8 maja 2019 roku. Rewanżowy półfinał Ligi Mistrzów, pojedynek Ajaxu Amsterdam z Tottenhamem. Po zwycięstwie w pierwszym meczu, przed drugim to Holendrzy wydają się być w uprzywilejowanej sytuacji. We wcześniejszych rundach wyeliminowali przecież Real Madryt oraz Juventus Turyn. Co więcej, Ajax do 54 minut spotkania prowadzi 2:0 i jest jedną nogą oraz czterema palcami drugiej w finale Champions League. Hat-trick Lucasa Moury sprawia, że ekipa z Amsterdamu musi zapomnieć o trofeum. Ówczesny zespół uważany był za niezwykle utalentowany, a piłkarze w niedalekiej przyszłości mieli trafić do topowych europejskich klubów. Czy ich kariery potoczyły się zgodnie z oczekiwaniami?
Pechowy bramkarz
Andre Onana w 2019 roku uchodził za jednego z najzdolniejszych bramkarzy świata. Jego usługami zainteresowane miały być kluby Premier League, a szczególnie Chelsea. Historię golkipera opisywaliśmy w stosownym tekście, który w tym momencie pozwolę sobie zacytować:
W lutym 2021 u Kameruńczyka wykryto „furosemid” i zawieszono na 12 miesięcy. Jak przyznał prawnik golkipera – Dolf Segaar, jego podopieczny mógł zostać zawieszony nawet na 4 lata. Tyle grozi za używanie wspomnianego środka. Stosowany jest chociażby u kulturystów, którzy wydalają wodę z organizmu przed zawodami (w celu zbijania wagi). Czy jest dopingiem w prostym tego słowa rozumieniu? No cóż, nie przyśpiesza reakcji, nie powoduje rozrostu mięśni, nie pomaga w regeneracji. Teoretycznie, nie robi niczego, co można uznać za “doping”.
Problem w tym, że Onana nie jest jedynym sportowcem, u którego stwierdzono “furosemid” w organizmie. Okazuje się bowiem, że ów tajemniczy środek jest tak naprawdę “maskatorem” innych środków. W prostym rozumowaniu – stosujesz poważniejszy doping, po którym robisz mini kurację furosemidem, który usuwa z organizmu wodę i “gratis” ślady po tym właściwym dopingu. Onana tłumaczy się więc, że w czasie ciąży stosowała go jego partnerka, ale doszło do pomyłki. Bramkarz chciał zażyć aspirynę bo źle się czuł, a przez przypadek przyjął leki małżonki.
Ostatecznie, Andre wrócił po odbyciu kary, ale odmówił przedłużenia umowy z Ajaxem. Bez wątpienia zmarnował ostatni rok, a od nowego sezonu zagra w Interze. Zmarnował wiele miesięcy, koło nosa przeszedł mu transfer do Chelsea, teraz będzie od początku musiał budować swoją renomę.
De Ligt i reszta
Kapitanem drużyny w tamtym czasie był 22-letni dziś Matthijs de Ligt. Środkowy obrońca podpisał kontrakt z Juventusem, dzięki któremu Ajax zarobił aż 85.5 miliona euro. Paradoksalnie jednak, angaż we włoskim gigancie nie okazał się wielkim wydarzeniem w jego karierze. Wartość rynkowa spadła, a zachwytów było jak na lekarstwo. Wartość de Ligta wciąż jest jednak wysoka, co pokazał niedawny transfer do Bayernu Monachium. Czy w Niemczech potencjał Holendra w końcu zmienia się w konkretne wyniki? Odpowiedzi na to pytanie będziemy szukać w najbliższych miesiącach.
Nicolas Tagliafico? Łączony był z wieloma klubami, ale do dziś reprezentuje barwy Ajaxu. Jednocześnie, w minionym sezonie spędził na murawie ledwie 30% możliwego czasu gry i w ostatnim czasie przejawia się temat odejścia do Olympique Lyon. Z Amsterdamu nigdzie nie wybiera się również Daley Blind, za to do Bayernu Monachium w tym okienku przenosi się Noussair Mazraoui. Ajax nie zarobi na tej transakcji ani jednego centa – Marokańczyk z końcem czerwca wypełnia swój kontrakt z klubem.
Gwiazdorska pomoc
W kontekście Frenkie de Jonga mógłbym powtórzyć to samo, co napisałem przy jego koledze ze środka defensywy. Zawodnik Barcelony miał być wielkim prospektem i udało mu się wywalczyć miejsce w pierwszym składzie klubu z Katalonii. Zarazem, nie oczekiwano od niego samej gry, a statusu lidera „Blaugrany”. Holender mając 25 lat wydaje się jednym z wielu, stąd nie dziwi temat jego sprzedaży do Manchesteru United. Dyskusje o tym, czy zdobędzie „Złotą Piłkę” wydają się dziś nie na miejscu. To dobry, solidny gracz – ale na palcach jednej ręki można policzyć zachwycające występy jego autorstwa. Miał być wybrańcem, ostatnio sprawia wrażenie piłkarza wręcz niepotrzebnego. Lasse Schone? Został sprzedany do Genui, dziś kopie dla Nijmegen. Bez historii.
Błyszczy jedynie Tadić
Formą imponuje Dusan Tadić, który został w Ajaxie mimo łączenia go m.in. z Realem Madryt. Mając 33 lata wciąż jest w znakomitej formie, zachwyca seryjnie zdobywanymi golami i asystami. W barwach Ajaxu jednych i drugich ma w tym momencie po 91. Nieporównywalnie słabszy bilans zaliczył Donny van de Beek – sprzedany do Manchesteru United, a ostatnio będący na wypożyczeniu do Evertonu. Środkowy pomocnik od opuszczenia Amsterdamu uzbierał dokładnie 4 gole i 2 asysty. Cóż więcej dodawać?
Systematycznie spada wartość rynkowa Hakima Ziyecha, który był przecież bohaterem hitowego transferu do Chelsea. W minionym sezonie miał serię trzech kolejnych spotkań z golem, ale oceniając całościowo – to nie był udany ruch „The Blues”. Marokańczyk w najbliższym czasie może zresztą odejść do AC Milanu, chociaż w ostatnich dniach temat jakby nieco ucichł. Dochodzimy także do środkowego napastnika i tutaj również niedosyt. Kasper Dolberg został sprzedany do OGC Nice, dla którego przez trzy sezony uzbierał 23 gole. Nie jest źle – nie jest też wybitnie dobrze. W ubiegłym sezonie coraz częściej lądował na ławce rezerwowych, a ostatniego gola strzelił 14 stycznia.
Onana -> Inter za darmo
Tagliafico AJAX
Blind AJAX
de Ligt -> Juventus 85,5 mln euro
Mazraoui -> Bayern za darmo
de Jong -> Barcelona 86 mln euro
Schone -> Genoa 1,5 mln euro
Tadić AJAX
van de Beek -> M. United 39 mln euro
Ziyech -> Chelsea 40 mln euro
Dolberg -> OGC Nice 20,5 mln euro
Ten Hag przed szansą w Manchesterze
Szkoleniowiec drużyny, którą zachwycaliśmy się przed trzema laty – Erik ten Hag od nowego sezonu poprowadzi Manchester United. Holender stanie przed ekstremalnie trudnym zadaniem odbudowania wielkości „Czerwonych Diabłów” co wydaje się o tyle skomplikowanym wyzwaniem, że w minionych tygodniach więcej niż o nadziejach na przyszłość, mówi się o potencjalnym odejściu Cristiano Ronaldo.
W ostatnim meczu ligowym – rozegranym 15. maja z Vitesse, na murawie pojawiło się 3 piłkarzy, którzy rywalizowali przeciwko Tottenhamowi. Ajax cały czas się zmienia. Piłkarze odchodzą, klub z lepszym i gorszym skutkiem znajduje następców. Trudno jednak nie dojść do wrażenia, że zawodnicy rozchwytywani po kampanii 2018/19 do dziś nie zdołali potwierdzić swojej wyjątkowości. De Ligt, Ziyech czy de Jong mieli być wielcy. Na sprzedaży piłkarzy z podstawowej jedenastki ’19, Ajax zarobił 272.5 mln euro. Byli już gracze holenderskiego klubu są „duzi”, jednocześnie odnoszę wrażenie, że oczekiwano po nich zdecydowanie więcej. Sukces holenderskiego klubu był wynikiem zbiorowej pracy, a nie pojedynczych gwiazd i to wydaje się coraz bardziej oczywiste.