Ogromny pech polskiego napastnika. Jak poinformował klub Portland Timbers, Jarosław Niezgoda zerwał więzadło krzyżowe przednie. Były zawodnik Legii Warszawa kontuzji doznał podczas ostatniego meczu, kiedy to jego drużyna mierzyła się Houston Dynamo. Portland przegrało aż 0:5, a Niezgoda opuścił boisko w 69. minucie.
Dramat Niezgody
Portland Timbers poinformowało, że Niezgoda w najbliższym czasie przejdzie operację rekonstrukcji zerwanego więzadła. Następnie rozpocznie rehabilitację pod okiem sztabu medycznego klubu. Już jednak pierwsza wiadomość jest pesymistyczna. Przewidywany czas powrotu na boisko ma wynosić około 9 miesięcy, więc Polaka ominie pozostała część sezonu. Dodatkowym problemem jest to, że kontrakt Niezgody wygasa z końcem grudnia tego roku. Nie wiadomo jak klub podejdzie do jego ewentualnego przedłużenia. Biorąc jednak pod uwagę poważną kontuzję, trudno być w tym przypadku optymistą. Tym bardziej że Polak w ostatnim czasie pełnił jedynie rolę rezerwowego.
Niezgoda przeżywał już w klubie z Oregonu niemal identyczny dramat. Polak w listopadzie 2020 roku doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego. Wówczas miał za sobą tylko 13 występów dla nowego zespołu. Wtedy kontuzja wykluczyła go z gry na blisko 10 miesięcy i przekreśliła marzenia o powołaniu do reprezentacji.
Jarosław Niezgoda przechodził do Portland Timbers w styczniu 2020 roku z Legii Warszawa za około 3,5 miliona euro. Od tamtego czasu zdążył rozegrać dla klubu z USA łącznie 93 spotkania, w których zdobył 23 gole i zanotował 8 asyst. W samym MLS jego bilans zamknął się na 78 meczach, 19 bramkach i 5 asystach. W trwającym sezonie pełnił rolę rezerwowego. Wystąpił jednak w aż 25 spotkaniach, ale jego liczby nie zachwycają – zdobył w tym czasie 3 bramki (tylko 1 w MLS), a do tego dołożył 2 asysty.