Christian Pulisic mimo aktualnej kontuzji i nie najlepszego wizerunku w niebieskiej części Londynu (spowodowanego większymi oczekiwaniami wobec jego postawy na boisku) dalej wzbudza zainteresowanie na rynku transferowym. Jak donoszą zagraniczne media, w grę o usługi 24-letniego Amerykanina może się na poważnie włączyć hiszpańskie Atletico Madryt.
Christian Pulisic + pieniądze za Joao Felixa?
Wypożyczony do Chelsea Joao Felix zagrał co prawda zaledwie dwa niecałe mecze w barwach „The Blues” ale już zdążył narobić trochę zamieszania. Co więcej, sprzyjają mu kibice, którzy zdecydowanie bardziej woleliby go zatrzymać na stałe kosztem „spalonego” już Christiana Pulisicia.
Joao Felix w debiutanckim meczu dla Chelsea (z Fulham) wyleciał z boiska za mocny faul. W konsekwencji obejrzał czerwoną kartkę w 58. minucie, ale we wcześniejszych minutach dobrze się sprawował i zbierał pozytywne recenzje.
Felix musiał pauzować aż 3 spotkania. Gdy już wrócił do dyspozycji w zeszły weekend, trener Graham Potter nie zastanawiał się długo i dał mu szansę od 1. minuty w meczu z West Hamem Łukasza Fabiańskiego.
Joao Felix zaliczył wówczas po podaniu Enzo Fernandeza swoje debiutanckie trafienie dla Chelsea. Zarazem było to jedyne z całej drużyny londyńczyków w tym meczu, gwarantujące w ostateczności cenny punkt w ligowej tabeli. A jak dobrze wiemy, te są w tym sezonie Premier League wyjątkowo dla Chelsea na wagę złota.
Felix zagrał w tym meczu bardzo pewnie. Pokazywał swoje walory ofensywne w postaci dobrego dryblingu, prowadzenia piłki przy nodze oraz wzięcia na siebie odpowiedzialności za grę.
W Anglii sugerują, żeby włączyć Christiana Pulisicia w wymianę za Joao Felixa, ba! Dołożyć do tej oferty znaczącą sumę pieniężną w postaci kilkudziesięciu milionów. Z pewnością byłby to jeden z najgłośniejszych transferów letniego okienka transferowego. 23-letni Portugalczyk bez konieczności bookowania biletu powrotnego uwolniłby się z więzów Atletico. Natomiast Pulisic z bagażem pieniędzy dla władz w Madrycie próbowałby odbudować swoją formę. Zwłaszcza że w Madrycie wykazują zainteresowanie Amerykaninem, ale nie za taką cenę, za jaką sprowadzono go na Wyspy swego czasu.