5 argumentów Jagiellonii Białystok w walce o europejskie puchary

Po 5. kolejce Ekstraklasy zajmowali lokatę numer 14. Co więcej, drużyny będące za ich plecami rozegrały jedno spotkanie mniej. Porażki w Widzewem, Pogonią i Radomiakiem miały być jasnym sygnałem Jagiellonia ma problemy i prawdopodobnie skupi się na walce o utrzymanie. Sezon 2017/18, gdy zostali wicemistrzem Polski wydawał się wręcz prehistorią. W Białymstoku wytrzymali jednak ciśnienie, drużyna nie przegrała od tamtej pory żadnego spotkania i w tym momencie do fotelu lidera traci ledwie 5 punktów. Dlaczego Jagiellonia powinna zerkać przed siebie i ma prawo mierzyć wysoko?

Marc Gual to kandydat na króla strzelców

26-letni napastnik wypożyczony z SK Dnipro-1 to niezwykle ciekawa persona. W Białymstoku pojawił się już w marcu, po tym jak zawieszono rozgrywki ligi ukraińskiej. Pokazał się z dobrej strony i skorzystał z możliwości dalszej gry w Ekstraklasie. Statystycznie, ma udział w golu średnio co 106 minut. Można jednak odnieść wrażenie, że Guala stać na zdecydowanie więcej. To typowy napastnik pokroju Igora Angulo, który ma smykałkę do strzelania goli. Wchodząc w statystyki, musimy jednak zauważyć, że dwa z jego trafień padły po uderzeniach z rzutów karnych, zmarnował trzy sytuacje bramkowe, ale również koledzy pozbawiali go większej liczby asyst. Jeśli ustabilizuje swoją skuteczność na wysokim poziomie, może powalczyć o koronę króla strzelców. Póki co dał podstawy, by wysoko zawieszać mu poprzeczkę oczekiwań.

REKLAMA

Gwarantem goli jest także Jesus Imaz. Trzy jego ostatnie występy to cztery gole dla Jagiellonii. Zdecydowanie gorsze „liczby” ma Fedor Cernych, ale w jego przypadku Maciej Stolarczyk zachowuje cierpliwość i spokój. Jaga ma w tym momencie trzech napastników zdolnych strzelić minimum 10 goli w sezonie – w przypadku Guala i Imaza możemy nawet celować w więcej niż 15 trafień.

źródło: twitter/jakub_slizewski

Jagiellonia ma jakość w środku pola

Dotychczasowa kariera Tarasa Romanczuka w reprezentacji Polski zakończyła się na 61 minutach przeciwko Korei Południowej na początku 2018 roku. Mimo, że defensywny pomocnik nie jest w ogóle brany pod uwagę w selekcji do kadry narodowej i to pomimo problemów z obsadą środka pola, na poziomie Ekstraklasy to wciąż jakościowa postać.

Statystycznie, zalicza 3.13 odbioru piłki na mecz. Pod tym względem jest niekwestionowanie najlepszych piłkarzem tego sezonu Ekstraklasy. Solidne wejście na polskie boiska zaliczył Portugalczyk Nene, który strzelił gole w meczach z Rakowem Częstochowa i Miedzią Legnica. Współpraca obu Panów powinna być sporym atutem Jagiellonii.

Zlatan Alomerović rzadko schodzi poniżej solidnego poziomu

Serbski golkiper z kolejki na kolejkę wygląda coraz lepiej. W kwestii udanych wyjść z bramki lepszy jest od niego jedynie Dante Stipica. Alomerović jest również w czołówce bramkarzy z najwyższą liczbą interwencji, a jego kluczowy atutu to równie, stabilna forma. Oczywiście, nie będziemy wmawiać, że Zlatan to zawodnik o międzynarodowym poziomie. Na poziomie Ekstraklasy gwarantuje jednak bezpieczeństwo między słupkami. Pół żartem – pół serio, Alomerović za dobre statystyki może podziękować swoim kolegom z linii obrony. Chwaląc Jagiellonię musimy bowiem zauważyć, że defensywa złożona z doświadczonych graczy jak Pazdan, Tiru czy Puerto pozwala rywalom na zbyt wiele. W pamięci mamy Ivana Runje, ale w jego wypadku regularną grę uniemożliwiają problemy zdrowotne.

Jagiellonia ma rozsądnego szkoleniowca

Maciej Stolarczyk od dawna jest przez nas uważany za jednego z najzdolniejszych trenerów w kraju. Kadra młodzieżowa którą jeszcze niedawno prowadził potrafiła grać efektowną piłkę. Pamiętne 4:0 z Niemcami na zawsze zapisało się w historii polskiego futbolu. Stolarczykowi brakowało dotychczas szczęścia. W Białymstoku ma zaufanie działaczy i wydaje się, że może w dłuższej perspektywie czasu zrealizować swoje pomysły. Na starcie sezonu Jaga grała zbyt bojaźliwie, przesadnie cofając się do defensywy. Ostatnio prezentuje się już zdecydowanie odważniej, a to przynosi spore korzyści. Stolarczyk wciąż uczy się tego zespołu, ale wydaje się, że powinien zdołać wykorzystać atuty piłkarzy. Na plus – próby stawiania na młodzież. Dotychczas 4 graczy U-19 dostało swoje szanse. Chociaż Jaga opiera się na doświadczonych obcokrajowcach, szkoleniowiec daje jasny sygnał chęci wprowadzania młodych do gry.

Dobry terminarz

Jagiellonia zagra w tym roku jeszcze trzy hitowe spotkania. W następnej kolejce zmierzy się z Wisłą Płock, która jest obecnie trzecią drużyną Ekstraklasy. Pod koniec października i na początku listopada zagrają z Legią Warszawa i Lechem Poznań. Te trzy mecze rozegrane zostaną na własnym terenie, w Białymstoku. Jaga jest zespołem, który zmobilizowany zawsze będzie groźny, a zarazem granie tak ważnych spotkań na swoim boisku z pewnością zagwarantuje determinację. Pokonanie Legii i Lecha mogłoby być wyraźnym sygnałem mocarstwowych ambicji zespołu. Pamiętajmy, że Jagiellonia grała ostatnio przeciwko zespołem z dolnej części tabeli (poza Stalą Mielec, którą akurat rozgromili 4:0). Jeśli w Białymstoku realnie mierzą w europejskie puchary, muszą powalczyć z mocniejszymi przeciwnikami. W najbliższym czasie będą mieć na to okazję.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ