pisaliśmy na naszej stronie już wielokrotnie. Przez ostatni sezon szatnię z kapitanem Feyenoordu dzielił bowiem Sebastian Szymański. Niewątpliwie reprezentant Polski mógł się sporo nauczyć od Turka, który był jednym z najlepszych piłkarzy rozgrywek 22/23 w całej Eredivisie. Z suchych liczb, Kokcu zanotował 8 bramek i 2 asysty w 32 spotkaniach ligi holenderskiej, 3 gole i 2 asysty w 10 meczach Ligi Europy oraz 1 trafienie w Pucharze Holandii. Natomiast te statystyki nie oddają możliwości tureckiego pomocnika nawet w połowie. Poniżej znajdziecie zestaw danych, który powie wam o piłkarskim diamencie z Turcji znacznie więcej.
Statystyki w przeliczeniu na 90 minut:
- akcje stwarzające okazję do strzału – 6.54 (top 1% zawodników na swojej pozycji)
- oczekiwane asysty – 0.24 (top 3%)
- podania progresywne – 12.65 (top 1%)
- progresywne rajdy z piłką – 3.04 (top 3%)
- podania – 83.79 (top 1%)*
*dane zaczerpnięte z portalu fbref
Jeśli nie słyszeliście nigdy wcześniej o Kokcu, bądź też docierały do was na jego temat jedynie znikome informacje, to już wiecie z jakim zawodnikiem mamy do czynienia. Wychowanek Feyenoordu to świetny kreator środka pola, nastawiony do gry bardzo ofensywnie. Najlepiej czuje się na pozycjach nr 8 oraz nr 10, gdzie jest w stanie pochłaniać przestrzeń z piłką przy nodze albo wykorzystywać ją do stwarzania sytuacji partnerom. Niezwykle ważną cechą Orkuna jest również mentalność – miano kapitana w zespole mistrza Holandii w wieku 22 lat mówi wiele o jego zdolnościach przywódczych.
Następca Enzo Fernandeza
Turecki pomocnik wydaje się być zatem naturalnym następcą Enzo Fernandeza. Nowy nabytek Benfiki przypomina Argentyńczyka nie tylko ze względu na umiejętności piłkarskie. Jego charakter i ogromny potencjał również prowadzą w ślady obecnego zawodnika Chelsea. Zadanie mistrza Portugalii jest więc proste – wypromować Orkuna Kokcu w bardziej wymagających rozgrywkach krajowych oraz Lidze Mistrzów i zgarnąć wielokrotność kwoty jaką za niego zapłacili w perspektywie kilku kolejnych lat, kiedy zgłoszą się po niego topowe kluby pokroju Manchesteru City, Manchesteru United, czy Arsenalu.