Raków Częstochowa ma za sobą niezwykle pracowite okienko transferowe. Do drużyny w ostatnich tygodniach dołączyli Patryk Makuch oraz Ariel Mosór. Obaj kosztowali łącznie 2.5 miliona euro. W piątkowe popołudnie oficjalnie ogłoszono także, że nowym podopiecznym Marka Papszuna będzie Michael Ameyaw. Na tym jednak nie koniec! Częstochowski klub przygotował jeszcze jedną niespodziankę dla swoich fanów, odpaloną niemalże w środku nocy z piątku na sobotę. Nowym graczem Medalików będzie Jesus Diaz, występujący dotychczas w Stali Rzeszów.
Jesus Diaz? Wybór z gatunku nieoczekiwanych
Jesus Diaz to zawodnik, którego przenosiny do Częstochowy są mocno nieoczywiste. Kolumbijczyk od 2023 roku występował na pierwszoligowych boiskach w barwach Stali Rzeszów. Wcześniej reprezentował barwy kolumbijskiego klubu Cortulua FC, argentyńskiego Tigre FC oraz Cosmosu Nowotaniec. Od momentu przenosin do Rzeszowa uzbierał 7 ligowych trafień, z czego 3 w rozgrywkach 2024/25. Co ciekawe, kilka godzin przed ogłoszeniem transferu do Rakowa, Stal poinformowała o skorzystaniu z zawartej w umowie opcji przedłużenia kontraktu. Nowa umowa 25-letniego Kolumbijczyka będzie obowiązywać do końca czerwca 2027 roku, ale zawodnik uda się teraz na roczne wypożyczenie do klubu PKO BP Ekstraklasy. Jeśli wypadnie dobrze, Raków będzie mógł skorzystać z opcji transferu definitywnego.
Jesús wyróżnia się swoją szybkością, dynamiką i różnorodnością w ofensywie. Łączy siłę ze znakomitym dryblingiem, sprytem i tworzeniem zagrożenia pod polem karnym rywala. Przeszedł niebywałą drogę, by dotrzeć na nasz poziom, od Kolumbii, przez grę w Polsce na szczeblach amatorskich i transfer do Stali Rzeszów. Będzie oczywiście potrzebował teraz chwili na adaptację i naukę naszego systemu oraz intensywności, czego będziemy od niego potrzebowali. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do jego przyszłości i nie możemy doczekać się występów na boisku w naszych barwach — stwierdził Samuel Cárdenas, Dyrektor Sportowy Rakowa Częstochowa.
Jesus Diaz jest wyceniany przez serwis transfermarkt na ledwie 250 tysięcy euro. Miał sporo momentów, gdy widać było u niego potencjał. Jesteśmy jednak przekonani, że nikt, absolutnie nikt nie przewidziałby, że Raków szukając konkretnych wzmocnień w ofensywie, postawi właśnie na tego gracza.
Letnie okienko transferowe wygenerowało zysk bliski 20 mln euro
Medaliki miały możliwości finansowe, by pozwolić sobie na kilka odważniejszych ruchów. Zamiast zagranicznych piłkarzy, do klubu pozyskano wyróżniające się postacie Ekstraklasy. Kasa zostaje więc w polskiej lidze. Jesus Diaz to strzał, który budzi ogromne zaskoczenie, ale zarazem nie generuje większych kosztów, skoro mowa jedynie o wypożyczeniu. Czy będzie strzałem w dziesiątkę? Raków szukając napastnika, mógł pewnie przebierać w drogich zawodnikach i takich, których trzeba odbudować. Wybrał piłkarza, który dobrze wyglądał na poziomie pierwszej ligi. Kto wie, może na wyższym poziomie, wśród lepszych partnerów poradzi sobie jeszcze lepiej? Przekonamy się w dalszej części sezonu.