Z okazji 12. kolejki Betclic 1 Ligi Odra Opole podejmowała Arkę Gdynia. Goście mogli pochwalić się świetną formą – zwycięstwa w ostatnich czterech meczach ligowych oraz awans do 1/16 finału Pucharu Polski. Gospodarze natomiast grają ostatnio w kratkę. Ich ostatnie wyniki to: 0:3 w lidze, 5:0 w pucharze oraz 0:5 i 1:1 w lidze. Patrząc jednak na tabelę, łatwo znaleźć faworyta dzisiejszego starcia – Odra przed meczem zajmowała 14. miejsce (mając tyle samo punktów co będąca w strefie spadkowej Warta), Arka natomiast była na 5. pozycji (z widokami na 3. miejsce).
Czubak ustawił mecz
Można było się spodziewać, ze to Arka zacznie strzelanie w tym meczu. Ciężko jednak było przewidzieć, że już w 23. sekundzie! Zaczęło się od strzału Oliveiry, który niepewnie obronił nogą bramkarz Odry. Później obrońcy nerwowo wybili piłkę w boczną strefę boiska, jednak był tam lewy obrońca Arki. Gojny dośrodkował z lewej strony boiska, piłkę przedłużył Hermoso, a Sobczak zgrał głową do Czubaka. Ten przyjął futbolówkę i z woleja skierował ją w okolice okienka bramki Halucha.
Na podwyższenie prowadzenia nie trzeba było długo czekać. Już w 9. minucie Czubak mógł pochwalić się dubletem. Miękka wrzutka Gaprindashviliego na 5. metr, gdzie napastnik Arki dostawił lewą nogę i piłka – odbijając się jeszcze od słupka – wpadła do bramki Odry.
W 16. minucie powinno być już 0:3. Oliveira popisał się akcją indywidualną – przebiegł pół boiska lewą stroną i zagrał po ziemi do Czubaka. Ten jednak źle przyjął piłkę i dał czas obrońcom Odry na powrót za akcją i zablokowanie strzału. Patrząc na poprzednie minuty meczu, można mu ten błąd wybaczyć. Pierwsza sytuacja Odry to rzut rożny z 29. minuty. Po główce Niziołka piłka zmierzała w kierunku bramki Węglarza, jednak wybił ją Gojny.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Czubak dopiął swego w 34. minucie. Hat-trick napastnika Arki padł po… jego trzecim strzale w jednej akcji. Trochę kopanina, jak na orliku, jednak sam strzał, po którym padł gol na 0:3 był ładny. Znowu uderzenie z woleja, tym razem przy słupku bramki Holucha.
Pełna kontrola Arki
W drugą połowę lepiej weszła Arka. W 48. minucie Navarro uderzał z ostrego kąta, jednak na posterunku stał Haluch. Już dwie minuty później, po strzale głową Gojnego, piłka trafiła w słupek bramki Odry. 56. minuta to czwarty gol dla zespołu z Gdyni. Sobczak podał na lewo do Oliveiry, a ten mając dużo miejsca, huknął przy bliższym słupku – Haluch mógł się zachować lepiej, ale większość winy powinna spaść na bierną postawę obrońców Odry.
W 67. minucie świetnym uderzeniem popisał się Kacper Skóra, który wszedł trzy minuty wcześniej. Piłka po jego strzale z pola karnego odbiła się od poprzeczki, potem słupka i przekroczyła linię bramkową… po czym wyleciała w pole. Przez to na zaliczenie bramki musieliśmy poczekać do interwencji systemu VAR. Chwilę później Skóra mijając bramkarza w polu karnym został przez niego sfaulowany – rzut karny dla Arki. Jedenastkę w 73. minucie wykorzystał Sobczak. Uderzył mocno i pod poprzeczkę. W 76. minucie piłka, po strzale Navarro z rzutu wolnego, uderzyła w poprzeczkę. Chwilę później Haluch popisał się podwójną interwencją – po strzałach Vitalucciego i Navarro z pola karnego.
Szybko strzelone bramki ustawiły to spotkanie. Odra momentami próbowała coś stworzyć, jednak była tylko tłem dla Arki. Zespół z Gdyni zagrał bardzo dobre spotkanie. Szczególnie Karol Czubak, któremu brakuje dwóch bramek do wyrównania rekordu Marcusa da Silvy. Brazylijczyk jest najlepszym strzelcem w historii klubu z Gdyni (63 gole). Odra po tym spotkaniu spada na 16. miejsce w lidze, Arka awansuje na 3. lokatę. Co warto odnotować – Arka pod wodzą Grzegorczyka wygrała piąty mecz ligowy (do tego dołożyli zwycięstwo po rzutach karnych w Pucharze Polski).
Po przerwie reprezentacyjnej
Odra swój kolejny mecz zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna (18 października o 18:00). Dwa dni później (20 października o 14:30) Arka podejmie w Gdyni czerwoną latarnię 1. Ligi – Pogoń Siedlce.
Odra Opole – Arka Gdynia 0:6 (Czubak 1’, 9’, 34’, Oliveira 56’, Skóra 67’, Sobczak 73’)
Autor: Marcin Urban