Awans i… dramat Aston Villi – Ajax pogromiony

Aston Villa po trudnym meczu w Amsterdamie rozegrała wręcz wymarzone spotkanie. Kontrola nad wydarzeniami na boisku, wiele kreowanych okazji i ograniczenie poczynań ofensywnych Ajaxu do minimum. Gdzie doszukiwać się problemów? Zacznijmy od początku.

REKLAMA

Temperatura na Villa Park z pewnością wynosiła więcej wskazywałyby na to termometry w Birmingham. Piłkarze obu stron nie bali się ostrej gry, a kartki sypały się jak liście z drzew jeszcze kilka miesięcy temu. Zdawało się, że po wejściu Olliego Watkinsa w bramkarza gości ucierpieć może Diant Ramaj ale to napastnik gospodarzy potrzebował pomocy lekarzy. Po kilku minutach Anglik cieszył się już z bramki. Jednak jego problem okazał się zbyt poważny i 28-latek poprosił o zmianę. Dla kibiców Villi oznaczało to istny koszmar. Watkins to niepodważalna gwiazda zespołu jak i całej Premier League. W lidze angielskiej nikt nie ma więcej punktów w klasyfikacji kanadyjskiej nikt nie ma od niego więcej punktów więc kontuzja napastnika była prawdziwym koszmarem dla kibiców gospodarzy. Jednak jego koledzy nie zamierzali się załamywać.

Remontada na Villa Park

Aston Villa w drugiej połowie ruszyła jak po swoje – w końcu w Birmingham już od 26 lat czekają na awans do ćwierćfinału w europejskich pucharach. Prowadzenie podwyższył Leon Bailey, a po czerwonej kartce dla Siverta Mannsverka stało się jasne, że awans jest już rozstrzygnięty. W końcówce padły jeszcze dwie bardzo ważne bramki. Ich autorami był John Duran i Moussa Diaby. Ten pierwszy pokazał, że w przypadku poważniejszych problemów Watkinsa jego menedżer ma na kogo liczyć. W przypadku Francuza gol z pewnością da mu mnóstwo pewności siebie, której brakowało mu w ostatnich tygodniach lub nawet miesiącach. A z byłym skrzydłowym Bayeru Leverkusen w formie Aston Villa będzie z pewnością dużo mocniejszym kandydatem do miejsca w top4 i awansu do Ligi Mistrzów.

Chociaż Aston Villa niewątpliwie była tego wieczoru faworytem to chyba mało kto spodziewał się takiej remontady w Birmingham. Zwłaszcza, że The Villans przez ponad godzinę musieli radzić sobie bez największej gwiazdy. Kolejne kontuzje nie imają się rewelacji tego sezonu Premier League. Ale zdaje się, że Unai Emery ma pomysł, żeby rozwiązać każdą z nich. Warto również odnotować bardzo dobry występ Matty’ego Casha, który swoją interwencją uratował zespół przed stratą bramki.

źródło: Viaplay Sport Polska – X

Aston Villa – Ajax Amsterdam 4:0 (Watkins 25′, Bailey 60, Duran 75′, Diaby 81′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ