Ukraina – czarny koń turnieju czy rozczarowanie?

To już trzecie z rzędu Mistrzostwa Europy, w których uczestniczyć będzie Ukraina. W 2012 roku skorzystali z przywileju gospodarza, ale na dwa ostatnie, już rozszerzone do 24 zespołów turnieje sami wywalczyli sobie awans. Punkt wspólny poprzednich Mistrzostw Europy jest ten sam – faza grupowa i do domu. W tym roku ma być inaczej. Dla kraju powstałego po rozpadzie ZSRR siłą rzeczy piłkarska historia nie jest bogata w chwile chwały. Największym sukcesem seniorskiej kadry Ukrainy (reprezentacja do lat 20 wygrała Mistrzostwa Świata w Polsce w 2019 roku) jest ćwierćfinał na jedynym mundialu, na który się załapali – w 2006 roku. Obecne pokolenie ma jednak potencjał, aby na imprezy rangi mistrzowskiej kwalifikować się regularnie.

REKLAMA

Rozwój pod okiem Andriya Shevchenki

Najlepszy strzelec w historii reprezentacji Ukrainy przejął stery kadry po nieudanym EURO 2016. Większość z Was pewnie zna bilans Ukrainy na turnieju we Francji, ponieważ mierzyła się ona w grupie z Polską. 3 mecze, 3 porażki i żadnej strzelonej bramki. Shevchenko stanął przed ciężkim zadaniem odbudowania kadry. Bilet do Rosji Zbirna (przydomek reprezentacji Ukrainy) przegrała z Chorwacją w ostatnim, bezpośrednim o to pojedynku. W grupie eliminacyjnej wyprzedziła ich także Islandia i dlatego kadra Shevchenki latem 2018 roku mundial musiała obejrzeć w telewizji.

Po niedosycie, jakie pozostawiły eliminacje reprezentacja Ukrainy naprawdę ruszyła z kopyta. Do momentu, kiedy świat storpedowała pandemia Zbirna przegrała zaledwie 2 z 21 ostatnich meczów. Najpierw wygrali swoją grupę w Lidze Narodów z Czechami i Słowacją awansując tym samym do dywizji A, a następnie suchą stopą przeszli przez eliminacje do EURO. Pierwsze miejsce i bilans 6-2-0. Punkty zabrała im tylko Portugalia i Serbia. Ukrainę wyróżniała szczelna defensywa – w ośmiu eliminacyjnych meczach straciła zaledwie cztery bramki.

Ukraina straciła na lockdownie

Futbol reprezentacyjny po listopadowym zgrupowaniu w 2019 roku powiedział stop. Na kolejne mecze kadr narodowych musieliśmy czekać prawie rok – do września 2020. Patrząc na wyniki Ukrainy wyraźnie widać, że wytracili impet. Po lockdownie wygrali zaledwie 2 z 11 meczów. Nawet, jeśli weźmiemy pod uwagę, że grali w dywizji A Ligi Narodów to tak wysokie porażki, jak 0:4 z Hiszpanią, czy 1:7 z Francją w meczu towarzyskim nie powinny się zdarzać.

Co stało się z Ukrainą, że nagle wyniki się pogorszyły? – Myślę, że powodów jest kilka. Najpierw na październikowym zgrupowaniu (Francja, Niemcy, Hiszpania) wypadło wielu graczy. Chyba nie muszę wspominać, że oficjalnie drugim golkiperem w Paryżu był trener bramkarzy – Szowkowski. Do tego siła rywali zrobiła swoje. Coś negatywnego stało się w drużynie, bo zaczęto mówić o sprzeczkach Szewczenki z niektórymi piłkarzami, ale udało się ograć Hiszpanię. Spadek z Ligi Narodów z grupy A do B to wina tylko i wyłącznie sytuacji Covidowej, bo „Zbirna” na boisku na to nie zasługiwała. – analizuje sytuację założyciel konta BuckaroBanzaii na Twitterze poświęconego głównie ukraińskiej piłce.

Podczas marcowego zgrupowania w ramach kwalifikacji do MŚ w Katarze Ukraina mierzyła się z Kazachtanem oraz Finlandią. I co? I oba mecze kończyły się podziałem punktów. Nasz ekspert od ukraińskiej piłki podkreśla, że jednym z czynników gorszych rezultatów w tych spotkaniach był brak Tarasa Stepanenko. – Bolą trochę remisy z Finlandią i Kazachstanem w meczach u siebie o punkty, ale wielu ekspertów zwraca uwagę na brak choćby Stepanenki, defensywnego pomocnika bez którego nawet Szachtar sobie nie radził. – mówi.

Największy problem – defensywa

To, co było silną stroną Ukrainy podczas eliminacji, tuż przed samym turniejem wydaje się największą bolączką. Zbirna po lockdownie zachowała tylko 1 czyste konto w 11 meczach. – Nawet ze słabymi rywalami naszym wschodnim sąsiadom zdarzają się duże błędy. Szewczenko próbuje zmian w ustawieniu, rotuje graczy w defensywie, ale to nie pomaga. – przybliża sytuację BuckaroBanzaii. Shevchenko nie ma wyklarowanej podstawowej linii obrony, ale nie tylko tutaj leży problem, jeśli chodzi o defensywę. – Na papierze obrońcy wcale nie odstają od graczy innych formacji. Jak podkreślają piłkarze po każdym meczu straty bramek to wina również graczy ofensywnych, bo cała drużyna je traci, nie tylko obrona. – dodaje nasz rozmówca.

Odpowiedzią na dużą liczbę straconych bramek może być elastyczność taktyczna Ukrainy. Zespół Shevchenki potrafi zmieniać formację w konkretnych fazach meczu i to może być ich atutem przeciwko mocniejszym rywalom na EURO. – Szewczenko preferuje ustawienie 4-3-3, ale potrafi być elastyczny w tym aspekcie wraz ze swoimi włoskimi analitykami i asystentami. Myślę, że nawet z Holandią selekcjoner pozostanie przy grze z czterema obrońcami, ale w fazie defensywnej oczywiście może się to nawet zmienić w piątkę lub szóstkę z tyłu. – analizuje nasz gość. I dodaje: – Myślę, że z lepszymi rywalami zobaczymy tak cofniętą Ukrainę, groźną w kontrach.

Na kim można polegać?

Formacją, na której swoją grę opiera Ukraina jest środek pola. Głównymi motorami napędowymi reprezentacji są: piłkarz Manchesteru City, uniwersalny i wszechstronny Oleksandr Zinchenko oraz dysponujący młotkiem w nodze Ruslan Malinovskyi, pomocnik Atalanty. Za nimi w roli defensywnego pomocnika występuje mniej znany szerszej publiczności Taras Stepanenko, zawodnik Szachtara. – Jeżeli ci gracze są w formie, to przeciwnik ma problem. Dobrze bronią a jeszcze lepiej tworzą grę. To właśnie ci piłkarze dali w głównej mierze awans na Euro. – mówi BuckaroBanzaii. – Ukraina do niedawna słynęła z gry skrzydłami, teraz to się zmienia, ale nadal z przyjemnością ogląda się Jarmolenkę (choć dopiero wraca do formy). – dodaje.

Przewidywany skład reprezentacji Ukrainy na EURO 2020.

Najwięcej bramek dla Zbirnej w eliminacjach do EURO 2020 zdobył napastnik Roman Yaremchuk. Wprawdzie cztery trafienia nie rzucają na kolana, ale nasz rozmówca docenia napastnika Gentu. – W ataku bryluje Jaremczuk, dla którego transfer do dużego klubu to kwestia tego okienka transferowego, ligę belgijską przerósł. – uważa. Na kogo warto jeszcze zawiesić oko podczas turnieju? – Ja polecam też zwrócić uwagę na bocznych obrońców. Ciężko przewidzieć, kto będzie grał, ale Mykolenko, Mykhailichenko, Sobol, Tymchyk i Kornijenko są w miarę młodzi i będą pewnie w przyszłości podstawowymi graczami reprezentacji. – dodaje BuckaroBanzaii.

REKLAMA

Wyjście z grupy czy coś więcej?

Oczekiwania wobec kadry Ukrainy przez ostatni rok znacząco zmalały. – Przed lockdownem fani i dziennikarze widzieli reprezentację w ćwierćfinale, a przy odrobinie szczęścia – w ostatnim meczu turnieju. Po jesiennych meczach optyka się zmieniła i dużo osób wyjście z grupy uzna za dobry wynik, choć nadzieje na coś więcej cały czas są. – przedstawia oczekiwania narodu wobec kadry nasz rozmówca. To nic dziwnego, że optymizm uleciał skoro wyniki się pogorszyły. Zdaniem bukmacherów niekwestionowanym faworytem do wygrania grupy jest Holandia, a outsiderem – Macedonia Północna. Bitwa o drugą lokatę rozstrzygnie się pomiędzy Ukrainą, a Austrią. Trzeba pamiętać o tym, że trzecie miejsce również może dać awans do fazy pucharowej, więc wyjście z grupy powinno być dla reprezentacji Shevchenki celem minimum, niejako obowiązkiem.

A jak sytuację Ukrainy na nadchodzącym turnieju widzi nasz rozmówca? – Eh, ciężko, naprawdę ciężko coś przewidzieć. Przewidziałem 3 pkt w meczach z eliminacji mistrzostw świata, więc teraz zaryzykuję i powiem, że Ukraina dojdzie do 1/8. Wyjście z drugiego miejsca, a tak się pewnie stanie, oznacza najprawdopodobniej mecz z Włochami w 1/8 i niestety to będzie powtórka z MŚ 06. – kończy.

Obserwuj autora na Facebooku i Twitterze

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,596FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ