W 2019 roku żółto-czarni byli jednym z wielu zespołów w niższych ligach krakowskich. Nie wyróżniali się praktycznie niczym, a klubów z podobną historią i „sukcesami” można było wymieniać bez końca. Boronowianka, Borek czy też Pogoń to tylko nieliczne przykłady z Krakowa, z którymi Wieczysta regularnie rywalizowała jak równy z równym. Wszystko zmieniło się pięć lat temu, kiedy pewien inwestor postanowił przelać do klubu spory kapitał, chcąc stworzyć z tej drużyny jeden z najlepszych zespołów w kraju.
Ważne, żeby mówili
Od samego początku wiele ruchów klubu mogło wydawać się niezrozumiałe. W sezonie 2020/21 ekipa z ulicy Chałupnika szturmem wywalczyła awans do IV ligi. Wygrali wszystkie (!) mecze w lidze, nie pozostawiając rywalom żadnych złudzeń. Co zatem zrobił właściciel? Postanowił… zwolnić „anonimowego” trenera, by na jego miejsce zatrudnić świętej pamięci Franciszka Smudę. Ruch niezrozumiały, szczególnie że popularny Franz znajdował się już u kresu swojej trenerskiej kariery, dawno odpoczywając na zasłużonej emeryturze. Nic nie zmienił fakt, że żółto-czarni do triumfu w lidze dołożyli również Puchar Polski na szczeblu krakowskim.
Do zespołu coraz częściej przychodziły rozpoznawalne nazwiska. Sławomir Peszko, Radosław Majecki to tylko niektóre z ważnych postaci, które zasiliły szeregi krakowian. Mimo wątpliwego warsztatu zmagania w IV lidze również zakończyły się sukcesem i nic nie wskazywało na to, że Wieczysta zamierza się zatrzymywać. Wartość kadry przewyższała drużyny rywali parokrotnie, a jeden gracz często zarabiał więcej, niż wszyscy piłkarze w zespole przeciwników. Niespodziewanie… od III ligi zaczęły pojawiać się problemy.
Realizacja celu pełna perturbacji
Trzecia liga miała okazać się jedynie krótkim przystankiem, tymczasem… Wieczysta zawiodła. Pierwszy rok na poziomie centralnym zakończyli bowiem na trzecim miejscu, nie uzyskując awansu. Kolejny sezon okazał się bardziej łaskawy i zdołali oni zwyciężyć w lidze, zapewniając sobie awans do drugiej ligi. W niej jak na razie radzą sobie całkiem dobrze, zimę spędzając na drugim miejscu, dającym bezpośredni awans na zaplecze Ekstraklasy, odskakując trzeciej Polonii Bytom na cztery punkty.
Nieograniczony budżet i mądre zarządzanie
Wieczysta Kraków to swoisty fenomen. Główny inwestor klubu to przy okazji właściciel aptek Słoneczna, przez co budżet klubu wydaje się być niemal nieograniczony. Jak przytaczał Maciej Kmita z redakcji Wirtualna Polska, już parę lat temu ówczesny trener klubu – Przemysław Cecherz – mówił: „W innych klubach pytałem „W jakiej kwocie mam się zmieścić”. Tu słyszę „Ile potrzebujesz?”.
Co najlepsze jednak, klub generuje zyski. Jak przeczytać można w Bizraport.pl Wieczysta
wygenerowała w 2023 roku koszty na poziomie 21.54 mln złotych, zaliczając przy tym 22.04 mln przychodu. Nawet gdy spojrzymy na to ze strony czysto biznesowej, widzimy, że właściciel klubu wie co robi, czyniąc inwestycję niemal samowystarczalną. To w świecie i uniwersum polskiej piłki bardzo ważne, co pokazuje przykład chociażby Rakowa Częstochowa, który zaczynał z trzeciej ligi, by niedawno móc cieszyć się z tytułu Mistrza Polski.
Wieczysta to poważny projekt, czy „zabawka” biznesmena?
Gracze Wieczystej Kraków od dawna otrzymują horrendalne, jak na standardy lig w których
występują, kontrakty jak i premie za poszczególne cele. Żaden klub na trzecim poziomie
rozgrywkowym w Polsce nie jest w stanie nawet zbliżyć się do finansowego potentata, co znacząco ułatwia żółto-czarnym działania na rynku transferowymi ewentualne kuszenie zawodników.
Dobrym przykładem jest tu chociażby Michał Trąbka.Jak podajegol24.pl,zakupiony ze Stali Mielec(Ekstraklasa)piłkarz,w swoim poprzednim klubie zarabiał 40 tysięcy złotych miesięcznie.W Wieczystej,która przypomnijmy,występuje dwie ligi niżej,jego pensja wzrosła do 130 tysięcy złotych miesięcznie!Michał Pazdan – 100 tysięcy złotych.To wszystko tworzy spory „kominpłacowy”,ale i znacznie ułatwia odnajdywanie się w drugoligowych realiach.
Warto tu jednak wspomnieć również o potencjalnych zagrożeniach,które wynikają z takiej sytuacji.W historii piłki nożnej widzieliśmy bowiem wiele sytuacji,w której kluby „sztucznie” budowane przez właścicieli,upadały niemal tak samo szybko,jak powstawały.Flota Świnoujście,Anja Mahaczkała(Rosja),czy chociażby „brazylijska” Pogoń Szczecin.Wieczysta musi mądrze zarządzać finansami,aby w przyszłości nie powtórzyła się podobna sytuacja,co zresztą skutecznie im wychodzi.
Czas oceni słuszność posunięć
Jak zatem można zauważyć,mimo sporych możliwości,ekipa z Krakowa musi mierzyć się z wieloma zagrożeniami.Projekt,w który zaangażował się Pan Wojciech Kwiecień,niesie za sobą mnóstwo odpowiedzialności.Gdy przejmował klub,ten zajmował końcowe lokaty w VI lidze.Aktualnie,mówimy tutaj o jednym z głównych i w miarę oczywistych faworytów do awansu na zaplecze Ekstraklasy.
Drużyna przeszła w ostatnich latach prawdziwą ewolucję,stając się rozpoznawalną na cały kraj marką,która powoli zachęca zawodników nie tylko perspektywą łatwych zarobków,ale również realnymi celami sportowymi.To świetny przykład,że inwestycja w polski futbol może się zwrócić.Oczywiście,jeśli ma się do tego odpowiedni kapitał oraz dobry plan.Czy to początek nowego trendu,czy też tylko jednorazowy wyskok milionera?Jak zwykle,pokaże czas…