Pierwszy dzień Mistrzostw Świata PDC w darcie zakończony. W czwartek rozegrano wyłącznie sesję wieczorną, podczas której doszło do czterech pojedynków. Swoje pierwsze starcie zaliczył obrońca tytułu — Peter Wright. Popularny „Snakebite” nie miał żadnych problemów z awansem do kolejnej rundy.
Niespodzianka z Afryki
Rywalem Szkota był Mickey Mansell, który wcześniej wieczorem pokonał Bena Robba w 4 setach. Zaskakującym wynikiem skończyła się rywalizacja Granta Sampsona z Keane Barrym. Darter z Republiki Południowej Afryki zaskoczył dwadzieścia lat młodszego Irlandczyka, notując prawdopodobnie największe zwycięstwo w całej swojej karierze. Jak podali organizatorzy zawodów, Sampson nigdy wcześniej nie rywalizował przed tak liczbą publicznością, tocząc swoje pojedynki przed maksymalnie 50-oma widzami.
Swój pojedynek wygrał również Nathan Rafferty, który po pięciosetowym boju wyeliminował Jermaine’a Wattimenę. Skłamalibyśmy jednak, pisząc, że postawa Nathana nas zachwyciła. W pierwszym dniu mistrzostw nie obserwowaliśmy poziomu, który rzucałby na kolana. Wspomniany Peter Wright, który daleki był od perfekcji, nie miał żadnych problemów z Mansellem, oddając ledwie 1 lega! Szkot zaliczył dobre przetarcie przed bardziej wymagającymi rywalami i utrzymał wieloletnią tradycję, prezentując kolejną zwariowaną stylizację. Mistrzostwa ruszyły, a już jutro 8 kolejnych pojedynków, w tym debiut nieprzewidywalnej Beau Greaves, a także starcie Rafferty’ego z Michaelem Smithem.
Mickey Mansell 3 – 1 Ben Robb
Keane Barry 1 – 3 Grant Sampson
Jermaine Wattimena 2 – 3 Nathan Rafferty
Peter Wright 3 – 0 Mickey Mansell