Ukraińskie show! Lechia Gdańsk zapewniła sobie utrzymanie?

Mecz 31. kolejki pomiędzy Cracovią a Lechią Gdańsk miał ogromną wagę. Ewentualne zwycięstwo gości pomogłoby im uciec od strefy spadkowej na pięć punktów i bardzo pokomplikowało życie Puszczy, Stali Mielec czy Śląska Wrocław. Pasy nie grają już o nic, ale kibicom bardzo zależało na zwycięstwie z nielubianym rywalem. Mecz nie obfitował w wiele cudownych sytuacji, ale jego wynik na pewno odbije się na końcowym układzie tabeli.

Pierwsza połowa pełna walki

W pierwszej odsłonie gry na boisku nie było widać zbyt wiele piłkarskiej jakości. Obie ekipy pozbawione były dogodnych sytuacji, a bramkarze prócz paru uderzeń z dystansu nie mogli narzekać na zbyt wiele pracy. Oba kluby nie potrafiły przełamać defensywnych zasieków rywali, a Cracovia sprawiała wrażenie niechętnej do ofensywnych eskapad. Lechia Gdańsk była tego dnia na musiku i nie mogła pozwolić sobie na stratę punktów, bo Śląsk Wrocław niebezpiecznie zbliżył się do nich wygrywając derby z Zagłębiem.

REKLAMA

Mimo tego gdy sędzia zagwizdał i zaprosił zawodników do szatni, dalej na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. Beniaminek wiedział, że musi w drugich czterdziestu pięciu minutach wykrzesać coś ekstra, bo gospodarze mimo ofensywnych niechęci nie zamierzają oddać im dziś trzech oczek za darmo.

Fenomenalny start Lechii

W drugą połowę drużyna przyjezdnych weszła z bardzo mocnym akcentem. Bo dobrej wrzutce z prawej strony boiska piłkę do niemal pustej bramki zdołał skierować Maksym Khlan. Ukrainiec zdobył trzeciego gola w tym sezonie, który mógł okazać się jednym z najważniejszych dla jego ekipy. Od tego momentu Cracovia próbowała czasem zrobić coś ekstra z przodu, ale zwyczajnie brakowało jakości. Mijały minuty a końcówka meczu zapowiadała się na bardzo ekscytującą i nerwową.

Wszystko zmieniło się jednak w 86. minucie. To wtedy przyjezdni wywalczyli rzut karny, którego na gola mocnym strzałem w boczną siatkę zamienił Ivan Zhelizko. Beniaminek miał dwa golę przewagi i mógł spokojnie dograć sobie ten mecz do końca. Cracovia kolejny raz w tym sezonie nie stanęła na wysokości zadania i przegrała mecz, w którym była określana mianem mocnego faworyta.

Te trzy oczka sprawiają, że ekipa z Gdańska niemal przypieczętowała sobie utrzymanie w elicie. Oczywiście, matematyka każe być tutaj ostrożnym, ale fatalna Puszcza czy Stal nie wydają się być chętne na niesamowitą pogoń za utrzymaniem. Śląsk jest na fali wznoszącej, jednak musieliby oni zdobyć co najmniej sześć punktów w ostatnich trzech meczach. Licząc przy tym, że Lechia z Zagłębiem nie będzie punktować wcale. Końcówka sezonu zapowiada się emocjonująco, ale w wyścigu do Betclic 1 Ligi na przód wysunęli się trzej mocni faworyci.

Cracovia 0:2 Lechia Gdańsk (49′ Khlan, 87′ Zhelizko [k])

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,903FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ