Jedenasty zawodnik z pola. Dlaczego Andre Onana jest potrzebny Manchesterowi United?

Onana to bramkarz solidny, natomiast czy to jest lepszy bramkarz od De Gei? (…) i tak jeden do jednego sportowo to nie ma wielkiej potrzeby wymiany De Gei na Onanę – mówił Mateusz Borek w ostatnim wydaniu programu „Moc Futbolu” na Kanale Sportowym. Czy rzeczywiście Manchester United robi tylko transfer dla transferu, czy Andre Onana jest jednak bramkarzem, dzięki któremu Czerwone Diabły pod przewodnictwem Erika ten Haga zrobią kolejny krok naprzód?

Andre Onana do Manchesteru United – here we go!

Możemy już śmiało napisać, że Andre Onana na 99% przeniesie się do Manchesteru United, ponieważ Fabrizio Romano użył swojego słynnego 'here we go’. W ostatnich dniach trwały intensywne i długie negocjacje między klubami. Kwestia porozumienia ciągle rozbijała się tak naprawdę o kilka, może kilkanaście milionów euro. Obie strony ustaliły wreszcie zadowalające ich warunki. Dokładna kwota jeszcze nie została podana przez dziennikarzy, ponieważ kluby jeszcze są w trakcie ustalania szczegółów. Spekuluje się, że będzie to około 50 mln euro oraz kilka kolejnych milionów euro w bonusach. Kameruńczyk podpisze z nowym klubem 5-letni kontrakt.

REKLAMA

Andre Onana jest kolejnym transferem Manchesteru United za kadencji Erika ten Haga, który współpracował już z holenderskim trenerem. Minionego lata, podczas pierwszego okienka transferowego, na Old Trafford z Ajaxu zostali ściągnięci Lisandro Martinez oraz Antony. Oceniając na tej podstawie – nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy Andre Onana się sprawdzi. Lisandro Martinez wszedł do Premier League jak do siebie, natomiast sprowadzony za 100 milionów euro Antony, mimo przebłysków talentu, ma ogromne problemy z regularnością. Niemniej jednak, raczej wszyscy jesteśmy zgodni, że – choć dawna współpraca z menedżerem pomaga – to każdego zawodnika należy rozpatrzeć indywidualnie. I tak też zrobimy w przypadku Andre Onany.

Jedenasty zawodnik z pola

Kluczową różnicą pomiędzy Davidem de Geą, a Andre Onaną jest udział w budowaniu akcji zespołu. Hiszpan najchętniej cofnąłby się w czasie przed lata 90-te, kiedy bramkraz mógł jezscze łapać piłkę po podaniu od partnera. Kameruńczyk jest natomiast utożsamieniem powiedzenia, że bramkarz musi być trochę szalony. Onana momentami w fazie posiadania piłki ustawia się w ten sposób, że gdyby nie inny kolor stroju to moglibyśmy nie wiedzieć kto w zespole jest bramkarzem (na pewno pamiętacie ostatni mundial i końcówkę pierwszego meczu Kamerunu przeciwko Szwajcarii). Brak umiejętności dystrybucji piłki de Gei ewidentnie przeszkadzał Erikowi ten Hagowi w poprzednim sezonie, przez co Holender musiał porzucić swoje ideały. Po pierwszych dwóch porażkach na otwarcie sezonu liczba dalekich podań Davida de Gei znacząco wzrosła. Przeciwko zespołom, które potrafią zakładać wysoki pressing Manchester United nawet nie próbował rozgrywać. De Gea od razu rozpoczynał wykopem na połowę przeciwnika, a zespół był nastawiony na zebranie drugiej piłki.

Choć wyniki Manchesteru United w poprzednim sezonie nie były złe to wiadomym było, że Erik ten Hag nie będzie chciał kontynuować gry takim sposobem. To było tylko krótkoterminowe rozwiązanie. Lepsze efekty przynosi strategia otwarcia gry krótkim podaniem, jednak do tego trzeba mieć odpowiednich wykonawców. I Andre Onana bez wątpienia takowym jest. Ostatni finał LM był najlepszym przykładem umiejętności rozegrania Andre Onany (nawet oficjalne konto Twitterowe UEFA się nim zachwycało). Pep Guardiola już przed meczem wiedział co się święci. – Onana sprawia, że założenie wysokiego pressingu jest bardzo trudne. Nie da się odpowiednio spressować bramkarza – mówił trener Manchesteru City. Patrzymy na statystyki i szybko znajdujemy potwierdzenie tego, co rzuca się w oczy. Celność dalekich podań Onany w poprzednim sezonie wynosiła 41%, natomiast de Gei – 31,3%. Kameruńczyk zaliczał średnio 10 kontaktów z piłką więcej od Hiszpana (43 do 33), czyli jest o wiele bardziej chętny do brania na siebie odpowiedzialności za rozegranie.

Andre Onana ma wznieść rozegranie Manchesteru United na wyższy poziom

Były bramkarz Interu nie tylko sprawdza się w krótkich podaniach, ale też dysponuje dokładnym dalekim podaniem i potrafi zagrać podanie mijające pressing przeciwnika. W Interze z przodu miał do dyspozycji dwóch napastników o dobrych warunkach fizycznych, którzy potrafili utrzymać piłkę z przodu. Na Old Trafford takiego zawodnika na ten moment nie znajdziemy, aczkolwiek klub rozgląda się za „9-tką” o wspomnianej charakterystyce. W ten sposób zespół będzie mógł szybciej i efektywnie przenosić grę na połowę rywala, a tam robić już swoje.

Znakiem rozpoznawczym Czerwonych Diabłów w poprzednim sezonie były zabójcze kontrataki (strzelili najwięcej goli w ten sposób w Premier League). W atakach szybkich zespół Erika ten Haga był fenomenalny. Posiadając bramkarza, który pewniej czuje się z piłką przy nodze oraz ma lepszy zasięg i celność podań Man United jest w stanie stworzyć formę ataku szybkiego i wykorzystać przestrzeń za linią obrony rywala. Andre Onana ogromnie poszerza więc wachlarz możliwości zespołu w rozegraniu. Dotychczas Manchester United zazwyczaj grał w dziesięciu w momencie posiadania piłki. Transfer Kameruńczyka jest dodaniem jedenastego zawodnika z pola.

Umiejętności bramkarskie

Najwięcej miejsca w tym tekście poświęciliśmy umiejętności gry nogami Andre Onany, ponieważ naszym zdaniem jest to główny powód, dla którego Manchester United wykupił go z Interu. No dobrze, ale co z umiejętnościami czysto bramkarskimi? – możecie zapytać. W końcu David de Gea w poprzednim sezonie zgarnął Złotą Rękawicę za największą liczbę czystych kont i kilka razy potrafił ratować zespół przed stratą bramki. Z drugiej strony, kilka bramek można spokojnie zapisać na konto Hiszpana.

Statystycznie to Andre Onana wypada lepiej w grze na linii. W poprzednim sezonie ligowym według modelu „Post-shot expected goals” de Gea wybronił to, co miał wybronić, natomiast bramkarz Interu średnio co 8 meczów uchraniał zespół przed stratą gola. Procent obronionych strzałów również działa na jego korzyść (76,4% do 71,7%). Kameruńczyk jeszcze lepiej spisywał się na europejskiej scenie. W fazie pucharowej tylko 5-krotnie wyciągał piłkę z siatki zachowując 5 czystych kont w 7 meczach na wiosnę. W całej edycji Champions League według wspomnianego wyżej algorytmu Inter dzięki niemu stracił prawie 8 goli mniej niż „powinien”.

Kolejnym aspektem bramkarskim, w którym Andre Onana powinien przewyższyć Davida de Geę jest gra na przedpolu. Były golkiper Manchesteru United często był „przyklejony do linii”, natomiast 27-latek gra znacznie odważniej wychodzi z bramki. Co mówią liczby? Onana w minionym sezonie wyłapał 6,1% dośrodkowań i prezentuje się w tym przeciętnie na tle pozostałych bramkarzy, tak w porównaniu do Davida de Gei (3,1%) jest to upgrade.

REKLAMA

Podsumowując – nie zgadzamy się z Mateuszem Borkiem. Manchester United potrzebował nowego bramkarza, a Andre Onana jest jedną z najlepszych opcji dostępnych na rynku, jaką mogli sprowadzić. To profil bramkarza pasujący do wymagań Erika ten Haga, zapewniający nowe możliwości oraz dobrze spisujący się między słupkami.

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,726FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ