Fabio Cannavaro jeszcze kilka miesięcy temu łączony był z pracą w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Ostatecznie zdobywca Złotej Piłki z 2006 roku postanowił wycofać swoją kandydaturę, deklarując chęć pracy w Premier League. Z planów podboju ligi angielskiej wyszło niewiele, ale 49-letni szkoleniowiec lada moment skończy swój roczny odpoczynek do pracy. Zdaniem włoskich mediów przesądzone jest, że Cannavaro zostanie trenerem Kamila Glika i Krzysztofa Kubicy w Benevento.
Temat wydaje się już jedynie formalnością
Benevento we wtorek, o godzinie 12:26 oficjalnie poinformowało o rozstaniu z Fabio Casertą. Włoch poprowadził drużynę w 50 spotkaniach, ale na starcie obecnego sezonu osiągane wyniki były mocno rozczarowujące. Przede wszystkim, Benevento przegrało niedawno z Cagliari i Brescią. Zamiast walki o awans, jest dziś odległa, 13. pozycja w ligowej tabeli. Działacze postanowili działać i skontaktowali się z Cannavaro. Fabio jako trener… nigdy nie pracował w Europie. Jego doświadczenie sięga 2014 roku, ale dotychczas prowadził ekipy arabskie oraz chińskie. Szansą miało być dla niego poprowadzenie reprezentacji Polski. Dziś wydaje się, że i tak czeka go spotkanie z Kamilem Glikiem.
Praca w Benevento to dla Fabio Cannavaro znakomita okazja pokazania, że jest nie tylko gościem ze świetną piłkarską przeszłością, ale również znakomitym fachowcem – trenerem
Cel na ten sezon pozostanie niezmienny – musi nim być awans do Serie A. Trudno w tym momencie wyrokować czy Glik i Kubica zyskają na zmianie szkoleniowca. Wydaje się logiczne, by ten pierwszy był jednym z filarów Benevento. Cannavaro potrzebuje sukcesu i z pewnością będzie zmotywowany, by osiągnąć go z Glikiem i jego kolegami. Nieudane podjęcie pracy w reprezentacji Polski mogło być wyłącznie akcją marketingową, która promowałaby Fabio wśród mocniejszych klubów. Dziś żadna „potęga” nie postawi na trenera, mającego doświadczenie wyłącznie w Chinach. Benevento może zaryzykować. Cannavaro jeśli dalej marzy o pracy w Premier League, będzie musiał potwierdzić swoją jakość, co z pewnością doda pikanterii zapleczu Serie A.