Blamaż w pierwszej kolejce
Clermont fatalnie rozpoczęło nowy sezon Ligue 1. Nikt nie oczekiwał oczywiście zwycięstwa z PSG, ale straty aż pięciu bramek nie można uznać za zadowalającą. Drużynie Pascala Gastien’a udało się jednak szybko podnieść po dotkliwej porażce. Już tydzień później Clermont Foot odrobiło dwubramkową stratę i zdołało pokonać Stade de Reims 4:2. Co więcej, Mateusz Wieteska zagrał udane spotkanie, z którego – w przeciwieństwie do pierwszego meczu – mógł być naprawdę zadowolony.
Dwie czerwone kartki i zwycięstwo Clermont
Pierwsza część spotkania trzeciej kolejki między Clermont a Niceą przebiegała spokojnie, ale gospodarze wykazali się większą skutecznością i zakończyli połowę z prowadzeniem 1:0 po golu Khaouiego. Po przerwie wydawało się, że Nicea da radę dogonić wynik. Lucien Favre dokonał zmian, a jego zawodnicy z każdą kolejną minutą byli coraz bliżej zdobycia gola. W 79. minucie jednak Mario Lemina zupełnie niepotrzebnie sfaulował rywala w środku boiska, za co otrzymał czerwoną kartkę. A już trzy minuty później niezadowolony Jean-Clair Todibo uderzył piłką o ziemię i wyleciał z boiska z drugą żółtą kartką. W takich warunkach nicejczycy nie mieli szans, by poszukać wyrównującej bramki.
Słaba forma Nicei na początku sezonu
Drużyna Luciena Favre’a niezbyt udanie rozpoczęła kampanię 2021/22. W pierwszych dwóch kolejkach gracze z Lazurowego Wybrzeża zremisowali 1:1 ze Strasbourgiem i Tuluzą. Co więcej, Nicea przegrała pierwsze spotkanie w czwartej rundzie kwalifikacji do Ligi Konferencji i już we czwartek zagra „o życie” w europejskich pucharach. W związku z tym na spotkanie z Clermont w pierwszym składzie nie wyszła część podstawowych zawodników, a kiedy pojawili się na boisku jako zmiennicy, nie potrafili odwrócić wyniku meczu. Nicea przegrała więc wszystkie cztery pierwsze spotkania, a gra w pucharach wisi na włosku.
Dobra gra Wieteski może cieszyć
Były zawodnik Legii słabo wszedł w sezon, ale z każdym kolejnym spotkaniem gra Polaka wygląda coraz lepiej. Tydzień temu był najlepiej ocenionym graczem z całej defensywy Clermont Foot, a dzisiaj udało mu się zaliczyć pierwsze czyste konto w sezonie. Oczywiście Wieteska nie prezentuje się jeszcze fantastycznie (błędy szczególnie popełnia w ustawianiu). Dobrze radzi sobie jednak z rozgrywaniem piłki i wywalczył stałe miejsce w projekcie drużyny. Martwić może natomiast kolejny mecz na ławce Marcina Bułki, który na dobre przegrał rywalizację o bramkę w drużynie z Nicei.