W piątek rozpocznie się trzecia runda turnieju w Melbourne. Mecze będą się toczyć o wysoką stawkę, bowiem zwycięzcy jutrzejszych pojedynków awansują do drugiego tygodnia rozgrywek Australian Open.
Pierwsza na Rod Laver Arenie pojawi się Aryna Sabalenka. O godzinie 1:30 polskiego czasu zagra z 22-letnią Dunką – Clarą Tauson. Ma ona trzy tytuły rangi WTA, z czego jeden zdobyty na początku tego roku. Jej najlepszym wielkoszlemowym wynikiem jest czwarta runda podczas zeszłorocznego Roland Garros. W Australii najdalej dochodziła do rundy trzeciej. W tym roku w pierwszej rundzie pokonała w trzech setach pogromczynię Igi Świątek sprzed roku – Lindę Noskovą. W drugim meczu natomiast wygrała z Niemką – Tatjaną Marią.
Sabalenka jeszcze nie miała okazji spotkać się z Tauson. Mecz może być naprawdę ciekawy. Już w poprzednim meczu liderka światowego rankingu pokazała, że da się ją przełamać i prowadzić wyrównane wymiany.
Carlitos się doczekał. W końcu wyjdzie na kort centralny
Nie przed 4:00 naszego czasu na głównym obiekcie Melbourne Park, Carlos Alcaraz zmierzy się z Nuno Borgesem. Portugalczyk zajmuje obecnie 33 miejsce w rankingu ATP. Najwyżej był 30. Ma na koncie jeden tytuł w głównym cyklu rozgrywkowym. Zdobył go w zeszłym roku w turnieju ATP 250 w szwedzkim Bastad, pokonując w finale Rafaela Nadala. W Australian Open osiągał czwartą rundę i jest to jego najlepszy wielkoszlemowy wynik.
Faworytem meczu jest oczywiście Alcaraz. Na razie prezentuje on wybitną formę. Dwa poprzednie spotkania wygrał, nie tracąc seta i stracił tylko 12 gemów! Jeśli pokaże się jutro z podobnej strony, to możemy spodziewać się szybkiego trzysetowego meczu.
Trudne zadanie Novaka Djokovica
W pierwszym meczu sesji wieczornej naprzeciw 10-krotnego mistrza imprezy stanie Tomas Machac. Panowie mierzyli się ze sobą dwa razy. Każdy wygrał po jednym spotkaniu. Oba pojedynki rozgrywane były w maksymalnej liczbie setów.
Czech jest obecnie 25. w światowym rankingu. W karierze nie zdobył jeszcze żadnego tytułu. Był w jednym finale, a swój najlepszy wynik w Wielkim Szlemie osiągnął kilka miesięcy temu podczas US Open. W ostatnim czasie pokonywał Carlosa Alcaraza czy Grigora Dimitrova. A w swoim poprzednim meczu w Australian Open wygrał z Reillym Opelką, czyli niedawnym pogromcą Djokovica z Brisbane.
A battle out there today. Thank you Melbourne for your energy 🫶🏼 and well played Jaime Faria, a bright future for sure. Blessed to break another record for most grand slam matches. I love this sport 🎾. Idemooo 🇷🇸 pic.twitter.com/FKHLsMkr3k
— Novak Djokovic (@DjokerNole) January 15, 2025
Może on napsuć Serbowi sporo krwi. Żeby wygrać, Novak będzie musiał pokazać jeszcze wyższy poziom niż ten, który prezentował w pierwszych rundach turnieju. Nie powinien pozwolić sobie na momenty słabości i na wpuszczenie Czecha do meczu. Bo Machac potrafi takie sytuacje wykorzystywać. A Nole ma z tyłu głowy trzecią rundę zeszłorocznego US Open i zaskakującą porażkę z Alexeiem Popyrinem, kiedy to uciekły mu dwa pierwsze sety. Serb zaczął odrabiać straty, ale było już za późno. Ostatecznie poległ w czterech setach. Teraz jednak zrobi wszystko, żeby nie dopuścić do podobnej sytuacji, ponieważ tak jak wiele razy powtarzał – jego celem jest 25. tytuł wielkoszlemowy. Po to przyjechał do Melbourne.
Zverev kontra pogromca Kyrgiosa
Nie przed 3:30 na Margaret Court Arena wejdzie Alexander Zverev. Podejmie on Jacoba Fearnleya, czyli tenisistę, który w pierwszej rundzie odprawił w trzech setach kompletnie nieprzygotowanego fizycznie Nicka Kyrgiosa. W swoim drugim meczu wygrał zaś z Arthurem Cazaux i ze wspierającą go ze wszystkich sił publicznością.
Ale Zverev radzi sobie w turnieju bardzo dobrze. Dwa pierwsze spotkania wygrał dość gładko pokonując Lucasa Pouille’a i Pedro Martineza.
Niemiec nie grał jeszcze z Fearnleyem. Jest wyraźnym faworytem, ale patrząc na to, jaką formę prezentuje Brytyjczyk w tegorocznym Australian Open, możemy być świadkami emocjonującego pojedynku i tenisowej walki.
Magdalena Fręch zagra z 17-letnią gwiazdą
Około 4:00 do boju o czwartą rundę turnieju stanie też nasza reprezentantka – Magda Fręch. Jej przeciwniczką będzie młoda Rosjanka – Mirra Andreeva.
Panie nigdy wcześniej się nie spotkały. Dla Polki najlepszym wynikiem w australijskim szlemie jest czwarta runda osiągnięta przed rokiem. Nie będzie w tym meczu faworytką, ale mamy nadzieję, że poradzi sobie z waleczną 17-latką i wywalczy miejsce w drugim tygodniu imprezy.