Raków Częstochowa w ostatnich latach pokazywał, że ma „nosa” do zagranicznych zawodników. Wielu z nich tworzy dziś zespół, który najpierw zdołał wywalczyć mistrzostwo Polski, a obecnie szykuje się do występów w fazie grupowej Ligi Europy. Przez Częstochowę przemknęło jednak kilku obcokrajowców, którzy szukają szczęścia w innych klubach, a ich dalsze losy przedstawimy w tym tekście. Uprzedzając fakty — bierzemy pod uwagę jedynie piłkarzy z ostatnich lat, a także pomijamy graczy, którzy nadal grają w polskich klubach oraz Vladislavsa Gutkovskisa. Łotysz po transferze do ligi koreańskiej szybko doznał zerwania więzadła w kolanie i póki co czeka go dłuższa przerwa od gry. Czy inni mieli więcej szczęścia?
Maxime Dominguez -> Gil Vicente
Prawdopodobnie najbardziej kuriozalny transfer w historii Rakowa. Szwajcar trafił do Częstochowy za darmo z Miedzi Legnica, zagrał 59 minut w meczu o Superpuchar Polski i… został sprzedany za ok. 200 tysięcy euro do Gil Vicente. W lidze portugalskiej, póki co wygląda dobrze — strzelił gola Benfice, w innych spotkaniach dorzucił dwie asysty. Co ciekawe, gra tam u boku Pedro Tiby oraz Roko Baturiny — dobrze znanych z polskich boisk, gdzie występowali w barwach Lecha Poznań. Sympatycy Rakowa raczej szybko zapomną o 27-letnim pomocniku, jednak klubowi księgowi dostali „na czysto” 200 tysięcy euro. Niezły biznes.
Tomas Petrasek -> Jeonbuk Hyundai Motors
Niezwykle zasłużony dla Rakowa zawodnik, który po wyjeździe do Korei Południowej grywa zarówno w pierwszym zespole jak i rezerwach. Zachowanie Koreańczyków jest mocno zaskakujące, bowiem Petrasek potrafi jednego dnia siedzieć na ławce, drugiego rozegrać pełne 90 minut, a trzeciego wybiec w spotkaniu rezerw. Czech może zapisać w swoim CV ciekawe zdarzenie — ostatni występ Neymara w koszulce PSG miał miejsce na początku sierpnia w sparingowym pojedynku przeciwko Jeonbuk Hyundai Motors z Petraskiem w składzie.
Pedro Vieira -> FC Penafiel
Do Rakowa trafił w 2021 roku z FC Porto, gdzie grał jedynie w zespołach młodzieżowych. Co ciekawe, w Częstochowie błysnął 4 golami i 1 asystą w 4 spotkaniach! Niestety, mowa jedynie o zespole rezerw… Wypożyczenie do Resovii nie okazało się wielkim sukcesem, a Pedro finalnie trafił do drugoligowego portugalskiego FC Penafiel, gdzie, póki co wchodzi jedynie z ławki na ostatnie minuty spotkań. Vieira jest młody, jednak nie wygląda na to, by czekała go wielka kariera piłkarska.
Fábio Sturgeon -> CD Mafra
W 2017 roku wyceniano go na 2.5 miliona, w 2021 roku Raków kupił go za 0,5 mln euro z OFI Kreta. No i cóż… O ile jeszcze w sezonie 2021/22 uzbierał łącznie 30 spotkań dla zespołu Marka Papszuna, o tyle w rozgrywkach 2022/23 zaliczył ledwie 30 minut gry. Dziś ma 29 lat i jest zawodnikiem portugalskiego drugoligowca — CD Mafra. Ależ ta kariera się szybko posypała…
Dominik Wydra -> Siegendorf
Ilu kibiców Rakowa pamięta o istnieniu austriackiego zawodnika? Piłkarz z przeszłością w m.in. Rapidzie Wiedeń, Padeborn czy VfL Bochum, który ocierał się o reprezentację Austrii (w 2017 roku był w kadrze meczowej podczas dwóch spotkań, ale nie zdołał zadebiutować), przeszedł przez Częstochowę w niezwykle dyskretny sposób. Przede wszystkim — szybko doznał kontuzji, które wyeliminowało go z gry na 129 dni. Zagrał 3 mecze ligowe i 1 spotkanie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy, jednak już w lipcu 2022 roku podziękowano mu za współpracę.
Po półrocznym bezrobociu odnalazł się w zespole Siegendorf. Niestety… nie zdołał uratować zespołu przed spadkiem do 4. ligi austriackiej i obecnie gra na poziomie Burgenlandligi. Czy musimy cokolwiek dodawać?
David Tijanic -> Göztepe
Odchodząc z Rakowa, wart był 2 milion euro — do dziś oficjalnie nie wiemy, ile za jego transfer zapłaciło tureckie Göztepe. 26-letni Słoweniec raczej nie może tej decyzji oceniać jako opłacalnej — oczywiście poza względami finansowymi. Z jednego z liderów zespołu Marka Papszuna, stał się graczem, który balansował między pierwszym składem i ławką rezerwowych zespołu, który w sezonie 2021/22 spadł z ligi, a w pewnym momencie po prostu zbierał baty (1:7 z Rizesporem czy 0:7 z Adaną Demirspor). Tijanic nieszczególnie lepiej radził sobie w 1.Lig (drugiej lidze tureckiej), więc wypożyczono go do saudyjskiego Al-Adalah.
Tam… także spadł z ligi, chociaż indywidualnie wypadł nieźle — strzelił 4 gole w takim takiego jak powyżej. Wrócił do Göztepe, które dziś broni się przed spadkiem do trzeciej ligi tureckiej. Patrząc na to, że odchodził z Rakowa jako gracz aspirujący do poważnego futbolu — gry w europejskich pucharach i regularnych występów w reprezentacji Słowenii, śmiało możemy napisać o załamaniu kariery…
Alexandre Guedes -> Pedro Luanda
Z jego transferem wiązano ogromne oczekiwania, jednak cały jego epizod w Częstochowie zamknął się na 390 rozegranych minutach. Raków skusił się na jego transfer, najwyraźniej wierząc, że przypomni sobie wysoką skuteczność strzelecką z drugiej ligi portugalskiej. Niestety. Po niepowodzeniu w Polsce odnalazł się w drugiej lidze japońskiej, gdzie jednak grał zaskakująco rzadko. W poprzednim sezonie bronił barw ekipy FC Paços de Ferreira, ale ledwie 1 gol w 16 występach nie miał prawa przekonać działaczy do dalszej współpracy. Tym sposobem, 29-letni napastnik kilka tygodni temu wylądował w lidze… Angoli.
Ruslan Babenko -> SK Dnipro-1
Tak o 31-letnim dziś ukraińskim pomocniku pisaliśmy kilka miesięcy temu, przypominając „zapomnianych piłkarzy Rakowa Częstochowa”:
Ruslan Babenko przed podpisaniem kontraktu z Rakowem prawie całą karierę spędził na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w swojej ojczyźnie, Ukrainie. Miał tylko jeden zagraniczny epizod w norweskim Bodo/Glimt. Ciężko powiedzieć, że środkowy pomocnik odbił się od zagranicznego klubu, bo grał tam regularnie, ale po niecałym roku wrócił na Ukrainę. Wyjazd do Częstochowy był więc drugą zagraniczną próbą. Babenko również wytrwał tylko jeden sezon. W Rakowie poradził sobie podobnie jak w Bodo/Glimt. Na początku grał regularnie, a im dalej w las – tym łapał mniej minut. Ciekawe jest natomiast to jak potoczyła się jego kariera po odejściu z Rakowa. W Ekstraklasie został zapamiętany jako totalnie nijaki piłkarz, a w Dnipro-1 był kluczowym piłkarzem w Lidze Konferencji.
Co się zmieniło od tamtej pory? Ruslana coraz częściej brakuje w składzie ukraińskiej drużyny, jednak kiedy gra, jest czołową postacią Dnipro-1.
Emir Azemovic -> Novi Pazar
Czarnogórski środkowy obrońca nie miał bogatego CV, dołączając do Rakowa. Częstochowianie sprowadzili go nie płacąc kwoty odstępnego ekipie FK Zemun, która zanotowała wówczas spadek do drugiej ligi serbskiej. O dziwo, rosły defensor rozegrał 14 spotkań na polskiej ziemi, jednak w żadnym momencie nie zdołał przekonać do siebie Marka Papszuna. Z każdym miesiącem jego pozycja w klubie słabła, aż w końcu odszedł do słoweńskiego NK Aluminij Kidricevo. W 2022 roku wrócił do Serbii — gdzie grał dla ekipy Kolubara, następnie przez pół roku nie miał żadnego pracodawcy, aż w końcu od początku obecnego sezonu regularnie wybiega w składzie Novi Pazar.
Bryan Nouvier -> Hesperange
Francuz sprowadzony z CFR Cluj za 100 tysięcy euro, który miał być ważnym wzmocnieniem zespołu Marka Papszuna. Niestety, plan kompletnie nie wypalił. Przy okazji zawieszenia rozgrywek z powodu pandemii, poinformowano o rozstaniu z piłkarzem za porozumieniem stron. Kolejny sezon spędził w miejscu, w którym radził sobie dobrze przed angażem w Rakowie — Sepsi OSK Sf. Gheorghe. W 2021 roku zaskoczył jednak, decydując się na grę w… Luksemburgu. Dziś broni barw Hesperange, z którym w tym sezonie grał nawet w kwalifikacjach Ligi Mistrzów (zaliczył asystę przeciwko Slovanowi Bratysława). Wielkiej kariery nie zrobił.