Mbappe, Messi, Al-Khelaifi, Leonardo, Pochettino. Żadnego z nich za kilka miesięcy może nie być w PSG. Tego typu informację podano w niedawnym programie „Carrusel Deportivo”, w którym Andres Onrubia, Romain Molina oraz Alvaro Benito dyskutowali o przyszłości paryskiego klubu. Mimo, że od porażki z Realem Madryt minęło kilka dni, wypowiedzi trzech Panów sprowokowały mnie do zastanowienia, na ile rewolucja w Paryżu jest pobożnym życzeniem, a na ile rzeczywiście dziennikarze mają sprawdzone informacje o końcu pewnej ery w dziejach PSG.
Romain Molina swoją opowieść na łamach „Carrusel Deportivo” rozpoczął od obrazowego porównania, z którym nie sposób się nie zgodzić. Włodarze PSG sprowadzając piłkarzy zachowują się, jakby kupowali domki w Monopoly. Stają na danym polu – mają pieniądze, no to kupują. Skoro ich stać, to wcześniej czy później osiągną sukces? No nie do końca.
Weźmy przykład Neymara
Brazylijczyk kosztował kosmiczne pieniądze i miał być filarem PSG. Co ciekawe, od czasu sprowadzenia z Barcelony, w klubie wielokrotnie zapalano i gaszono światło na jego odejście. Nawet dziś, gdy drużyna jest po klęsce w Lidze Mistrzów, Katarczycy mają jasno domagać się pozbycia Neymara. Media sugerują, że jego usługi są wyceniane na 100 milionów euro. Problem? Nikt, absolutnie nikt nie zaplaci mu 36 milionów euro rocznie, a tyle obecnie zarabia w PSG. Dla porównania, to mniej więcej tyle samo ile zarabia trio Salah – Mane – Firmino. Łącznie! W Paryżu zdają sobie sprawę, że nikt inny nie spełni oczekiwań finansowych Brazylijczyka, ale i tak swego czasu podpisano z nim nowy kontrakt.
Leo Messi?
Molina przekonuje, że Argentyńczyk nie jest zadowolony ze swojej sytuacji w PSG. Osobiście uważam, że pisanie o jego odejściu jest potężną naiwnością. Nikt nie zapewni mu 60 milionów euro za sezon, a tyle ma obecnie zarabiać w Paryżu. Lionel wielkim piłkarzem jest, ale jego wkład w grę francuskiej ekipy jest kompletnie nieadekwatny w stosunku do wydatków na jego utrzymanie. Messi jest dziś skazany na PSG, a PSG na Messiego.
Przesądzony wydaje się los Kyliana Mbappe
Francuz latem wypełni swój kontrakt z klubem i wydaje się, że przenosiny do Realu Madryt są jedynie kwestią czasu. Dlaczego PSG nie zgodziło się na sprzedaż gracza, gdy mogło zarobić na nim spore pieniądze? To typowy przykład braku logicznego myślenia, który kosztuje dziesiątki jeśli nie setki milionów. Działacze wychodzą jednak z założenia, że nie muszą zastanawiać się nad każdym wydanym euro i mogą sobie pozwolić na tak odważne wybory.
Osobiście nie wierzę w rozstanie z Al-Khelaifim
Jego praca od dawna jest krytykowana, ale pamiętajmy o jednym, zasadniczym problemie. To człowiek Katarczyków. Al-Khelaifi nie tylko odpowiada za PSG, ale kilka projektów związanych z futbolem. W świetle Mundialu w Katarze, wątpię, że nastąpi rozstanie z tak ważną personą, tym bardziej, że gość ma mieć sporo „za uszami”. Z jednej strony sam Molina podaje sensacyjne informacje, że Al-Khelaifi działał na zlecenie Katarczyków by ustawiać wybór gospodarzy imprez sportowych, a nawet fałszował umowy, z czego jego mocodawcy czerpali wymierne korzyści, z drugiej, Katarczycy mieliby się go pozbyć? Jakoś w to nie wierzę.
Klub potrzebuje jakiegoś kozła ofiarnego i prawdopodobnie będzie nim Leonardo lub Pochettino (a może nawet obaj). W tym miejscu pojawia się kolejny kłopot. PSG już dawno mogło zatrudnić Zinedine Zidane’a, ale ten zdaje sobie sprawę, że miałby ograniczoną rolę. Spójrzmy na Pochettino, który stosunkowo rzadko komentuje kwestie związane z klubem. Zachowując wszelkie proporcje, to trochę tak, jakby zespół muzyczny chciał sprowadzić nowego wokalistę i miał możliwość zatrudnić kogoś z operowym głosem, ale jednocześnie zastrzegał, że muszą wykonywać muzykę disco polo.
W PSG jest dziś zbyt wiele osób z potężnym ego, które nie potrafią przyjąć swoich porażek na klatę i wyciągać wniosków
Pensje Neymara, Mbappe i Messiego są porównywalne do całej jedenastki Bayernu, ale ktoś im tak bajeczne zarobki zagwarantował. Wiem, że teksty typu „Messi chce odejść z PSG” są chwytliwe, ale umowy trzeba respektować. To nie jest kwestia chęci.
Rewolucja w klubie? Samo odejście Kyliana Mbappe będzie znaczącą zmianą, bowiem Francuz od dawna był liderem ataku. Mundial w Katarze sprawia, że PSG nie cofnie się przed swoimi megalomańskimi pomysłami. Katarczycy płacą za produkt, który jest wybrakowany, ale stać ich na to i to jest w tym wszystkim najsmutniejsze. Wracając do tezy Moliny z początku tego tekstu, moim zdaniem PSG nie tylko nie zrobi kroku w tył, ale jeszcze bardziej poszaleje na rynku transferowym.