11 goli i 5 asyst. Na taki ligowy bilans zapracował Ansu Fati w ostatnich 2.5 sezonu. Reprezentant Hiszpanii urodzony w Bissau opuścił dokładnie 86 spotkań Barcelony, a w obecnym sezonie jest używany głównie w rotacji. 24 występy składają się na 926 minut w rozgrywkach 2022/23, co daje ledwie 38 minut na mecz. Sytuację 20-latka postanowił skomentować jego ojciec, który udzielił wywiadu dla Cadena COPE.
Zapytajcie Xaviego, dlaczego Ansu nie gra. Ja nie znam odpowiedzi. Xavi chciał, by pracował ciężko i to robi. Jestem zawiedziony jako jego ojciec. Zasługujemy na więcej, Ansu jest numerem 10 w Barcelonie. Grał więcej gdy w klubie byli Messi, Suarez i Griezmann, dziś dostaje 1, 2, 3 minuty gry. Alemany powiedział mi, że Barca bardzo w niego wierzy. Jorge Mendes stwierdził, że Ansu Fati nigdzie stąd nie odejdzie. Tak, on chce zostać w klubie, ale wszystko zależy od tego, czego chce Barcelona. Muszę spotkać się z Mendesem. Gdzie Ansu mógłby odejść? Mamy na to czas, ale myślę o Sevilli.
Bori Fati, cytaty za Fabrizio Romano, tłumaczenie własnie
Powyższa wypowiedź (która jest zdecydowanie dłuższa, wybraliśmy subiektywnie najważniejsze części) jasno wskazuje na niezadowolenie ojca młodego piłkarza. Wynika ono oczywiście z niedostatecznych szans, jakie Ansu Fati dostaje od Xaviego. Młody Hiszpan zapowiadał się przecież na topowego piłkarza świata. Teksty w których nazywano go następcą Leo Messiego możemy zapewne liczyć w tysiącach. Dziś, gdy Barcelona straciła znaczną część swoich gwiazd i przynajmniej w teorii zwolniło się miejsce na nowego lidera, Fati spadł jedynie do roli rezerwowego. Zdaniem Boriego Fati, dwudziestolatek jest obecnie w 100% zdrowy, ale zamiast robić różnicę na murawie, przegrywa rywalizację o podstawowy skład. Oddajmy jednak, że w tych spotkaniach, w których dostawał szansę nie bronił się konkretami. Ostatniego ligowego gola zaliczył w październiku 2022 roku.
Ansu Fati chce grać
Czy presja ze strony ojca zawodnika pomoże mu odzyskać zaufanie Xaviego, a może wręcz przeciwnie, zadziała na niekorzyść piłkarza? Zapewne żaden trener nie chce tego typu sytuacji i prób wymuszania zwiększenia czasu gry. Wywiad ma zapewne sprawić, że szeroko rozumiana opinia publiczna przypomni sobie o Fatim, bo przecież od dawna nie dzieje się wokół niego nic pozytywnego. Wymuszenie transferu do Sevilli? Jeśli Barcelona nie będzie zainteresowana, zapewne nic z tego nie wyjdzie. Bori Fati ma rację, przyznając, że to od Barcy zależy przyszłość młodego piłkarza. Jego ojciec chwyta się radykalnych kroków, a kibice zauważyli, że w mediach społecznościowych przestał obserwować Barcelonę, za to zaczął śledzić… Bayern Monachium. Możemy więc spodziewać się kolejnych „pstryczków” w nos Xaviego, który obecnie ma najpoważniejszy atut – jego piłkarze pewnie zmierzają po mistrzostwo Hiszpanii. Póki wyniki się zgadzają, szkoleniowiec będzie miał swobodę działań.