Ostatnimi czasy dużo w polskiej piłce mówi się o zmianach właścicieli. Jarosław Mroczek od jakiegoś czasu próbuje sprzedać Pogoń Szczecin. W prywatne ręce też miałby trafić Śląsk Wrocław. W Gdańsku zaś jakiś czas temu pojawił się Paolo Urfer. Teraz okazuje się, że i Widzew Łódź miałby zmienić właściciela. A plotki właśnie potwierdził sam zainteresowany.
Robert Dobrzycki nie wziął się znikąd. Jak informuje wikipedia, jest on szefem filii amerykańskiej firmy Panattoni, której pierwsze europejskie biuro zostało otwarte właśnie w Polsce w 2005 roku. Czytamy nawet, że w 2021 r., w rankingu magazynu PropertyEU, Panattoni siódmy raz z rzędu uznane zostało za największego dewelopera w Europie. Z pewnością każdy Polak kojarzy firmę, której magazyn można spotkać dosłownie wszędzie.
Panattoni od 2023 roku sponsoruje łódzki klub, a jej logo znajduje się na koszulkach. Sam zainteresowany jest też członkiem rady nadzorczej, ale najwidoczniej chciałby przejąć stery.
W nawiązaniu do informacji i komentarzy w mediach społecznościowych chciałbym potwierdzić moje zainteresowanie inwestycją w @RTS_Widzew_Lodz . Jestem gotów dokonać tego tak szybko, jak to możliwe i skupić się na budowie Widzewa.
— Robert Dobrzycki (@RobertDobrzycki) February 19, 2025
Duże pieniądze w grze. Widzew Łódź dostanie zastrzyk gotówki
„Jestem gotów dokonać tego tak szybko, jak to możliwe i skupić się na budowie Widzewa” – pisze Dobrzycki na swoim X-ie. Działać szybko to mało powiedziane, bo jak donosi Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl – Dobrzycki jest bardzo zdeterminowany, by przejąć Widzew jako większościowy udziałowiec i zainwestować w klub poważne pieniądze. Zdeterminowany do tego stopnia, że w Widzewie mówią nam: „Jest gotowy wykonać przelew z dnia na dzień”.
Dziennikarz podaje również, że Dobrzycki myślał o inwestycji także w inne polskie kluby, takie jak Górnik Zabrze i Pogoń Szczecin. Cieszy z pewnością to, że Widzew Łódź jeśli zmieni właściciela, to trafi w ręce polskiego biznesmena. Nie ma tu mowy o firmie „krzak”, o tajemniczym funduszu czy wątpliwym miliarderze z Kanady czy Indonezji.