Zmiana kultury. Luis Enrique znalazł złoty środek na PSG

Odkąd Katarczycy przejęli Paris Saint-Germain i zdominowali francuski futbol ich obsesją stał się triumf w Lidze Mistrzów, pierwszy w historii klubu. PSG przed każdym sezonem znajdowało się w ścisłym gronie faworytów, ale nigdy nie udawało im się osiągnąć celu. Fiasko każdego projektu oznaczało nowe otwarcie, jednak długo nie mogli znaleźć złotego środka. Dopiero Luis Enrique dał klubowi to, czego potrzebowali – zmianę kultury w całym zespole. I dzięki temu wygrał Ligę Mistrzów.

Pressing, pressing i jeszcze raz pressing

Już jakiś czas temu w mediach społecznościowych popularne stało się video, które teraz siłą rzeczy musi być przywoływane jeszcze częściej. Kamery Movistar+ zarejestrowały indywidualną rozmowę Luisa Enrique z Kylianem Mbappe dotyczącą jego zaangażowania w grę defensywną. Hiszpański szkoleniowiec oczekiwał od swojego gwiazdora pełnego poświęcenia dla zespołu w pressingu. – Słyszałem, że lubisz Michaela Jordana. On trzymał swoich kolegów za jaja i bronił jak sk******n. Ty też powinieneś dawać taki przykład jako człowiek i zawodnik. Pressować Cubarsiego i ter Stegena przez cały mecz, a potem błyskawicznie wracać. Po co? Żeby być jak lider. A jak ty myślisz na boisku? Jasne, jesteś fenomenalny, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Dla mnie prawdziwy lider to ktoś, kto pomaga piłkarzom, którzy nie są na tak wysokim poziomie, co ty – mówił Enrique.

REKLAMA

Kyliana Mbappe na Parc des Princes już nie ma, natomiast ta scena bardzo dobrze obrazuje filozofię Luisa Enrique oraz sposób, w jaki chce ją zaszczepić w zespole. Mbappe pod wpływem Hiszpana niespecjalnie się zmienił, ale teraz „Lucho” ma napastnika, który w stu procentach przesiąkł jego myśleniem. Ousmane Dembele wcześniej również był graczem, który bez piłki często się wyłączał, a dziś jest jedną z najlepiej pressujących „9-tek” na świecie. Sprawia wrażenie kogoś, komu naciskanie na obrońców rywala, umiejętne zabieganie i odcinanie linii podań sprawia czystą przyjemność. Francuz z zawodnika postrzeganego jako niepotrafiącego myśleć na boisku stał się piłkarzem, który wykazuje się dużą inteligencją boiskową podczas pressingu. Statystyka PPDA (passes per defensive action) określająca na ile podań pozwala zespół rywalom przed podjęciem próby odbioru piłki pokazuje, że w ostatnich sezonach PSG z żadnym trenerem nie broniło tak intensywnie jak pod wodzą Luisa Enrique.

Luis Enrique zmienił kulturę zespołu

55-letni szkoleniowiec postawił jasne reguły – nikt nie jest większy niż zespół. Każdego będzie traktował tak samo i nie będzie taryfy ulgowej dla gwiazd. Praca bez piłki w Paris Saint-Germain przejawia się nie tylko w zakładaniu wysokiego pressingu całym zespołem, ale także powrotami do defensywy ofensywnych graczy. Kvicha Kvaratskhelia w finale Ligi Mistrzów zaimponował nie tylko działaniami z przodu, ale także akcjami defensywnymi na własnej połowie. W rewanżowym półfinale z Arsnealem Gruzin natomiast poświęcił się dla drużyny cofając się nisko i pomagając Nuno Mendesowi, aby podwajać Bukayo Sakę.

Luis Enrique – oczywiście we współracy z osobami decyzyjnymi – w dwa sezony dokonał niezwykle trudnej rzeczy, zmieniając tożsamość zespołu. Paris Saint-Germain w erze Katarczyków zawsze stawiało na gwiazdy i było miejscem, w którym trener musiał podporządkować się pewnym układom. „Lucho” zmienił to podejście. Teraz to on jest twarzą drużyny. Ogromnym sukcesem Luisa Enrique jest przekonanie szatni, aby uwierzyli w jego metodologię pracy i poszli za nim. W takim klubie jak PSG nie jest to łatwe i wymaga dużej charyzmy, naturalnego przywództwa i umiejętności budowania relacji z grupą. Kompetencji miękkich, które zdaniem wielu trenerów stają się coraz ważniejsze w tej pracy. Zwycięstwo na tym polu było niezbędne, aby zacząć myśleć o nadaniu zespołowi taktycznego sznytu.

Wszechstronność ofensywy PSG

Ułożenie zespołu od czysto piłkarskiej i taktycznej strony było już dla Luisa Enrique łatwiejsze, ponieważ trener ma do dyspozycji fenomenalnych zawodników. Mimo odejścia największych gwiazd i zastąpienia ich piłkarzami o uboższym globalnym statusie, pamiętajmy, że na wyjściową jedenastkę, która zagrała w finale Ligi Mistrzów z Interem klub wydał prawie 500 mln euro. W poprzednim sezonie – według raportów UEFA – miał najwyższy budżet płacowy. Sukces Luisa Enrique nie jest wyjątkowy ze względu z jakim zespołem go osiągnął. Jest wyjątkowy dlatego, że wcześniej żaden trener PSG nie potrafił tego osiągnąć, mimo że w teorii każdy z nich miał wszystkie narzędzia, aby to zrobić.

Wspomniana zmiana kultury w Paris Saint-Germain pozwoliła zbudować bardziej piłkarski zespół. Gdy Mauricio Pochettino miał świadomość, że Messi, Mbappe i Neymar (on nie zawsze, ale często) nie angażują się w bronienie to chciał nadrobić te braki wystawiając środek pola nastawiony na destrukcję (Ander Herrera/Idrissa Gueye/Leandro Paredes). U Christopha Galtiera ważną rolę pełnił Danilo Pereira. Luis Enrique z kolei stawia na pomocników, którzy chcą mieć piłkę, nie tracą jej przy nacisku przeciwnika i prezentują wysoką kulturę gry. Taka charakterystyka środka pola jest o wiele mniejszym problemem w fazie defensywy, jeśli jest w nią zaangażowany cały zespół.

Pomysł Luisa Enrique na ofensywę opiera się na dużej wymienności pozycji, dzięki czemu PSG jest najbardziej wszechstronnie atakującym zespołem w Europie. Taki manewr nie miałby prawa zadziałać w każdym zespole, ale w stolicy Francji funkcjonuje świetnie, ponieważ w ofensywie są zawodnicy, którzy komfortowo czują się w niemal każdych warunkach – grając w tłoku między liniami, otrzymując piłkę przy linii bocznej i wchodząc w drybling czy atakując przestrzeń za plecami obrońców. Luis Enrique w ten sposób znalazł receptę na ból, który męczył PSG od wielu lat i wyleczył klub podnosząc w górę trofeum dla najlepszej drużyny w Europie.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    109,015FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ