Afonso Sousa? Kolejorzu, idź tą drogą!

Gdy podpisywał umowę z Lechem Poznań, kręciliśmy nosem. Kolejorz potrzebował wartościowych wzmocnień przed kwalifikacjami Ligi Mistrzów, tymczasem wydawał ponad milion euro na „playmakera”, który nie grzeszył dobrymi statystykami. Afonso Sousa w sezonie ligowym 2021/22 zaliczył dokładnie 1 gola i 2 asysty. Najgorszą drużynę ligi portugalskiej zamieniał na mistrza Polski, aspirującego do gry w Champions League. Dodatkowo, polski zespół przeżył bolesne 1:5 z Qarabag FK i to zanim Portugalczyk zdążył zadebiutować. Sytuacja układała się bardzo źle, a jednak John van den Brom pokazał to, czego często brakuje w polskim futbolu. Zaufanie i cierpliwość względem zawodnika.

REKLAMA

Nasze obawy względem Afonso były uzasadnione

Kolejorz na początku sezonu potrzebował wzmocnień „na już”. Porażka z Azerami, wpadka z Vikingurem, do tego ligowe klęski ze Stalą Mielec, Wisłą Płock oraz Śląskiem Wrocław. Van den Brom przejął drużynę od Macieja Skorży i szybko znalazł się na cenzurowanym po wielu rozczarowujących wynikach. Widać było, że gra Lecha nie funkcjonuje tak jak powinna, a Sousa nie jest graczem, który wyciągnie zespół z kryzysu. Temat jest jednak złożony, bowiem w wielu miejscach pojawiały się zapowiedzi wielkich wzmocnień, więc oczekiwania względem nowych graczy były ogromne. My sami twierdziliśmy, że Sousa nie jest piłkarzem, który z miejsca wskoczy do pierwszej jedenastki i będzie potrzebował czasu. Tak też zresztą się stało.

Sousa nie bronił się tym co najważniejsze w futbolu – golami. Jego bilans nawet w obecnym momencie nie rzuca na kolana. Do niedawnego meczu z Legią uzbierał 2 ligowe gole i 2 asysty. Co jednak ważne, van den Brom dał mu szansę w 22 z 28 możliwych spotkań Ekstraklasy. Czasem wybiegał w podstawowym składzie, czasem wchodził z ławki. Był w grze. Momentem przełomowym okazało się marcowe zgrupowanie kadry Portugali U21. Afonso Sousa strzelił wówczas gole Rumunii i Norwegii. Pokazał, że ma duży potencjał, który potwierdził potem przeciwko Legii i Fiorentinie. W miesiąc uzbierał aż 5 goli.

źródło: twitter/afonso_sousa10

Obecną formę Portugalczyka traktujemy jako zapowiedź czegoś większego

W następnym sezonie Sousa powinien być jednym z liderów Lecha Poznań. Posiada ku temu warunki. Mając 22 lata, może być ważną personą Kolejorza. John van den Brom konsekwentnie czekał, aż zawodnik zdoła pokazać swoje umiejętności i w końcu się doczekał. Co ważne, nie było żadnego odstawiania piłkarza na boczny tor, bo „wynik jest najważniejszy”. Lech zainwestował, zaryzykował, ale dał swojej inwestycji czas na powodzenie. Polskiej drużynie udało się przejąć portugalski talent, stworzyć mu dobre warunki rozwoju i dać czas na pokazanie swoich możliwości. Nic tylko cieszyć się i czekać na jeszcze więcej.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,602FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ