W 1. kolejce rozgrywanej w Zagrzebiu fazy głównej futsalowej Ligi Mistrzów Constract Lubawa po ciężkim i bardzo wymagającym spotkaniu tylko zremisował z Mistrzem Czarnogóry, Titogradem 4:4.
Constract Lubawa zmierzył się z czarnogórskim zespołem — Titogard. Jest to aktualny Mistrz swojego kraju, który awans do tego etapu zapewnił sobie, wygrywając grupę w preeliminacjach. Najpierw pokonał 4:3 gruzińskie Georgians Tbilisi, a następnie gibraltarską Europę – 4:1 i holenderski FC Eindhoven – 5:2.
Nudna pierwsza połowa
Przez praktycznie większość pierwszej części spotkania, na boisku wiało nudą. Mistrzowie Polski wydawali się stroną dominującą i rzadko kiedy opuszczali połowę przeciwnika, jednak to tyle z pozytywów. Utrzymywali się bardzo długo przy piłce, ale dobra gra obronna czarnogórskiego zespołu nie pozwalała lubawianom na oddawanie zbyt wielu klarownych strzałów, który w jakikolwiek sposób mógłby zaskoczyć ich golkipera. Dopiero w 15. minucie z kontratakiem pognała drużyna prowadzona przez Zorana Milansevica, a wszystko zakończyło się bramką Cimbaljevicia. Chwilę później na tablicy wyników ponownie widniał remis. Sekulicia pokonał bramkarz — Victor Lopez, który strzałem z połowy boiska przełamał niemoc w ataku Mistrza Polski. Od tego momentu na parkiecie zrobiło się nerwowo, lecz żadna ze stron nie była w stanie do przerwy wypracować sobie przewagi.
Tylko remis Mistrza Polski
Po zmianie stron od samego początku ponownie to polski zespół próbował przejąć inicjatywę, dłużej utrzymując się przy piłce, spychając drużynę z Bałkanów do głębokiej defensywy. Tym razem jednak ich dominacja bardzo szybko została udokumentowana golem. W 23. minucie golkipera rywali pokonał Kacper Sendlewski, po asyście kapitana reprezentacji Polski — Tomasza Kriezela. Wkradło się chwilowe rozluźnienie, co wykorzystali przeciwnicy. Nie minęło 90 sekund, a do ponownego wyrównania doprowadził Obradović. Z pozoru niegroźnej sytuacji Constract za sprawą Tomasza Kriezela wyszedł na ponowne prowadzenie. Polak otrzymał podanie z rzutu różnego, ten oddał strzał, a futbolówka po rękach Sekulicia wpadła do siatki. Gdy wydawało się, że Lubawa kontroluje spotkanie, nagle Titograd odzyskał piłkę, a ponownie Victora Lopesa zaskoczył strzelec pierwszej bramki — Cimbaljević. Na domiar złego Constructorzy wykorzystali limit przewinień, co skutkowało rzutem karnym dla przeciwników, który wykorzystał Marković. W ciągu minuty ze stanu 3:2 zrobiło się 3:4.
Zespół z Warmii i Mazur rozpoczął grę z lotnym bramkarzem i na 33 sekundy przed końcem rywalizacji doprowadzili do wyrównania, niestety zabrakło już czasu, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
1. kolejka fazy głównej Ligi Mistrzów — Grupa 5
Titograd — Constract Lubawa 4:4 (1:1)
Bramki: Cimbaljević 15′, 35′, Obradović 24′, Marković 36′ – Lopez 16′, Sendlewski 23′, Kriezel 27′, Obradović 40′ (s)