AC Milan po wielu latach wrócił na szczyt włoskiego futbolu i w minionym sezonie sięgnął po Scudetto. Jak jednak mówi znana maksyma, łatwiej wejść na szczyt, aniżeli później się na nim utrzymać. Rossoneri mają co prawda młodą kadrę, z wieloma perspektywicznymi zawodnikami, którzy mogą zaskoczyć już w następnym sezonie, ale to nie oznacza, że nie potrzebują wzmocnień. Jak więc przedstawiają się plany Milanu w kwestii letniego okienka transferowego?
Najważniejsza postać w szatni
Jedną z głównych kwestii nie jest transfer jakiegoś konkretnego zawodnika, a zatrzymanie w klubie Zlatana Ibrahimovicia. Szwed po zakończonym sezonie przeszedł operację, po której będzie potrzebował sporo czasu na powrót do formy. To właśnie rehabilitacja i samopoczucie będą decydowały o tym, czy Ibra zdecyduje się kontynuować piłkarską karierę. Jak sam zapowiadał, chce móc grać bez bólu, więc jeżeli ten nadal będzie się pojawiał, być może zdecyduje się na piłkarską emeryturę.
Jego kontrakt z Milanem jest ważny do końca czerwca tego roku. Z tego powodu w najbliższym czasie ma dojść do spotkania pomiędzy Ibrą a Paolo Maldinim, w celu ustalenia co dalej. Zarząd Rossonerich bardzo ceni Szweda, traktując go jako kluczową postać w szatni zespołu. Nawet jeżeli na boisku nie jest w stanie zrobić już różnicy, to sama jego obecność w drużynie wiele zmienia. Szwed dodał do Milanu bardzo ważny gen zwycięstwa i profesjonalizm, tak ważne szczególnie w przypadku wielu młodych zawodników.
Dbałość o szeroką kadrę
Inną kwestią jest wykupienie Alessandro Florenziego. Włoch dołączył do Milanu przed tym sezonem na zasadzie wypożyczenia z AS Romy. W umowie z klubem z Rzymu istnieje możliwość wykupu prawego obrońcy za kwotę około 4,5 miliona euro. Według Gianluci Di Marzio obecnie trwają rozmowy między oboma klubami w celu zmniejszenia tej ceny. W Milanie uważają, że Florenzi dobrze wywiązał się ze swojej roli zmiennika i bardzo dużo dał jako zawodnik szerokiego składu. Starają się jednak zmniejszyć kwotę wykupu do 2,5 miliona euro. Roma nie mówi nie, ale negocjacje cały czas trwają.
Coraz więcej informacji pojawia się odnośnie planowanych transferów do klubu. Divock Origi jest już niemal pewny i pozostaje tylko czekać na złożenie podpisu pod kontraktem. Belg obecnie przebywa w swoim kraju, gdzie leczy kontuzję, która wykluczyła go z końcówki sezonu. Plan jest taki, że podpisze on umowę z włoskim klubem od razu po tym, jak dojdzie do pełnej sprawności. Obecnie mówi się o kilku tygodniach, ale to wciąż nie jest powód do niepokoju. Do wypełnienia pozostały już jedynie formalności.
Kolejny zaciąg z Lille
Od dawna też przewija się temat dwóch zawodników Lille, którzy są blisko Milanu. Mowa o Svenie Botmanie i Renato Sanchesie. Na ten moment bliżej jest do transferu Portugalczyka, który znajduje się na liście Milanu od dawna, a rozmowy na jego temat rozpoczęto już w styczniu tego roku. Rossoneri chcą, aby Sanches wzmocnił środek pola i poszerzył konkurencję, co pozytywnie mogłoby wpłynąć na rozwój kilku zawodników, ze względu na większą presję przy walce o pierwszy skład. Bardziej skomplikowana jest sytuacja z transferem Botmana. Holender upatrywany jest jako wzmocnienie linii obrony, ale Milan nie jest jedynym klubem, który widziałby go w swoim składzie. Botman ma być też na liście min. Newcastle, co ponoć mocno utrudnia negocjacje. Klub z Anglii planuje duże wzmocnienia, a już samo zainteresowanie z ich strony podbija oczekiwania finansowe za zawodnika.
Belgijski talent
Kwestia zainteresowania ze strony innych klubów jest także problemem w przypadku innego zawodnika. Chodzi o Charlesa De Ketelaere’a z Club Brugge. Belg jest uważany za jeden z największych belgijskich talentów, więc nie może dziwić duże zainteresowanie tym zawodnikiem. Do tej pory najwięcej mówiło się o zainteresowaniu ze strony Leicester. Milan jest jednym z klubów, który bacznie obserwuje jego sytuację, ale sprowadzenie De Ketelaere’a byłoby obecnie bardzo skomplikowane. To na ten moment nie zniechęca Rossonerich, których celem jest ponowne wdarcie się do czołówki klubów w Europie. Sprowadzenie Belga będzie trudne i kosztowne, a ostatni głos ma należeć do Stefano Pioliego. To trener Milanu ma ostatecznie zadecydować, czy ten zawodnik będzie znajdował się w jego planach, czy jednak lepiej skupić się na kimś innym.
Prawoskrzydłowy potrzebny od zaraz
Zdanie Pioliego będzie kluczowe w przypadku jeszcze jednego transferu. Milan cały czas poszukuje piłkarza na pozycję prawego skrzydłowego. Niedawno mówiło się o chęci sprowadzenia Riyada Mahreza z Manchesteru City, ale ten transfer wydaje się być obecnie mało prawdopodobny. Możliwe jest więc, że Milan sięgnie po zawodnika dobrze znanego z włoskich boisk, czyli Domenico Berardiego. Włoch ma za sobą kolejny znakomity sezon w barwach Sassualo, co podnosi zainteresowanie jego usługami. Berardi był już kilkukrotnie łączony z przejściem do Milanu, ale nigdy nie był on tak blisko transferu jak teraz. Kwestie finansowe nie są w tym momencie najważniejsze. W pierwszej kolejności analizowana jest jego ewentualna przydatność dla drużyny i rozsądne zbudowanie kadry na kolejny sezon. Tutaj oczywiście panuje niemal pełne zaufanie do Pioliego, i to właśnie on ma mieć ostatnie słowo także w kwestii tego transferu.
Stały rozwój
W Milanie nie próżnują i bardzo szybko chcą zacząć kompletowanie kadry na kolejny sezon. Zapowiadanych jest kilka zmian, które mają solidnie wzmocnić drużynę. Celem będzie pozostanie w czołówce klubów w Serie A, ale także lepsze zaprezentowanie się w Lidze Mistrzów. Milan ma duże ambicje, a do tego potrzebuje bardzo rozważnego prowadzenia i przeprowadzania transferów. Rossoneri chcą ponownie być traktowani jako jeden z najlepszych klubów w Europie, a do tego potrzebują postawić kolejny krok naprzód.