Na wstępie muszę się do czegoś przyznać. Lubię Michała Probierza. Jest kumatym facetem, który potrafi dodać kolorytu każdemu mdłemu spotkaniu ligowemu. Umie rzucić ciętą ripostę, zaciekawić barwną opowieścią. Oczywiście, do pewnego momentu — bowiem jeśli słuchacze są do niego negatywnie nastawieni, sprawia wrażenie samotnego rycerza gotowego na walkę przeciwko reszcie świata. Lubię Michała Probierza, ale łączenie go z posadą selekcjonera reprezentacji Polski… no cóż. To już niezdrowy odlot. Probierz to kumaty człowiek, ale jako trener dał ostatnio tak niewiele argumentów, że wymienianie go w kontekście prowadzenia najważniejszej piłkarskiej drużyny w kraju ociera się o szaleństwo.
Cezary Kulesza jest dziwną personą
Gdy media rzucały chaotyczne ciosy w PZPN i reprezentację, prezes powstrzymywał się od konkretnych wypowiedzi. Kiedy jednak zapanował względny spokój, a społeczeństwo nie emocjonuje się nazbyt wyborem nowego trenera kadry, Kulesza odpalił bombę. W trakcie wywiadu dla TVP Sport, pytany o Probierza odpowiedział:
Myślę, że z Michałem na tyle dobrze się znamy i wiem, że jest dobrym trenerem. Na pewno Michał Probierz krąży w mojej głowie. Nie deklaruję się i nie mówię, jaka jest sytuacja. Czas pokaże.
Kompletnie niepotrzebna, niejednoznaczna wypowiedź. Cezary Kulesza mógł przecież przyznać, że szanuje warsztat obecnego trenera młodzieżówki, ale proces analizy kandydatur trwa. Stwierdzenie, że Probierz krąży w jego głowie, z miejsca generuje dyskusje medialne. Gdyby takie słowa padły w 2017 roku, gdy szkoleniowiec po udanym okresie w Jagiellonii Białystok szukał nowych wyzwań — okej. Miałoby to sens. Dziś Probierz kojarzony jest głównie z potężną rzeszą słabych obcokrajowców ściąganych do Cracovii, kuriozalnym epizodzie z Niecieczą, z której odszedł 2 dni po podpisaniu umowy, a także marnym początku w młodzieżówce (okej, oddajmy, że prowadził ją, póki co jedynie w meczach towarzyskich). Nijak się to nie klei.
Odważnego selekcjonera racz nam dać Panie (OPINIA) (mymistrzowie.pl)
Michał Probierz jest lepszym trenerem, niż obecnie może się wydawać
Ale cholera, jest na zakręcie swojej kariery szkoleniowej. Musi teraz udowodnić swoją wartość. Powierzenie mu roli selekcjonera w takim momencie będzie generowało nie mniejsze dyskusje, niż gdy trenerem kadry zostawał Czesław Michniewicz. Cezary Kulesza musi zdawać sobie z tego sprawę i zwyczajnie nie wierzę, że mógłby sobie tak drastycznie strzelić w stopę. Niejednoznaczna wypowiedź w mediach sprawia, że dziś prezes PZPN dał przeciwnikom łatwą okazję do ataków.
Pozwólmy Probierzowi spokojnie robić swoje w młodzieżówce. Niech zrobi wynik, da argument, że zasługuje na pracę z kadrą seniorską. Jeśli jednak Cezary Kulesza ma zatrudnić selekcjonera na lata, to musi to być przemyślany, rozsądny wybór. Mijają dni, tygodnie, minął miesiąc, odkąd wróciliśmy z Mundialu, a po takich wypowiedziach ma się jedynie odczucie chaosu i braku rozsądnego planu. Każdy kibic jest gotowy zaufać nowemu selekcjonerowi, ale to nie ten czas i miejsce, by był nim Michał Probierz.