Szaleństwo! Wisła Kraków wyszarpuje zwycięstwo golem z 90+5. minuty!

4:1 ze Stalą Rzeszów, 4:0 z Górnikiem Łęczna. Wisła Kraków pod wodzą Mariusza Jopa wyglądała, jakby ktoś opuścił wcześniej zaciągnięty hamulec ręczny. Biała Gwiazda z zespołu pogrążonego w kryzysie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stała się ekipą, która zaczęła coraz odważniej przypominać sobie, że za cel stawiono awans do PKO BP Ekstraklasy. Starcie z Polonią Warszawa, która ostatnie zwycięstwo wygrała jeszcze w październiku, zapowiadano jako idealną okazję, by kolejnym zwycięstwem zamknąć rok 2023.

Bardzo dobra pierwsza połowa Wisły

Mariusz Jop postanowił kontynuować politykę stawiania na polskich piłkarzy. W podstawowym składzie zobaczyliśmy więc 5 biało-czerwonych — głównie w defensywie. Ofensywa była jednak oparta na Hiszpanach. Wiślacy w pierwszej połowie prezentowali się bardzo dobrze. Wysoka intensywność gry, wysoki pressing, kreatywność w poczynaniach ofensywnych. W 18. minucie świetną akcję pewnie zakończył Angel Rodado i wydawało się, że kolejne zwycięstwo Wisły jest już pewne. Gospodarze mogli i powinni zamknąć mecz w pierwszych 45 minutach. Brakowało jednak wykończenia i zimnej krwi w decydujących momentach. Zamiast tego, kilka akcji zostało zmarnowanych niedokładnymi zagraniami.

REKLAMA

Polonia mogła się załamać, ale postanowiła podjąć rękawicę

W drugiej połowie spróbowali zaatakować, a rywalom wyraźnie zaczęło brakować sił. Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, Colley sfaulował w polu karnym Kobusińskiego, a do wyrównania doprowadził sam poszkodowany. Czarny scenariusz dla ekipy Mariusza Jopa spełniał się. Wiślacy nie mieli innego wyboru i musieli zacząć walkę od nowa — z tym zastrzeżeniem, że czas nie grał na ich korzyść. Polonia także nie zamierzała się tylko bronić. Biała Gwiazda podjęła walkę i… w piątek minucie doliczonego czasu gry drogę do siatki znalazł Rodado, który strzałem głową zapewnił trzecie kolejne zwycięstwo pod wodzą Mariusza Jopa.

źródło: Polsat Sport w serwisie X

Wygrana w takich okolicznościach musi cieszyć sympatyków Wisły. Doceńmy coś więcej — to był mecz, który w pewnym momencie po prostu przestał się Wiślakom układać. Jeszcze kilka tygodni temu, zwyczajnie by wymiękli. Dziś pokazali jaja. Działacze, nie bądźcie głupi. Mariusz Jop zrobił z tych grajków zespół z charakterem, który wiosną powalczy o awans.

Wisła Kraków — Polonia Warszawa 2:1 (Rodado 19′, 90+5′ – Kobusińki 77′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ