Minionego lata Jacek Góralski otrzymał od losu dużą szansę. Polak otrzymał angaż w Bochum, klubie z Bundesligi. 30-latek był również „żołnierzem” Czesława Michniewicza w reprezentacji Polski. Miniony rok nie potoczył się jednak w sposób, jaki Góralski sobie wyobrażał. W Bundeslidze zagrał tylko 4 spotkania i przed tygodniem rozwiązał kontrakt z Bochum. Wiele wskazuje na to, że po zagranicznych wojażach w Bułgarii, Kazachstanie i Niemczech po 6 latach wróci do Polski.
Jacek Góralski przyciągnął zainteresowanie czterech klubów
Tomasz Włodarczyk w programie „Okno Transferowe” na Youtube’owym kanale „Meczyki” poinformował, że 21-krotny reprezentant Polski otrzymał trzy formalne oferty od polskich klubów. Wśród nich znajdują się dwaj przedstawiciele Ekstraklasy – Górnik Zabrze oraz Cracovia oraz 1-ligowa Wisła Kraków. Zainteresowanie piłkarzem, choć na razie bez konkretów, wykazuje także Pogoń. Być może po sprzedaży Mateusza Łęgowskiego, którego przenosiny do Salernitany zostały już potwierdzone działania Portowców w tym temacie się zintensyfikują.
Jacek Góralski ciągle wydaje się niezłym materiałem dla klubu Ekstraklasy. Jeśli przed rokiem zgłosił się po niego klub z Bundesligi to w końcu musi coś umieć. Niestety ostatni sezon, w dużej mierze przez kontuzje, był dla niego trudny i praktycznie w całości stracony. Mógł wprawdzie uratować go wyjazd na Mistrzostwa Świata do Kataru („Góral” wpisywał się w filozofię, którą na turniej obrał Czesław Michniewicz), jednak ówczesnemu graczowi Bochum przeszkodziła kontuzja.
W którym klubie z w/w najchetniej zobaczylibyśmy pomocnika?
Jacek Góralski stereotypowo postrzegany jest jako „boiskowy rzeźnik”. Zawodnik, który nie kalkuluje w swoich interwencjach. Choć jest w tym oczywiście sporo prawdy to 30-latek potrafi także operować piłką, a już na poziomie Ekstraklasy ten element nie powinien stanowić dla niego problemu. Zarówno Cracovia, jak i Górnik mają dość krótką kołdrę w środku pomocy (zwłaszcza Jan Urban nie ma dużego wyboru i na początku sezonu ustawia w tym miejscu nominalnego skrzydłowego, Daisukę Yokotę), więc sprowadzenie Góralskiego nie wydaje się złym pomysłem. Pogoń? Wprawdzie zespół Jensa Gustaffsona nastawia się na szybką i wielopodaniową grę to przy obecnych problemach w defensywie i podatności na kontrataki taki gracz również mógłby się przydać.