Carlo Ancelotti przekazał światu, że Eden Hazard będzie częścią Realu Madryt w przyszłym sezonie. Belg ma nadzieje jeszcze pokazać swoją jakość na Santiago Bernabeu. Pytanie tylko, czy jest jeszcze w stanie wykrzesać z siebie magię po trzech nieudanych sezonach?
Ofiara kontuzji
Książeczka zdrowia Hazarda w trakcie madryckiego pobytu wypełniła się na tyle, że spokojnie mógłby założyć nową i zebrać kolejne wpisy. Łącznie do tej pory opuścił 74 mecze. Nie ma żadnej gwarancji na to, że w kampanii 2022/2023 stanie się niewzruszony na jakiekolwiek urazy. Raczej większość w ciemno zakładałyby kolejne problemy zdrowotne reprezentanta Belgii.
Dodatkowo trudno wyobrazić sobie, aby przy nawet braku kłopotów z własnym organizmem stał się głównym ogniwem Los Blancos. Zwłaszcza przy dyspozycji Viniciusa Juniora. Jako zmiennik Brazylijczyka na pewno wsomógłby drużynę. Aczkolwiek w takiej sytuacji wyłania się kolejna kwestia. Czy rzeczywiście Real potrzebuje tak kosztownego rezerwowego.
Problematyczny łańcuch
Hazard jest na szczycie tabelki płac ekipy Los Merengues (po wykreśleniu z niej Garetha Bale’a i nie braniu pod uwagę pensji… możliwych transferów przychodzących i zbliżających się przedłużeń kontraktów) z gażą na poziomie 600 962 euro brutto na tydzień. Gdyby Real Madryt pozbył się Belga, to mógłby sprowadzić w jego miejsce kogoś tańszego i bardziej obiecującego w dłuższej perspektywie.
Niemniej Ancelotti nadal pokłada wiarę w Hazardzie, a co za tym idzie ma dla niego zastosowanie. Na pewno wie więcej od osób postronnych i najprawdopodobniej ma plan na odzyskanie rekonwalescenta. Dużo zmian przyniosłoby już prawie zaklepany przylot Kyliana Mbappe. Można zakładać, że z Francuzem w szeregach królewski klub zacznie wychodzić w innej formacji. To otwarło by furtkę dla potencjalnej nowej roli.
Na pewno kibice Realu nie są rozgrzani na wieść o braku planów sprzedaży Edena. Jednakże taki brak jakichkolwiek oczekiwań może wspomóc piłkarza po takich przejściach. Sam sobie krzywdy nie planował robić i łatwo zakładać, że czuje frustracje z tego jak nic nie układa się po jego myśli. Dodatkowo ma pewnie świadomość, że nie zostało mu zbyt wiele czasu na poprawę dramatycznego rozdziału.