Wielkie lanie w Gdańsku. Lechia rozbiła Resovię

Jesienią Resovia Rzeszów zdołała pokonać Lechię Gdańsk. Pojedynek obu drużyn miał miejsce w 5. kolejce, gdy drużyna z województwa pomorskiego była w początkowej fazie przebudowy po spadku z PKO BP Ekstraklasy. Trener Szymon Grabowski jesienią cierpliwie rozwijał zespół, który na starcie 2024 roku odniósł dwa zwycięstwa, jasno wskazując swój cel w postaci powrotu do elity. Rewanżowy pojedynek z Resovią miał być idealną okazją do potwierdzenia ambicji gdańszczan.

Festiwal strzelecki rozpoczął się już w 5. minucie gry

Wtedy właśnie trzy szybkie podania rozmontowały defensywę Resovii, a dogranie Dawida Bugaja na gola zamienił Maksym Khan. Pierwsza ofensywna akcja Lechii pokazała, jak będzie przebiegała reszta spotkania. Na przestrzeni kolejnych dwudziestu minut gospodarze dołożyli następne dwa trafienia. W obu przypadkach Tomasz Neugebauer pokonywał Branislava Pindrocha przy biernej postawie defensorów Resovii i słowackiego bramkarza (szczególnie przy trafieniu z 20. minuty). Wysokie umiejętności techniczne gospodarzy połączone z rozczarowującą grą defensywną rzeszowian sprawiły, że emocje związane z końcowym wynikiem szybko spadły do zera. Lechia zbyt łatwo dochodziła do sytuacji bramkowych. Kiedy goście spróbowali odważniej zaatakować, nadziali się na kontrę zakończoną przez Camilo Menę. W tym momencie arbiter mógł tak naprawdę zakończyć spotkanie. Resovia nie miała żadnego argumentu na swojego przeciwnika. Mogła jedynie czekać na kolejne ataki Lechii, modląc się, by gdańszczanie nie mieli ochoty na pogrom większych rozmiarów.

REKLAMA
źródło: Fortuna 1 Liga w serwisie X

Druga połowa nie była najlepszym widowiskiem, a Bohdan Sarnavskyi niemiłosiernie nudził się w bramce gdańskiej drużyny. Zawodnicy ofensywni próbowali atakować, zakładali nawet wysoki pressing, jednak niewiele już z tego wynikało. Gospodarze nie mieli już jednak większego ciśnienia na podkręcanie tempa. Prowadzili wysoko, rywal nie próbował szukać nawet gola kontaktowego. Drugie 45 minut do zapomnienia.

Lechia taka mocna, czy Resovia taka słaba? Jedno i drugie. Dzisiejsze spotkanie jasno pokazało, która z drużyn ma prawo celować w awans do PKO BP Ekstraklasy. Dla zawodników z Rzeszowa szczytem marzeń będzie utrzymanie w Fortuna 1 Lidze.

Lechia Gdańsk — Resovia Rzeszów 4:0 (Khlan 5′, Neugebauer 20′, 25′, Mena 45′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,719FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ