Po emocjonującej końcówce Lazio rzutem na taśmę remisuje z Juventusem. Na minutę przed końcem meczu punkt dla gospodarzy uratował Matías Vecino. Ostatecznie to niefortunna czerwona kartka Kalulu przyczyniła się do straty punktów. Z takiego wyniku najbardziej zadowolone są Roma i Atalanta.
Dużo walki, mało fajerwerków
Oba zespoły podeszły bardzo rozważnie do początku spotkania. Stawką jest awans do Ligi Mistrzów, więc zarówno Lazio, jak i Juventus skupiły się na spokojnym zdobywaniu przestrzeni. Jednak z biegiem minut rywalizacja stawała się coraz bardziej zacięta. Po letnich wydatkach Juventus ma wręcz obowiązek zakwalifikować się do przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Dodatkową motywacją dla zawodników Starej Damy jest fakt, że ostatnie wyjazdowe zwycięstwo odnieśli 23 lutego, pokonując Cagliari.
Ze względu na wagę tego spotkania, pierwsza część meczu toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Po obu stronach panowała duża dyscyplina i koncentracja, by nie stracić bramki. Przez pierwsze 30 minut piłka częściej znajdowała się w okolicach pola karnego Biancocelestich, jednak zawodnikom Juve brakowało precyzji, by stworzyć klarowną sytuację strzelecką. Pierwsza połowa przypominała typowe włoskie calcio – bardzo pragmatyczne i skoncentrowane na dyscyplinie taktycznej.
Nieodpowiedzialne zachowanie Kalulu i bramka Juve
W przerwie Igor Tudor zdecydował się nieco ożywić grę swojego zespołu i za bezbarwnego Nico Gonzáleza wprowadził Francisco Conceição. Juventus rozpoczął drugą połowę z bardziej ofensywnym nastawieniem, co szybko przyniosło oczekiwany efekt. W 51. minucie goście złapali rywala na wykroku, a po podaniu McKenniego z pięciu metrów do siatki trafił Randal Kolo Muani. Była to siódma bramka zimowego transferu w Serie A.
𝐉𝐔𝐕𝐄𝐍𝐓𝐔𝐒 𝐅𝐂 𝐏𝐑𝐎𝐖𝐀𝐃𝐙𝐈 𝐙 𝐒.𝐒. 𝐋𝐀𝐙𝐈𝐎! 🔥
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) May 10, 2025
Randal Kolo Muani wpisuje się na listę strzelców! ⚽️👏#włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/2pBLfSfA2P
Gdy wydawało się, że Juventus ma mecz pod kontrolą i zaraz dorzuci drugiego gola, doszło do nieoczekiwanego incydentu. W 61. minucie Pierre Kalulu dopuścił się niebezpiecznego i bandyckiego zagrania, za które obejrzał czerwoną kartkę. Taki obrót spraw powinien zwiastować napór Lazio i większe zmęczenie Starej Damy. Mimo gry w przewadze, Lazio wciąż prezentowało się bardzo słabo – po 80 minutach ich współczynnik xG wynosił zaledwie 0,25. Wielokrotnie próbował brać sprawy w swoje ręce Pedro, jednak strzały Hiszpana były albo niecelne, albo blokowane przez obrońców gości.
Gospodarzom nie szło, więc z pomocą przyszedł bramkarz Juventusu, który w 87. minucie sfaulował Taty Castellanosa. Jednak w tej sytuacji gości uratował VAR i spalony Hiszpana.
W doliczonym czasie złotą szansę dla Lazio na nodze miał Boulaye Dia, jednak strzał zawodnika gospodarzy znakomicie na słupek sparował Di Gregorio. Jednak rzutem na taśmę w ostatnich sekundach meczu bramkę na wagę punktu dał Matias Vecino.