Zgodnie z planem! Hubert Hurkacz melduje się w drugiej rundzie Australian Open

Po bardzo dobrej końcówce sezonu 2023 – Hubert Hurkacz chciał równie dobrze rozpocząć zmagania w tegorocznej edycji Australian Open. Rywalem był Australijczyk – Omar Jasika. Jest to 341. tenisista rankingu i chcąc dostać się do turnieju głównego musiał przebrnąć kwalifikacje. Faworyt tego meczu był tylko jeden. Polak chciał wygrać jak najszybciej i skupić się na kolejnej rundzie. Inny wynik niż wygrana 9. rakiety ATP byłby ogromną sensacją.

Zachować koncentrację

Z gospodarzami gra się różnie. Po każdym wygranym punkcie publiczność wspierała swojego rodaka, przez co Hubertowi mogła momentami spadać koncentracja. Polak bardzo spokojnie zaczął spotkanie. Grał po prostu swój tenis. Znakomicie serwował i badał swojego przeciwnika, sprawdzając na co go stać. Australijczyk z kolei grał najlepiej jak tylko potrafi. Każdym wygranym punktem tylko się nakręcał, przez co dość często był groźny. Musiał Hubert uważać na takie sytuacje. Najważniejsze w takich spotkaniach jest utrzymanie koncentracji. Trzeba robić wszystko, by przeciwnikowi nie dać uwierzyć w swoje umiejętności. Serwujący nie dawali szans swojemu przeciwnikowi. W takim razie o końcowym wyniku pierwszego seta musiał zadecydować tie-break, którego wygrał wrocławianin do czterech.

REKLAMA

Hurkacz momentami bardzo niepotrzebnie wpuszczał swojego przeciwnika do gry. Prowadził w swoim gemie serwisowym 40:0 i sprawić, że Australijczyk miał szansę na przełamanie. Takiemu tenisiście jak Hubert takie granie nie przystoi. Nie o to w tym chodzi. To był mecz, w którym nie do końca Polak grał ze swoim przeciwnikiem – tylko z samym sobą. Wrocławianin musiał robić wszystko by zagrać swój najlepszy tenis i jak najszybciej zapomnieć o pojedynku. Im dłużej trwał ten mecz, tym tylko lepiej dla niżej notowanego Australijczyka. 26-latek musiał być w 100% skoncentrowany. O tym jednak zapominał w wielu momentach i jego gra była bardzo nierówna. Tego nie można powiedzieć o Jasice, który prezentował naprawdę solidny tenis. Chciał się pokazać z jak najlepszej strony przed swoimi kibicami. W dziewiątym gemie drugiego seta Polak przycisnął i przełamał swojego rywala już przy pierwszej okazji. Chwilę później serwował po wygranie całej partii, która padła jego łupem.

Dopełnić formalności

Trzeciego seta Hubert zaczął najlepiej jak tylko się da. Udało mu się przełamać swojego przeciwnika i już na starcie zbudować swoją przewagę. Było to drugie przełamanie z rzędu. Hurkacz grał coraz lepiej i dość pewnie zmierzał do zwycięstwa. Australijczyk prezentował się gorzej, opadając z biegiem czasu z sił. Polakowi pozostało trzymać swoje podanie. Co jak co, ale to Hubert potrafi robić bardzo dobrze. Po drodze przełamał jeszcze raz swojego przeciwnika. Pewnie domknął mecz i awansował do drugiej rundy Australian Open. Przeciwnikiem wrocławianina będzie kwalifikant – Jakub Menski. 18-letni Czech pokonał w pierwszej rundzie Denisa Shapovalova.

Hubert Hurkacz – Omar Jasika 3:0 (7:6(4), 6:4, 6:2)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ