Atletico Madryt blisko ściągnięcia dwóch zawodników z Premier League

Pracowite będą następne dni w pionie sportowym Atletico Madryt. Jeśli wierzyć doniesieniom medialnym, to szykują nam się dwa duże transfery. Do stolicy Hiszpanii mają trafić Connor Gallagher z Chelsea, a także Julian Alvarez z Manchesteru City. Dwa duże nazwiska, co wiązać się będzie z dużymi nakładami finansowymi. Przyjście Argentyńczyka według Fabrizio Romano ma także uwolnić Samu Omorodiona, który dostanie wtedy zgodę na przejście do Chelsea. Rozmowy między wszystkimi zainteresowanymi mają już trwać.

O ruchu Alvareza mówiło się już jakiś czas. Argentyńczyk ma być nieusatysfakcjonowany swoją rolą w drużynie Obywateli. Nie chce być zmiennikiem Erlinga Haalanda, a Atletico może mu zagwarantować regularne występy. Manchester City nie zamierza robić Alvarezowi problemów z odejściem, szczególnie po tym, jak 24-latek zdecydował o nieprzedłużaniu swojej umowy.

REKLAMA

Jak twierdzi David Orenstein – rozmowy są już na zaawansowanym etapie, a do ustalenia pozostały aspekty finansowe transakcji. Mówi się, że zespół z Manchesteru może liczyć na kwotę rzędu 70 milionów euro. Jeśli Alvarez przeniesie się do Madrytu, to włodarze Atletico zgodzą się na propozycję Chelsea, która zamierza ściągnąć Samu Omorodiona — tak twierdzi Romano. Londyńczycy już pracują nad ściągnięciem napastnika, który poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Deportivo Alaves. Los Rojiblancos oczekują za swojego gracza około 35 milionów funtów.

źródło: X Fabrizio Romano (@FabrizioRomano)

Atletico ściągnie Omorodiona, ale odda Gallaghera

Tutaj sytuacja jest prostsza, a pisaliśmy o niej więcej tutaj. Conor Gallagher tak jak Alvarez nie zamierza przedłużyć kontraktu z klubem. Odrzucił już dwie propozycje The Blues, a według medialnych doniesień już dogadał się z hiszpańskim klubem. Chelsea z Atletico dogadały się na 40 milionów euro, a 24-latek ma związać się z Los Colchoneros pięcioletnim kontraktem.

źródło: X Fabrizio Romano (@FabrizioRomano)

Oceniając te ruchy transferowe, to zdecydowanie można pochwalić Atletico. Obaj zawodnicy to piłkarze na poziomie pierwszej jedenastki, którzy z miejsca powinni dać jakość. Co do Chelsea, to chcą ściągnąć kolejnego ofensywnego gracza, jakby nie mieli ich już wystarczająco. Nie wiem, czy Todd Boehly gra w jakiegoś Football Managera w realnym świecie, czy odpalił sobie z nudów karierę w FIFIE. Właściciel londyńskiego klubu chyba ściąga kogo mu się tylko podoba i nie zamierza martwić się tym, jak Enzo Maresca pomieści wszystkich tych piłkarzy w składzie. Pozostaje tylko współczuć sympatykom Chelsea, bo chyba nie da się przewidzieć, jaki będzie następny krok włodarzy.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,662FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ