Sepp van den Berg najprawdopodobniej rozstanie się z 1. FSV Mainz 05. 22-letni środkowy obrońca spędził ostatni sezon na niemieckich boiskach, jednak klubu z Moguncji nie stać na wykupienie Holendra z Liverpoolu. Jak wskazuje James Pearce, The Reds wyceniają zawodnika na około 23.5 mln euro.
Zgodnie z doniesieniami dziennikarza TheAthletic, zainteresowanie angażem Holendra wykazują m.in. Brentford, Southampton oraz VfL Wolfsburg. Paradoks polega na tym, że piłkarz Liverpoolu jest najlepszym rozwiązaniem dla… Liverpoolu. The Reds od dawna przymierzali się do pozyskania nowego środkowego obrońcy. Ich wyborem miał być Willian Pacho, 22-letni defensor Eintrachtu Frankfurt. Pozyskanie reprezentanta Ekwadoru wiązałoby się ze sporym wydatkiem. Niemiecki klub oczekiwał aż 60 mln euro za sprzedaż piłkarza, którego sami przed rokiem kupili za 9 mln euro.
Van den Berg najlepszą z opcji?
Dlaczego Liverpool miałby wydawać takie pieniądze, skoro pod ręką dostępny jest Sepp van den Berg? Holender w przeszłości rozegrał w pierwszym zespole The Reds ledwie 4 spotkania (ostatnie w 2020 roku), jednak w minionym sezonie bardzo dobrze prezentował się na boiskach Bundesligi. Zaryzykujemy tezą, że lepiej niż Willian Pacho. Przepłacanie za Ekwadorczyka nie ma w takiej sytuacji żadnego sensu. Kluczowe pytanie, czy Arne Slot da szansę swojemu rodakowi? W tym przypadku rozwiązanie oszczędnościowe może być zarazem najciekawszym. Sepp van den Berg zapracował na awans sportowy i z ciekawością będziemy śledzić jego losy w najbliższych tygodniach.