Pojedynek wagi ciężkiej dla mistrza. Victor Boniface w trybie… Lukaku

Eintracht Frankfurt rozpoczął sezon od porażki z Borussią Dortmund, ale od tamtej pory zdobył 13 na 15 możliwych punktów. W minionej kolejce zdołał zremisować z Bayernem Monachium, strzelając Bawarczykom 3 gole. Faworytem sobotniej rywalizacji w Bundeslidze był Bayer Leverkusen, jednak kibice mogli spodziewać się intrygującego starcia dwóch topowych niemieckich drużyn.

Rywalizacja od początku dostarczała olbrzymich emocji

Już po kilkudziesięciu sekundach Granit Xhaka uderzał nad poprzeczką. Cztery minuty później arbiter odgwizdał kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy. Wszystko za sprawą domniemanego faulu Juniora Dina Ebimbe na Amine Adlim. Zawodnik Eintrachtu wybijał piłkę, ale sędzia uznał, że przy okazji trafił swojego rywala. Naszym zdaniem dyktowanie takich karnych jest po prostu kuriozalne i ma niewiele wspólnego z duchem gry. Victor Boniface podszedł jednak do jedenastki i… Zmarnował swoją szansę. Po kilku minutach znów zrobiło się nerwowo i ponownie Felix Brych podyktował rzut karny. Tym razem dla Eintrachtu. W polu karnym faulowany był Omar Marmoush i sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość.

REKLAMA

Gospodarze nie musieli długo czekać na odrobienie strat. Bayer Leverkusen wyprowadził zabójczy cios w 25. minucie. Akcję wykończył Robert Andrich, a zawodnicy Xabiego Alonso kapitalnie rozklepali defensywę Eintrachtu wymianą kilku szybkich podań z pierwszej piłki. Andrich jeszcze przed przerwą próbował zaskoczyć wysuniętego Trappa, ale drużyny schodziły do szatni przy remisie. Oba zespoły wypracowały przez 45 minut łącznie 2.51 xG.

Trapp pomógł Leverkusen

Po zmianie stron Leverkusen nadal było aktywniejszą stroną, jednak Boniface nie grzeszył skutecznością. Łącznie xG (statystyka goli oczekiwanych) Nigeryjczyka oscylowała w tym meczu w okolicach 2. Napastnik Bayeru nie mógł jednak znaleźć drogi do siatki. Do czasu! Kiedy bowiem zespół Xabiego Alonso nie był w stanie przepchnąć gola na 2:1, z pomocą przyszedł bramkarz Eintrachtu Frankfurt — Kevin Trapp. Po wrzutce Floriana Wirtza próbował wybijać piłkę nogą (swoją drogą, po co?), czym jedynie wystawił futbolówkę Boniface. Ten nie mógł zmarnować tak dogodnej szansy i w końcu dopisał gola na swoje konto. Na myśl nasuwa się nam Romelu Lukaku, który jest niewątpliwie dobrym napastnikiem, jednak nierzadko ma takie dni, gdy bije rekordy nieskuteczności. Dziś Boniface został uratowany błędem Trappa. Oddając aż 9 strzałów, gola strzelił dopiero po pomyłce bramkarza rywali.

W doliczonym czasie gry Eintracht miał okazję (piłka zmierzała do pustej bramki i wydawało się, że Ekitike musi ją wbić do siatki), by wyrównać stan meczu, tak samo jak Bayer mógł strzelić (kontra zakończona pudłem Wirtza) na 3:1. Więcej goli już jednak nie padło. Tym sposobem drużyna Alonso wyprzedziła zespół z Frankfurtu w ligowej tabeli.

źródło: Leverkusen Turns Game Around! | Bayer 04 Leverkusen – Eintracht Frankfurt 2-1 | Highlights | MD 7

Bayer Leverkusen mógł (i powinien) strzelić więcej niż dwa gole, a zarazem fani Eintrachtu mogą się zastanawiać, czy sędzia w kilku sytuacjach nie skrzywdził ich ulubieńców.

Bayer Leverkusen — Eintracht Frankfurt 2:1 (Andrich 25′, Boniface 71′ – Marmoush 16′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,725FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ