Od jakiegoś czasu nazwisko Leo Messi pojawia się rzadziej w kontekście spraw związanych z grą w piłkę, a częściej przy okazji różnych kontrowersji i doniesień transferowych. Wszystko to spowodowane jest oczywiście pogorszeniem relacji mistrza świata z paryskim klubem oraz zbliżającym się letnim okienkiem transferowym.
Dzisiejszego ranka hiszpański dziennik El Chiringuito poinformował, jakoby Argentyńczyk uzyskał porozumienie w kwestii ewentualnego transferu do Al-Hilal. Potwierdził to również m.in. Mohamed Bouhafsi, dziennikarz France Televisions. Według obu źródeł, jednym z kluczowych czynników mających przekonać 35-latka do przenosin na Bliski Wschód ma być towarzystwo kolegów Messiego z FC Barcelony. Mowa tu o Sergio Busquetsie oraz Jordim Albie, których umowy z katalońskim klubem mogą nie zostać przedłużone.
Powrót do Barcelony pozostaje priorytetem
Wszystko pozostaje jednak w rękach Dumy Katalonii. Lionel Messi chciałby wrócić do swojego ukochanego klubu i spędzić tam przynajmniej jeszcze jeden sezon. Blaugrana zarządzana przez Joana Laportę musi najpierw spełnić wymagania finansowego fair play w LaLiga. To oznacza zrobienie poważnych porządków w kadrze oraz potencjalnie obniżki płac dla niektórych gwiazd. Temat jest bardzo problematyczny, gdyż ewentualny powrót najlepszego piłkarza w historii klubu, oznaczałby jednocześnie najprawdopodobniej pozostanie na Camp Nou Sergio Busquetsa oraz Jordiego Alby. O ile Xavi chciałby przedłużyć umowę z Busquetsem, to Alba był już przecież wypychany do Interu pod koniec zeszłego lata. Choć patrząc obiektywnie, to w miejsce 34-letniego kapitana Barcelony również powinien zostać znaleziony młodszy zastępca. Niestety rynek nie oferuje zbyt wielu opcji, na które byłoby stać Dumę Katalonii.
FC Barcelona chcąc za wszelką cenę sprowadzić Leo Messiego, znajduje się w bardzo niekomfortowym położeniu. Ostatnio stracili Dyrektora Sportowego Mateu Alemany’ego, a będą musieli niesamowicie nagimnastykować się w kwestiach finansów, czując na sobie presję Al-Hilal, które tylko czeka na swoją okazję. W najgorszym wypadku z perspektywy Joana Laporty, Barcelona może nie tylko nie podołać pozyskaniu Messiego, ale również stracić kolejne dwie klubowe legendy – Sergio Busquetsa oraz Jordiego Albę. A to z pewnością byłby bardzo bolesny cios dla katalońskich kibiców, którzy od miesięcy nastawiają się na powrót Argentyńczyka.