Po raz drugi z rzędu Chilijczyk Alejandro Tabilo pokonał wielkiego mistrza Novaka Djokovica. Ponownie miało to miejsce w imprezie rangi ATP Masters 1000 na europejskiej mączce. W zeszłym roku Serb przegrał z Alejandro w Rzymie, a teraz już w pierwszym meczu, odpadł z imprezy w Monako.
Serb nie był tym samym zawodnikiem, którego mieliśmy okazję obserwować podczas ostatniego turnieju w Miami. Popełniał dziś błąd za błędem i często nie był w stanie przejąć inicjatywy. Bardzo dobrze wykorzystywał to Chilijczyk, który ofensywną grą wypracowywał sobie w tym meczu całe mnóstwo punktów.
Pomimo straty serwisu już w pierwszym gemie spotkania, Tabilo szybko zdołał odrobić straty, a nawet wyjść na prowadzenie. Djokovic miał też w tym swój udział, ponieważ w pierwszej partii popełnił aż czternaście niewymuszonych błędów, zagrywając przy tym jedynie cztery uderzenia kończące.
W secie numer dwa było nieco lepiej, ale niestety nie miało to większego znaczenia. Alejandro trzymał swój dzisiejszy poziom i nie dawał dojść Novakowi do głosu.
Serb miał dwie szanse, aby odrobić stratę przełamania, jednak nie był w stanie wykorzystać żadnej z nich. Potem, w dziewiątym gemie w kapitalnym stylu – wybitnym drop-shotem, obronił piłkę meczową. Doprowadził tym do sytuacji, w której to rywal sam musiał wyserwować sobie zwycięstwo.
Ale Tabilo nie miał z tym większych problemów i do piętnastu wygrał dziesiątego gema. Tym samym pokonał światową “piątkę” i zagwarantował sobie awans do 1/8 finału w Monte-Carlo.
Chilean Magic ❤️🔥
— Rolex Monte-Carlo Masters (@ROLEXMCMASTERS) April 9, 2025
Alejandro Tabilo upsets two-time #RolexMonteCarloMasters champion Novak Djokovic! pic.twitter.com/8OSQ7HWN9b
Podwyższył również swój bilans w bezpośredniej rywalizacji z Novakiem Djokovicem na 2:0 i jest teraz jednym z nielicznych graczy, którzy mogą poszczycić się takim osiągnięciem.
Kto będzie rywalem Tabilo w meczu o ćwierćfinał?
Chilijczyk czeka teraz na lepszego z pary: Grigor Dimitrov – Valentin Vacherot. Ten mecz wciąż trwa. Z Bułgarem Tabilo grał dwukrotnie. Ostatni raz miało to miejsce we wrześniu ubiegłego roku podczas Pucharu Lavera, kiedy to po dwóch tie-breakach, Alejandro musiał uznać wyższość bardziej doświadczonego kolegi z touru,
Jednak miał w tamtym meczu swoje szanse, zabrakło odrobiny chłodnej głowy, która pozwoliłaby mu je wykorzystać.
Z Vacherotem natomiast Chilijczyk jeszcze nigdy nie grał. Jest to zawodnik grający z reguły w turniejach rangi ATP Challenger Tour, który rzadko pojawia się w tak dużych imprezach. W Monako gra jako tak zwana Dzika Karta, a otrzymał ją z racji reprezentowania tego właśnie kraju. Normalnie nie dostałby się on nawet do kwalifikacji, także na pewno będzie chciał wykorzystać tę sytuację i powalczyć o cenne punkty rankingowe.
W każdym razie, jeśli Alejandro Tabilo zagra na poziomie, który zaprezentował dzisiaj przeciwko Djokovicowi, to możemy być praktycznie pewni, że zobaczymy go na etapie ćwierćfinału monakijskiego Mastersa.