Na start niedzielnych zmagań w Fortuna 1. Lidze Arka Gdynia podejmowała na własnym stadionie Stal Rzeszów. Powrót podopiecznych Wojciecha Łobodzińskiego na fotel lidera był priorytem. Duet Czubak – Gojny poprowadził dzisiaj gospodarzy do zwycięstwa. Szkoda tylko, że murawa wyglądała fatalnie…
Dominacja Arki Gdynia
Bardzo dobrze rozpoczęła Arka Gdynia. Przez pierwsze 10 minut spotkania gospodarze bardzo często znajdowali się w polu karnym Gerarda Bieszczada. Piłka jednak nie znalazła drogi do bramki. Stal Rzeszów grała bardzo niepewnie w defensywie, co raz po raz wykorzystywali podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego. Chwilę później jednak Dawid Gojny zaliczył „stempel” na Patryku Warczaku w polu karnym. Arbiter po długiej analizie VAR przyznał karnego gościom, którego na bramkę bez problemów wykorzystał Sebastien Thill. W kolejnych minutach spotkania w piłkę grała tylko Arka Gdynia. Dużo zamieszania w polu karnym robili Kobacki, Czubak i Adamczyk, ale to ciągle było za mało by zdobyć gola w tym meczu.
W 36. minucie w końcu się udało. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Dawid Gojny, a idealnie głową przymierzył Martin Dobrotka pokonując dobrze dysponowanego Bieszczada. W doliczonym czasie pierwszej połowy mogliśmy obserwować kolejne świetne dośrodkowanie Gojnego. Tym razem jednak nie Martin Dobrotka, a Karol Czubak głową zdobył swojego dziesiątego gola w tym sezonie Fortuna 1. Ligi.
Trzy asysty Dawida Gojnego
Stal Rzeszów dokonała w przerwie dwóch zmian, które trochę ożywiły nam widowisko. Adler i Wachowiak straszyli gospodarzy, którzy mieli coraz mniej miejsca na rozgrywanie swoich akcji. Jednak nic groźnego z tego nie wynikło. W 64. minucie gry Karol Czubak zamknął mecz. Świetne dośrodkowanie chwilę wcześniej wprowadzonego Gaprindashviliego i kolejna bramka najlepszego strzelca Arki w tym sezonie. Sytuacja gospodarzy stała się jeszcze łatwiejsza, gdy za brutalny faul z boiska wyleciał Milan Simcak. Czwartego gola dla gospodarzy w tym meczu zdobył Alassane Sidibe, który sprytnym uderzeniem pokonał Gerarda Bieszczada. Arkowcy rozgrywali dzisiaj fenomenalne spotkanie. Trzecia asysta w tym meczu Dawida Gojnego i gol Huberta Turskiego to obraz końcówki tego spotkania.