Paris Saint-Germain grało przedwczoraj przeciwko Bordeaux w ramach 13. kolejki Ligue 1. Autorem dwóch otwierających trafień był Neymar, który tego wieczoru prócz wygranej 3-2, mógł świętować 400 zdobytych bramek w zawodowej karierze. Problem w tym, że na 500 bramek może 29-letniemu Brazylijczykowi zwyczajnie zabraknąć pasji czy chęci do gry w piłkę.
Neymar — wyznanie w „DAZN”, ścieżka kariery
Neymar udzielił jakiś czas temu wywiadu dla „DAZN”, w którym mógł zaniepokoić wszystkich swoich sympatyków albo zupełnie na przekór — dać powód do radości przeciwnikom.
Wynika z tego, że wózek o nazwie reprezentacja Brazylii w życiu Neymara nie będzie już zbyt długo ciągnięty. Pozostaje jeszcze pytanie co z turniejem Copa America, który odbędzie się w 2024 roku, ale to raczej temat na inną okazję.
Brazylia to specyficzny kraj, ale jedno jest pewne — tam żyją futbolem. Przechodząc po lokalnych straganach ciężko, żebyście znaleźli inną koszulkę reprezentacji Brazylii niż tą z nazwiskiem Neymara. W przeciwieństwie do Europy, w Ameryce Południowej jest uwielbiany. W tym sezonie w PSG gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Miał tworzyć magiczny duet z Leo Messim, a z kolei najlepsze ofensywne trio na świecie z nim i Kylianem Mbappe, a jak jest teraz — każdy widzi. Wiele się mówi o nie do końca spełnionym talencie Neymara — i to aż do znudzenia. Teoretycznie osiągnął naprawdę wiele, znacząca część zawodników mogłaby tylko pomarzyć o podobnych osiągnięciach sportowych. Jednak z perspektywy kibiców oczekiwaliśmy więcej i trudno się komukolwiek z nas dziwić.
Przyszedł moment, w którym w jawny sposób dostajemy znaki, że Neymar czuje się wypalony zawodowo. Szczerze? Nie dziwię się. Gościowi powoli przestaje sprawiać radość gra w piłkę i wcale nie zszokowałaby mnie informacja np. o tym, że za dwa lata Neymar zdecydowałby się całkowicie zakończyć karierę. Jego droga może pójść nawet w kierunku tej Dennisa Rodmana, który w pewnym momencie pożegnał się z koszykówką, a został celebrytą słynącym z afer. Nieważne jak mówili, ważne, żeby mówili. Tak zarabiał na życie Rodman.
Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że większość czytelników będzie miała kompletnie wylane na tego gościa, ale ja chciałbym jeszcze zobaczyć Neymara, który bawi się piłką przy nodze i ośmiesza rywali na boisku. Takiego w naprawdę dobrej formie, który rzeczywiście będzie miał szczere chęci do wygrywania. Tak jak na jego tatuażu na nodze…
Chcę ją jeszcze raz zobaczyć.