.jpg){kind=link}
Sean Dyche planuje na koniec okienka przeprowadzić głośny transfer. Według informacji Davida Ornsteina z The Athletic Kieran Trippier ma zostać wypożyczony do Evertonu. Główny powód takiego ruchu ma być chęć samego zawodnika, który chce zmienić klub w celu regularnych występów. Fanem Trippiera jest szkoleniowiec The Toffies, gdyż panowie współpracowali już kiedyś w Burnley.
W Newcastle United Kieran Trippier grał regularnie, aż w końcówce poprzedniego sezonu doznał kontuzji łydki. Na jego miejsce wskoczył młodszy o ponad 10 lat Valentino Livramento i patrząc po początku tej kampanii – to on będzie podstawowym wyborem Eddiego Howe’a na pozycję prawego obrońcy. Reprezentant Anglii, który na turnieju w Niemczech wystąpił w prawie wszystkich spotkaniach [finał z Hiszpanią (1:2) obejrzał z ławki], postanowił więc poszukać sobie innego miejsca do gry. Jeśli wierzyć Ornsteinowi, trafi na Goodison Park.
Trippier pośrednio rozwiąże bolączki ofensywne Evertonu?
33-latek byłby ogromnym wzmocnieniem Evertonu. W tekście „Everton – Dychelona znów zachwyci?” pisaliśmy o mocnej stronie drużyny Seana Dyche’a, czyli stałych fragmentach – Jedyne co uratowało drużynę Dyche’a to stałe fragmenty gry, które składały się na 47,5% wszystkich trafień zespołu, przynosząc 19 bramek. Tylko Arsenal zdobył więcej (20). Dlaczego wspominam akurat o tym? Gdyż Trippier to etatowy wykonawca wszelkich stałych fragmentów. Potrafi dorzucić piłkę na nos z rzutu rożnego, groźnie dośrodkować z dalszych odległości, a nawet zdobyć piękną bramkę z rzutu wolnego. Z gry także potrafi wrzucić dobrą piłkę do napastnika, z czego powinien skrzętnie korzystać Dominic Calvert-Lewin. Nieprzypadkowo Anglik w poprzednim sezonie zanotował 10 asyst w Premier League. Kieran Trippier powinien więc pośrednio wzmocnić siłę ofensywną Evertonu. Jednocześnie nie powinien być osłabieniem dla formacji defensywnej. Szczególnie jeśli układać to wszystko będzie Sean Dyche.
Profil EFC DAILY przytacza wypowiedź Seana Dyche z 2021 roku. Brzmi ona tak – Zawsze powtarzałem, że nie mam faworytów poza Kieranem Trippierem. Zawsze to wszystkim powtarzam i upewniam się, że są tego świadomi, zawsze był moim ulubieńcem, to ten, któremu nie odmawiam!