.jpg){kind=link}
U siebie, na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, reprezentacja Polski walczyła o zwycięstwo podczas finału Drużynowego Pucharu Świata w jeździe na żużlu. Po niesamowicie emocjonującej końcówce złoto zostaje w Polsce!
Polacy rozpoczęli rywalizację nienajlepiej, ponieważ od 3. miejsca Bartosza Zmarzlika
Po pierwszej serii, czyli 4 wyścigach Biało-Czerwoni mieli na swoim koncie 6 punktów. Prowadzili Brytyjczycy – 9 oczek.
Po kolejnych czterech biegach nasi zawodnicy utrzymali stratę 3 punktów. Mieli ich na koncie 14, natomiast Wielka Brytania 17. Z tyłu pozostawały Dania (9) oraz Australia (8). Swoje wyścigi wygrali Bartosz Zmarzlik oraz Patryk Dudek.
Biało-Czerwoni objęli prowadzenie dzięki jednemu punktowi Dudka, który w 12. wyścigu był trzeci. Jako ostatni dojechał Brytyjczyk Ellis. Wcześniej zgodnie na drugich pozycjach biegi kończyli Dominik Kubera, Maciej Janowski oraz Zmarzlik.
Kolejna seria nie toczyła się pod nasze dyktando
Kubera i Janowski zdobyli po punkcie, natomiast Patryk Dudek nie dopisał nic do polskiego dorobku. Strata do Wielkiej Brytanii wynosiła 2 punkty. Na szczęście w 16. wyścigu ze znakomitej strony pokazał się Zmarzlik, który stoczył niezwykły bój z Madsenem. Ostatecznie to Polak był górą.
Przed decydującymi wyścigami Polska i Wielka Brytania miały po 26 punktów, Dania 23, natomiast Australia 21. Janusz Kołodziej rozpoczął ostatnią serię najgorzej jak mógł, przyjeżdżając jako ostatni na linię mety. Stratę Kołodzieja odrobił Kubera, który wygrał swój bieg. Zmarzlik z kolei zajął 2 miejsca za reprezentantem Danii, a przed Brytyjczykiem.
Polska miała punkt przewagi przed ostatnim wyścigiem, w którym reprezentował nas Maciej Janowski. Maciek postanowił zostać bohaterem całej reprezentacji i po emocjonującym wyścigu udało mu się wyprzedzić Brytyjczyka Lamberta, co dało złoty medal dla Polski! Janowski chwilę po przekroczeniu mety utonął w objęciach całej ekipy! Cóż to były za emocje!