Po bardzo udanym pierwszym tygodniu Ligi Narodów Polaków czekało znacznie większe wyzwanie. Na rozpoczęcie zmagań w Stanach Zjednoczonych mieli zmierzyć się z Włochami. Starcie z aktualnymi mistrzami świata zapowiadało się niezwykle emocjonująco.
Słodko-gorzki początek
Niestety jako pierwsi prowadzenie objęli nasi rywale – 2:4. Walka była bardzo wyrównana. Po chwili nasi zawodnicy dogonili Włochów, jednak po kilku akcjach ponownie straciliśmy remis. Im dalej w set, tym było gorzej. Polacy popełniali kosztowne błędy, a przede wszystkim słabo prezentowali się w polu serwisowym. W pewnym momencie Włosi prowadzili już różnicą dziewięciu punktów – 11:20. Niestety, wynik doskonale odzwierciedlał to, co działo się na boisku – chaos i brak pomysłu dominowały w grze naszej reprezentacji. Po przeciętnym secie to nasi rywale wygrali pierwszą partię 17:25. Jeśli Polacy chcą myśleć o zwycięstwie, muszą przede wszystkim ograniczyć błędy w ataku.
Drugi set również rozpoczął się od dominacji Włochów, którzy szybko objęli prowadzenie 6:2. Na szczęście Polakom udało się dzięki konsekwentnej grze odrobić straty. Przez kilkanaście akcji na tablicy wyników utrzymywał się remis. W końcu biało-czerwoni złapali dobry rytm i objęli prowadzenie 17:15. Końcówka seta była niezwykle zacięta – obie drużyny grały punkt za punkt. Polacy próbowali utrzymać przewagę, a Włosi starali się doprowadzić do wyrównania. Na szczęście im się to nie udało – to reprezentacja Polski wygrała drugą partię 25:23, doprowadzając do remisu w całym meczu. Mimo fatalnego początku, biało-czerwoni zaczęli się stopniowo rozkręcać.
KAMIL SEMENIUK 🔥
— Polsat Sport (@polsatsport) June 25, 2025
📺 Polsat | Polsat Sport 1
📲 @PolsatBoxGo
#VNL | @PolskaSiatkowka pic.twitter.com/h0rargnwOr
Zacięta batalia
Trzecią partię ponownie lepiej rozpoczęli Włosi, obejmując prowadzenie 2:4. Jednak patrząc na walkę naszych zawodników, nie można było wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Z akcji na akcję podopieczni trenera Grbicia coraz bardziej się rozkręcali, aż po kilku minutach na tablicy pojawił się remis. Emocje nie opuszczały kibiców aż do ostatnich akcji tego seta. Po fatalnym początku meczu reprezentacja Polski zdołała się podnieść i stawić czoła najlepszym włoskim siatkarzom jak równy z równym. Co więcej, rywale zaczęli tracić koncentrację i skuteczność w ataku, co dało biało-czerwonym szansę na wygranie drugiego seta z rzędu. Na szczęście Polacy ją wykorzystali – po nieudanym ataku Włochów wygrali tę partię 25:21 i objęli prowadzenie w meczu.
Początek czwartej odsłony był bardzo wyrównany. Tym razem to Polacy przejęli inicjatywę i wyszli na prowadzenie 8:6. Niestety Włosi, zdeterminowani, by doprowadzić do tie-breaka, szybko się zmobilizowali. Ich ataki były skuteczne, a serwis stanowił poważne zagrożenie dla naszej drużyny. Zbudowali solidną przewagę – 15:22 – i byli już bardzo blisko wyrównania stanu meczu. Mimo prób odrobienia strat i kilku świetnych akcji, przewaga Włochów okazała się zbyt duża. Biało-czerwoni przegrali tę partię 20:25.
𝐓𝐢𝐞-𝐛𝐫𝐞𝐚𝐤 w meczu Włochy 🆚 Polska ❗️
— Polsat Sport (@polsatsport) June 25, 2025
📺 Polsat | Polsat Sport 1
📲 @PolsatBoxGo
#VNL | @PolskaSiatkowka pic.twitter.com/bfXioOHcdn
Włosi, podobnie jak w większości wcześniejszych setów, również tie-break rozpoczęli bardzo pewnie, szybko obejmując prowadzenie 3:6. Polacy jednak nie zamierzali odpuszczać – z determinacją i dużym zaangażowaniem próbowali odrobić straty. Dzięki konsekwentnej grze i pewności siebie biało-czerwonym udało się doprowadzić do remisu 10:10. Niestety w końcówce to Włosi pokazali większą klasę – po kilku znakomitych zagraniach przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając piątego seta 11:15.