.jpg){kind=link}
Najlepszy w szóstej rundzie walki o Indywidualne Mistrzostwo Świata okazał się Szwed Fredrik Lindgren. Piąte z rzędu podium zanotował Bartosz Zmarzlik. Polak dzięki temu po raz kolejny powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej, tym razem do aż 27 oczek.
Po 5. rundach z przodu był Bartosz Zmarzlik, mając 17 oczek przewagi nad drugim Robertem Lambertem, a podium uzupełniał Jack Holder. Siódme miejsce zajmował Dominik Kubera, a dziesiąte — Szymon Woźniak. Po kolejnym cyklu doszło do sporych przetasowań, lecz mimo wszystko z przodu nadal jest nazwisko reprezentanta Polski.
Ogromna przewaga Bartosza Zmarzlika
Najwięcej na 6. rundzie Speedway Grand Prix, która odbyła się w Gorzowie Wielkopolskim, zyskał nie jej zwycięzca, czyli Fredrik Lindgren, przesuwając się z szóstej na czwartą pozycję, a Bartosz Zmarzlik. Polak na owalu, który zna jak własną kieszeń, uległ tylko wyżej wspomnianemu Szwedowi, piąty raz z rzędu stając na podium cyklu SGP. Biało-Czerwony skorzystał na słabszym występie Jacka Holdera i Roberta Lamberta, powiększając przewagę w klasyfikacji generalnej do aż 27 punktów. Jest to tak duża przewaga, że Polak mógłby odpuścić najbliższą rundą, a i tak nadal byłby po niej liderem. Pochodzący z Kinic zawodnik zgromadził do tej pory 104 oczka, a drugi w rankingu — Jack Holder dopiero 77. Podium uzupełnia, dający swój najlepszy sezon w karierze w walce o Indywidualne Mistrzostwo Świata — Mikkel Michelsen. Jednak za jego plecami jest bardzo ciasno. Czwarty Lindgren traci do Duńczyka 3 oczka, tyle samo co piąty Robert Lambert.
Dominik Kubera i Szymon Woźniak w walce o czołową szóstkę
Słabszy występ w Gorzowie zanotował Dominik Kubera. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin zajął 13. lokatę, lecz w cyklu w dalszym ciągu zajmują siódme miejsce, które wciąż pozwala mu myśleć o utrzymaniu, bowiem do szóstego Martina Vaculika strata wynosi 11 oczek. Ciasno jest także za plecami Dominika. Dziesiąty w rankingu — Szymon Woźniak wjechał na swoim torze do półfinału, zyskując trochę oczek względem między innymi Kubera. Pozwoliło mu to zachować swoją pozycję, lecz zbliżył się także czołowej ósemki. Różnica między Leonem Madsenem a Polakiem to zaledwie 2 oczka.
Na gorzowskiej ziemi wystąpili także Oskar Fajfer i Maciej Janowski.