Żużel: Twierdza Grudziądz nadal niezdobyta. Zwycięstwo Torunia i Leszna

195 – tyle dni czekali kibice czarnego sportu na emocje związane z najlepszą żużlową ligą świata. Wszystkie rozegrane spotkania były bardzo wyrównane, a sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się dopiero w ostatniej gonitwie dnia. Ebut.pl Stal Gorzów dzielnie walczył o „wyszarpanie” zwycięstwa na toruńskiej Motoarenie. Częstochowie zremisowali „wygrane” spotkanie, a Leszno po prawdziwym thrillerze pokonało beniaminka z Krosna.

FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR TORUŃ 47:43 EBUT.PL STAL GORZÓW WIELKOPOLSKI

Tegoroczne ściganie w najwyższej klasie rozgrywkowej rozpoczęliśmy od pojedynku Apatora Toruń ze Stalą Gorzów. Starcie czwartej z drugą siłą poprzedniego sezonu trzymało w napięciu do ostatniego wyścigu, gdyż mało brakowało, a Stal urwałaby zwycięstwo faworyzowanym Aniołom. Kiedy wydawało się, że torunianie są już pewni zwycięstwo, to w 14. gonitwie dnia podwójnym triumfem popisała się para Fajfer-Thomsen, zmniejszając straty do zaledwie 4 oczek, będąc ciągle w walce o punkt. Planu tego jednak nie udało się zrealizować, gdyż parę Vaculik-Woźniak rozdzielił Lambert z Sajfutdinovem, wygrywając całe spotkanie różnicą 4 punktów.

REKLAMA

Na wielką pochwałę i wyróżnienie zasługuję Oskar Fajfer, który w swoim debiucie w PGE Ekstraligę odniósł dwie bardzo ważne wygrane, kończąc mecz z dziewięcioma oczkami na koncie. Na końcowy wynik to jednak na mało, ale Gorzowianie z pewnością mogą spać spokojnie. Jedynie może ich niepokoić dyspozycja Mateusza Bartkowiaka, który jak najszybciej będzie chciał zapomnieć sobotnie spotkanie (0 punktów w trzech startach).

Po rocznym zawieszeniu z dobrej strony pokazał się Emil Sajfutdinov. Rosjanin jadący na polskiej licencji wywalczył 11 punktów, przyczyniając się w dużym procencie do końcowego triumfu.

Toruń: 47

  • 9. Patryk Dudek – 9+1 (3,3,1*,1,1)
  • 10. Robert Lambert – 11+2 (3,2*,2,3,1*)
  • 11. Paweł Przedpełski – 7+1 (0,1*,3,3,0)
  • 12. Emil Sajfutdinov – 11+1 (2,2,2*,3,2)
  • 13. Wiktor Lampart – 4 (0,1,3,0)
  • 14. Krzysztof Lewandowski – 2 (1,1,0)
  • 15. Mateusz Affelt – 3 (3,0,0)

Gorzów: 43

  • 1. Szymon Woźniak – 8+2 (1*,2*,3,2,0)
  • 2. Oskar Fajfer – 9 (1,3,0,2,3)
  • 3. Martin Vaculik – 11+1 (2,3,1*,0,2,3)
  • 4. Wiktor Jasiński – 4 (2,0,2)
  • 5. Anders Thomsen – 7+2 (3,w,1,1*,2*)
  • 6. Matuesz Bartkowiak – 0 (0,0,0)
  • 7. Oskar Paluch – 4+1 (2,1,1*)
  • 8. Mathias Pollestad – ns

Sędzia: Michał Sasień

ZOOLESZCZ GKM GRUDZIĄDZ 45:45 TAURON WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA

W drugim sobotnim spotkaniu Gołębie po świetnej końcówce zawodów ratują cenny punkt dla swojej drużyny. Bardzo duża w tym zasługa prawdziwego cyborga tego sportu – Nikiego Pedersena, który w połowie tamtego sezonu nabawił się poważnej kontuzji (mogła nawet spowodować zakończenie kariery). Duńczyk jak prawdziwy lider i kapitan zespołu porozstawiał po kątach rywali, inkasując komplet 18 oczek! Gdy Grudziądzanie tracili 8 punktów do rywala, wydawało się, że jest już po spotkaniu. Wówczas dwa podwójne zwycięstwa z rzędu odnieśli gospodarze, utrzymując punktowy remis do końca. Tym samym passa zwycięstw przy Hallera 4 z ekipą Włókniarza Częstochowa została przedłużona. Lwy na triumf na tym stadionie czekają już blisko 30 lat!

Warto jednak zaznaczyć, że Lwy na samym początku zostały osłabione. Powrotnego urazu nabawił się Kacper Woryna, rezygnując z jazdy. Brak jednego zawodnika był odczuwalny, jednak został on bardzo dobrze zastąpione przed formacje juniorską Włókniarza. Franciszek Karczewski i Kajetan Kupiec zdobyli łącznie 13 punktów i bonus, przyczyniając się w dużym stopniu do końcowego wyniku. Poniżej oczekiwań spisał się natomiast Jakub Miśkowiak (2+1). Mimo znaczącego osłabienia i braku porażki Włókniarz Częstochowa może czuć lekki niedosyt, gdyż wypuścili z rąk zwycięstwo.

Grudziądz: 45

REKLAMA
  • 9. Frederik Jakobsen – 6+2 (0,3,1*,1,1*)
  • 10. Max Fricke – 8+1 (2,d,2,2*,2)
  • 11. Gleb Czugunov – 8+1 (2,1,2*,3,0)
  • 12. Mateusz Szczepaniak – 2+1 (2*,0,-,0)
  • 13. Nicki Pedersen – 18 (3,3,3,3,3,3)
  • 14. Wiktor Rafalski – 0 (0,0,-)
  • 15. Kacper Pludra – 3+1 (1,0,2*)
  • 16. Kacper Łobodziński – 0 (0)

Częstochowa: 45

  • 1. Leon Madsen – 13 (3,2,3,3,2)
  • 2. Jakub Miśkowiak – 2+1 (1,1*,0,d,0)
  • 3. Mikkel Michelsen – 8+2 (1,2*,1*,1,3)
  • 4. Maksym Drabik – 9+2 (1,3,2,2*,1*)
  • 5. Kacper Woryna – ns
  • 6. Franciszek Karczewski – 8 (3,3,1,1,w)
  • 7. Kajetan Kupiec – 5+1 (2*,0,2,w,1)
  • 8. Kacper Halkiewicz – ns

Sędzia: Piotr Lis

FOGO UNIA LESZNO 46:44 CELLFAST WILKI KROSNO

CÓŻ ZA MECZYCHO! W Niedzielę Wielkanocną żużlowcy z Leszna i Krosno dostarczyli ogromną dawkę emocji, a sprawa końcowego wyniku otwarta była do ostatniego wyścigu dnia, gdzie minimalnie lepsi okazali się gospodarze po niesamowitej walce Janusza Kołodzieja z Andrzejem Lebiediewem. Ostatecznie gorą z tego pojedynku wyszedł reprezentant Polski, dzięki czemu ze stanu 41:43 zrobiło się 46:44.

Wilki Krosno pokazały kawał dobrego speedwaya, choć to dopiero ich pierwszy historyczny start w najwyższej klasie rozgrywkowej to śmiało można powiedzieć, że nie będą drużyną „do lania”. Kto wie, czy gdyby nie pechowy defekt motocyklu Andrzeja Lebiediewa, to szala zwycięstwa przechyliłaby się na korzyść ekipy z dalekiego Podkarpacia. Należą się ogromne słowa uznania dla totalnego nowicjusza. Na pochwałę zasługuje cały zespół, który uzupełniał się wręcz znakomicie.

Świetne spotkanie rozegrał też Grzegorz Zengota, powracając do PGE Ekstraligi po 1687 dniach nieobecności. Wraz z Januszem Kołodziejem stali się bohaterami spektaklu, zwyciężając podwójnie w ostatnim, decydującym biegu. Najwięcej uwagi warto poświęcić Jasonowi Doylowi, który zmagał się dzisiaj z kibicami z Leszna. W końcu mistrz świata z 2017 roku nie wytrzymał i pokazał po 14. gonitwie środkowego palca, w międzyczasie w jego boksie „fruwały” dolary z jego wizerunkiem.

Leszno: 46

  • 9. Bartosz Smektała – 7+2 (2,2,2*,0,1*)
  • 10. Janusz Kołodziej – 11+2 (3,1*,3,2,2*)
  • 11. Jaimon Lidsey – 6 (0,0,3,3)
  • 12. Grzegorz Zengota – 10 +1 (1,3,2*,1,3)
  • 13. Chris Holder – 8 (3,1,2,0,2,)
  • 14. Antoni Mencel – 1 (1,0,0)
  • 15. Damian Ratajczak – 3 (3,0,0)
  • 16. Hubert Jabłoński – ns

Krosno: 44

  • 1. Vaclav Milik – 7+2 (3,2*,0,2*,0)
  • 2. Mateusz Świdnicki – 5+1 (0,3,1,1*)
  • 3. Jason Doyle – 10 (1,2,3,1,3)
  • 4. Krzysztof Kasprzak – 6+2 (1*,1*,1,3,0)
  • 5. Andrzejs Lebedevs – 9 (2,3,0,3,1)
  • 6. Krzysztof Sadurski – 5 (2,2,1)
  • 7. Denis Zieliński – 2 (0,0,2)
  • 8. Marko Levishyn – ns

Sędzia: Paweł Słupski

Przypominamy, że w 1.kolejce PGE Ekstraligi odbyły się 3 z 4 zaplanowanych spotkań. Do skutku nie doszedł największy hit, gdzie mistrz Polski Platinum Motor Lublin miał podjąć na własnym stadionie jednego z głównych kandydatów do złoto — Betard Spartę Wrocław. Starcie zostało przełożone na 27 kwietnia.

Aktualna tabela:

źródło: twitter/EkstraligaTV

Autor: Marcin Boroch

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,639FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ