Kto by się spodziewał, że 23-letni Inaki Pena wypożyczony zimą z Barcelony do Galatasaray, stanie się bohaterem w starciu z klubem, w którym się wychował. Los chciał, że Pena właśnie dzisiaj przeżywał swój wielki wieczór. To było bez wątpienia najlepsze spotkanie Hiszpana w barwach tureckiego klubu. Prawdopodobnie nawet najlepszy występ w całej karierze bramkarza z Katalonii.
Inaki Pena – bramkarska nadzieja Barcelony
Mecz z Barceloną był dla Inakiego bez dwóch zdań najważniejszym w karierze. Półroczne wypożyczenie do Turcji, miało być dla Hiszpana szansą do regularnej gry, ale i okresem rozwoju. Pena dostał możliwość przekonania do siebie ewentualnych nowych pracodawców, ale przede wszystkim samą Barcę. Marc Andre Ter Stegen od dłuższego czasu nie prezentuje tak wysokiego poziomu jak kiedyś. Poza tym Duma Katalonii potrzebuje jakościowego zmiennika i rywalizacji w bramce na dobrym poziomie. Brazylijczyk Neto będący aktualnym numerem dwa w bramce katalońskiej drużyny nie gwarantuje takiego stanu.
Stąd też w ostatnim czasie w środowisku Barcelony pojawiła się dyskusja. Kto powinien być drugim bramkarzem zespołu z Camp Nou? Wymiana zdań miała dotyczyć trzeciego golkipera Blaugrany – 20 letniego Arnau Tenasa oraz Peni. Na ten moment wybór zdaje się być oczywisty. Tenas nie pojawił się bowiem na murawie w ani jednym spotkaniu trwającej kampanii. Nawet na minutę. Z kolei Pena po zimowym transferze jest starterem w drużynie Galatasaray. Mecz z Barceloną był jego 6. w barwach tureckiej ekipy i pierwszym, w którym zachował czyste konto. 23-latek zaliczył w tych meczach jak dotąd 19 interwencji, w tym 11 z obszaru pola karnego. Paradoksalnie więc, jeśli Inaki Pena grałby przez resztę sezonu tak dobrze, jak przeciwko Barcelonie, jego szanse na grę w barwach Dumy Katalonii po powrocie z wypożyczenia byłyby naprawdę spore.