Górnik Zabrze go zwolnił, teraz poprowadzi uczestnika Ligi Mistrzów. Powyższe zdanie jest mocno „clickbaitowe”, ale wbrew pozorom – zgodne z prawdą. Bartosch Gaul, który w latach 2022–2023 pracował w roli szkoleniowca śląskiego klubu, szykuje się do powrotu na ławkę trenerską. Jego pracodawcą zostanie, dość nieoczekiwanie, japoński Sanfrecce Hiroshima, czyli uczestnik trwającej edycji AFC Champions League Elite. Co więcej, drużyna znajduje się obecnie na 3. miejscu w regionie wschodnim rozgrywek i wydaje się wielce prawdopodobne, że zagra w fazie pucharowej.
Bartosch Gaul z nowym otwarciem
38-letni szkoleniowiec przed podjęciem pracy w Zabrzu prowadził rezerwy FSV Mainz 05. W Polsce nie broniły go wyniki, bowiem notował słabą średnią 1,21 pkt na mecz. Gaul próbował zmieniać taktycznie grę Górnika, dużo eksperymentował, ale efekty nie były zadowalające. Finalnie w klubie uznano, że lepszy jest „spokój” z Janem Urbanem niż ryzyko z Bartoschem Gaulem. Urodzony w Bytowie szkoleniowiec odszedł z klubu w marcu 2023 roku, a po roku podjął pracę w RB Lipsk. Odpowiadał tam za koordynację drużyn młodzieżowych, a pod koniec sezonu 2024/25 pracował jako asystent Zsolta Lőwa.
W ostatnich tygodniach zapowiadano, że może powrócić do Polski. Wśród zespołów łączonych z jego zatrudnieniem wymieniano przede wszystkim Arkę Gdynia. Wydaje się bowiem oczywiste, że Bartosch Gaul jest lepszym szkoleniowcem, niż wskazywałyby na to jego wyniki w Zabrzu. Nie bez powodu wyrobił sobie niezłą renomę w Niemczech.
Decyzja o przenosinach do Japonii zaskakuje, ale jest zarazem ogromną szansą. Sanfrecce Hiroshima to czwarty zespół ostatniego sezonu J1 League oraz uczestnik Azjatyckiej Ligi Mistrzów – drużyna z dużymi ambicjami, która w ostatnich latach potrafiła kupować piłkarzy za 3,5 mln euro. Jeśli Bartosch Gaul osiągnie sukces z nowym zespołem, z pewnością zapunktuje w oczach dyrektorów sportowych niemieckich klubów.