Bardzo rzadko zdarza się, by polski piłkarz został wyróżniony przez algorytm sofascore wynikiem 10/10. Tej niezwykłej sztuki dokonał tej nocy Mateusz Bogusz. 22-letni zawodnik Los Angeles FC zanotował kolejny udany występ na boiskach MLS, popisując się asystą i dwoma trafieniami.
Polak rozpoczął strzelanie od perfekcyjnej główki. Trafienie Bogusza było tak naprawdę początkiem pogromu ze strony drużyny San Jose Earthquakes. Gospodarze schodzili do szatni z wynikiem 4:1, a Polak asystował także przy bramce Kaia Kamary. Dzięki niej 39-latek stał się drugim najskuteczniejszym piłkarzem w dziejach MLS. Zawodnicy Los Angeles FC dominowali swoich rywali i wyprowadzali kolejne ciosy. Tuż po zmianie stron Bogusz dołożył drugie trafienie, pokazując, że potrafi być skutecznym egzekutorem. Naszym zdaniem w poprzednich klubach na byłym zawodniku Ruchu Chorzów spoczywało zbyt wiele defensywnych zadań, przez co nie był w stanie pokazać swojego zmysłu strzeleckiego. Obecnie, gdy ma nieporównywalnie więcej swobody, potrafi robić różnicę.
Mecz zakończył się zwycięstwem LAFC 6:2. Mateusz Bogusz po 19 spotkaniach obecnego sezonu MLS ma już na swoim koncie 9 trafień i 4 asysty. Polak w ostatnich tygodniach osiągnął znakomitą formę, co przekłada się również dobre wyniki Los Angeles FC, którzy wygrali 6 z 7 ostatnich meczów MLS. Według doniesień medialnych 22-latek znalazł się ostatnio na liście życzeń kilku włoskich klubów. Z kolei polskie media notorycznie pytają, dlaczego Michał Probierz nie zdecydował się na uwzględnienie Bogusza w kadrze na Euro 2024. Faktem jest jednak, że zawodnik nigdy wcześniej nie był tak skuteczny. W ostatnim czasie coś ewidentnie „przeskoczyło” w jego grze. Jesteśmy przekonani, że jeśli zdrowie mu dopisze — szybko może opuścić MLS i przenieść się do mocniejszej ligi.