Wisła Kraków nie zwalnia tempa na rynku transferowym. Biała Gwiazda szykuje się do zakontraktowania kolejnego piłkarza, który ma wzmocnić defensywę zespołu. Potrzeba sprowadzenia nowego bocznego obrońcy stała się szczególnie pilna po kontuzjach Rafała Mikulca i Bartosza Jarocha. Wszystko wskazuje na to, że odpowiedni kandydat został już znaleziony – według informacji Bartosza Karcza z Gazety Krakowskiej będzie nim Raoul Giger.
Kim jest Raoul Giger?
Jeśli na ostatniej prostej nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, nowym zawodnikiem Wisły zostanie 27-letni prawy obrońca Raoul Giger. To wychowanek FC Granichen, z którego przeniósł się do FC Aarau. W tym klubie spędził najdłuższą część swojej kariery, notując ponad 160 występów. W 2022 roku obrońca trafił do Lausanne Sport, gdzie występował do końca poprzedniego sezonu. W minionych rozgrywkach Giger regularnie grał w szwajcarskiej Super League, zaliczając 29 meczów ligowych oraz 33 występy we wszystkich rozgrywkach. Słynie z solidnej gry defensywnej, ale potrafi też wspomóc ofensywę, co może okazać się cenne w systemie Wisły.
Według danych portalu Transfermarkt, Giger ma na koncie łącznie 359 spotkań seniorskich, 8 bramek i 20 asyst. Najczęściej występuje na prawej obronie, ale w razie potrzeby może zagrać również jako prawy pomocnik czy środkowy obrońca. Jego aktualna wartość rynkowa szacowana jest na 200 tysięcy euro. Po wygaśnięciu kontraktu z Lausanne Sport 1 lipca 2025 roku, Giger pozostaje bez klubu, co ułatwia jego transfer do Krakowa. Wszystko wskazuje na to, że negocjacje są na finiszu, a wkrótce piłkarz pojawi się przy Reymonta. Hit transferowy? Absolutnie nie. Wartościowe wzmocnienie, które poszerzy możliwości Mariusza Jopa? Jak najbardziej tak.
Sprowadzenie Raoula Gigera to kolejny krok Wisły Kraków w kierunku wzmocnienia kadry, która ma zapewnić powrót do PKO BP Ekstraklasy. Klub jasno daje do zrozumienia, że celem jest walka o najwyższe cele w lidze i solidna gra w Pucharze Polski. Nowy boczny obrońca ma pomóc w zwiększeniu rywalizacji o miejsce w składzie i zapewnić większą stabilność w defensywie. Jeżeli transfer dojdzie do skutku, kibice Białej Gwiazdy będą mogli zobaczyć na boisku piłkarza z doświadczeniem w jednej z czołowych lig europejskich. To znak, że Wisła Kraków idzie za ciosem i nie zamierza zatrzymywać się w ofensywie transferowej.