Transfer pod lupą: Piero Hincapie do Arsenalu

Sprowadzenie zawodnika, który może grać na lewej obronie to już tradycja Arsenalu podczas letniego okienka transferowego. Pod koniec sierpnia Kanonierzy uzgodnili z Bayerem Leverkusen wypożyczenie Piero Hincapie z opcją wykupu za 52 mln euro, która może zamienić się w obowiązek pod warunkiem spełnienia określonych zapisów w umowie. Ekwadorczyk przychodzi w miejsce Jakuba Kiwiora, który na finiszu okienka przeniósł się do Porto.

Profil lewego obrońcy Arsenalu

Pierwszym pytaniem jakie nasuwa się w kontekście tego transferu to na jakiej pozycji w zespole Mikela Artety będzie grał Piero Hincapie? 23-latek to uniwersalny lewonożny obrońca, który u Xabiego Alonso w Bayerze Leverkusen występował na kilku pozycjach w wielu różnych rolach. Najwięcej minut reprezentant Ekwadoru spędził jako stoper ustawiony bliżej lewej strony, ale dość często grał także na lewej obronie. Jest hybrydą środkowego i bocznego defensora, a wiemy, jak Mikel Arteta postrzega takich graczy. Bardzo ich ceni i upatruje w nich kandydatów do gry na boku obrony w jego systemie. Ben White, Jurrien Timber, Riccardo Calafiori – to przykłady potwierdzające jaka najprawdopodobniej będzie docelowa pozycja nowego nabytku Kanonierów. Oczywiście, może się zdarzyć, że w obliczu absencji Gabriela Magalhaesa zagra na środku obrony, ale zakładamy, że jego główną pozycją będzie lewa strona defensywy.

REKLAMA

Kolejny transfer lewego obrońcy na Emirates Stadium wynika ze zmiany docelowej charakterystyki piłkarza grającego na tej pozycji. Jeśli sprowadzony tego lata Eberechi Eze będzie grał na lewym skrzydle, to aby wykorzystać jego atuty trzeba pozwolić mu schodzić bliżej środka. Wówczas lewy obrońca ma za zadanie podłączać się do akcji ofensywnych, dawać wsparcie swojemu skrzydłowemu oraz trzymać szerokość. Wcześniej natomiast w systemie Arsenalu było miejsce na lewego obrońcę przechodzącego w rolę środkowego pomocnika w fazie rozegrania. Na początku wypełniał ją Oleksandr Zinchenko, a w minionym sezonie Myles Lewis-Skelly. 18-latek bardzo dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków i w gruncie rzeczy nie było potrzeby, aby sprowadzać kolejnego lewego obrońcę. Niemniej jednak, zmieniając rolę gracza na tej pozycji przyszłość Lewisa-Skelly’ego jest prawdopodobnie w środku pola, gdzie grał w młodzieżowych drużynach Kanonierów.

Współpraca z Eze

Lewi obrońcy w kadrze Arsenalu nie są jednak typowymi obiegającymi bocznymi defensorami z zapędami ofensywnymi. Mikel Arteta poszedł tutaj na kompromis pomiędzy posiadaniem skutecznie broniących piłkarzy, a wkładem jaki mogą dać w ofensywę. Ani dla Riccardo Calafioriego, ani Piero Hincapie rola, w której w fazie ataku pozycyjnego ustawiają się szeroko i wysoko przy linii bocznej, aby dać skrzydlowemu możliwość zejścia do środka nie jest idealna. To nie lewi obrońcy w stylu Alejandro Balde, który potrafi stworzyć przewagę w grze jeden na jednego. Były zawodnik Bayeru Leverkusen jest w stanie zrobić różnicę w ostatniej tercji boiska, gdy dynamicznie podłącza się do ataku, wbiega w wolną przestrzeń i otrzymuje podanie, natomiast nie można liczyć, że regularnie będzie przedryblowywał przeciwników.

Jak więc może wyglądać potencjalna współpraca Eberechiego Eze z Piero Hincapie (jeśli ten będzie grał w podstawowym składzie)? Ekwadorczyk na początkowym etapie budowania ataków powinien ustawiać się jako klasyczny lewy obrońca pomagając zespolowi w rozegraniu, mijaniu pressingu przeciwnika i progresji piłki. W momencie, gdy zespół podejdzie bliżej pola karnego rywala Hincapie i Eze mogą mieć już więcej swobody. 23-latek to piłkarz o wysokiej inteligencji boiskowej, więc trener śmiało może oczekiwać od niego, że w zależności od poruszania się Eberechiego Eze będzie dostrzegał wolne przestrzenie i próbował je wykorzystać. Może pojawić się więc trochę więcej improwizacji, a mniej powtarzalnych schematów, co byłoby miłą odmianą w dość przewidywalnym systemie gry w ofensywie Arsenalu, ale warunkiem koniecznym jest złapanie nici porozumienia między oboma graczami. Podobna współpraca na lewej stronie jest możliwa również z Riccardo Calafiorim.

Piero Hincapie w ofensywie

Największą bronią Piero Hincapie w ostatniej tercji boiska jest dośrodkowanie. 23-latek często decyduje się na dogrania piłki w pole karne z głębi pola, z wysokości około 20 metra. Gdy znajduje się bliżej linii końcowej również potrafi dokładnie zagrać futbolówkę w szesnastkę. Mając miejsce na wprowadzenie piłki wielokrotnie udowadniał, że potrafi wykonać trudne podanie otwierające koledze drogę do bramki. W Arsenalu to nie na nim będzie ciążyła odpowiedzialność za kreowanie sytuacji, natomiast Piero Hincapie ma atuty, którymi może pomóc zespołowi w końcowym procesie tworzenia okazji.

W fazie posiadania piłki większość zadań nowego nabytku Kanonierów będzie koncentrowała się na rozegraniu, transportowaniu futbolówki w strefę ataku oraz wychodzeniu spod pressingu. Reprezentant Ekwadoru trafia na Emirates Stadium z zespołu, który w swojej lidze w większości meczów nastawiony był na dominację przeciwników, a obrońcy więcej czasu niż na bronieniu spędzali na działaniach z piłką. Piero Hincapie to piłkarz nie popełniający błędów technicznych, potrafiący przenieść futbolówkę wyżej zarówno podaniem, jak i prowadzeniem piłki. Obserwując go rzuca się równiez w oczy, że potrafi bardzo szybko podejmować decyzje, dużo widzi na boisku i niemal zawsze ma w głowie gotowe rozwiązanie akcji, więc trudno wymusić na nim błąd.

Agresywny obrońca

Piero Hincapie jest agresywnie grającym obrońcą. Często wychodzi ze strefy za zawodnikiem, za którego odpowiada, wchodzi z nim w kontakt i stara się przerwać akcję grając na wyprzedzenie lub – gdy nie ma takiej możliwości – utrudniając przeciwnikowi obrócenie się z piłką. 23-latek dobrze czuje się w pojedynkach fizycznych, choć elementem, który pewnie wielu trenerów chciałoby, aby się go pozbył jest nawyk schodzenia do ziemii razem z przeciwnikiem przy walce o piłkę. Mimo niskiego wzrostu jak na środkowego obrońcę (182 cm) w poprzednim sezonie Bundesligi dobrze radził sobie w powietrzu wygrywając 60,2% takich starć. Na tle bocznych obrońców pojedynki główkowe powinny być jego atutem.

W Bayerze Leverkusen Hincapie często grał jako lewy stoper w 3-osobowym bloku obronnym, więc jego zadania w defensywie bywaly podobne do lewego obrońcy w 4-osobowym bloku. Często asekurował lewą stronę, z czego wywiązuje się naprawdę dobrze. Ekwadorczyk dysponuje dużą szybkością, więc trudno zaskoczyć go podaniem na wolne pole. Dobrze radzi sobie również w grze jeden na jednego w bocznym sektorze boiska. To rzecz, na którą Mikel Arteta mocno zwraca uwagę i która tłumaczy tak szybką degradację roli Oleksandra Zinchenko w zespole. W tym aspekcie Piero Hincapie ma przewagę nad Riccardo Calafiorim, który w defensywie nie jest najstabilniejszym punktem zespołu.

Czy Piero Hincapie to „piłkarz Mikela Artety”?

23-latek wpisuje się w profil obrońców, jakich bardzo ceni Mikel Arteta. Po pierwsze – jest piłkarzem wszechstronnym i uniwersalnym. Choć najprawdopodobniej jego podstawową pozycją będzie lewa obrona to ma spore doświadczenie z gry na środku obrony, więc i tam stanowi alternatywę. Od swoich bocznych obrońców Arteta w trakcie spotkania wymaga wcielania się w różne role i operowania w wielu strefach boiska. W fazie rozegrania mogą ustawiać się w linii ze stoperami, trzymać szerokość lub schodzić do środka na pozycję „8-ki”, czy nawet „10-tki” grając między formacjami obrony, a pomocy przeciwnika. Raz obiegają skrzydłowego, raz wbiegają za linię defensywy z półprzestrzeni, a raz zostają z tyłu na zabepieczenie potencjalnego kontrataku. Gra na boku obrony w Arsenalu wymaga świetnej motoryki, wytrzymałości oraz inteligencji boiskowej. Piero Hincapie te cechy ma.

REKLAMA

Mikel Arteta jest trenerem, który w pierwszej kolejności chce nie stracić bramki, a dopiero potem myśli jak ją strzelić, więc od każdego zawodnika wymaga wypełniania zadań w grze bez piłki – czy tyczy się to odcinania linii podania w pressingu, czy już stricte działań defensywnych. Reprezentant Ekwadoru w Bayerze Leverkusen prezentował się bardzo dobrze w defensywie, więc i w Arsenalu powinien dać gwarancję solidności w grze obronnej. Arteta nie chce mieć żadnych słabych punktów w defensywie, które rywal móglby wykorzystywać i Hincapie nie powinien takim być.

Podsumowując, Arsenal tym transferem poszerza głębię składu

Nie pokusimy się o stwierdzenie, że Piero Hincapie wzmacnia podstawową jedenastkę Kanonierów, ponieważ biorąc pod uwagę wymagania związanie z przejściem z Bundesligi do Premier League trudno wskazać czy wygra rywalizację o wyjściowy skład z Riccardo Calafiorim. Arsenal spełnia natomiast cel, który założył sobie na to okienko transferowe, czyli poszerzenie głębi składu do tego stopnia, aby na każdej pozycji mieć dwóch w miarę równorzędnych zawodników, gotowych do gry w zespole walczącym o mistrzostwo Anglii. Aby je zdobyć Mikel Arteta musi odblokować lewe skrzydło, a tutaj można mieć wątpliwości czy Hincapie – po pierwsze – ma tyle atutów z przodu, aby wciągnąć ofensywę na wyższy poziom oraz – po drugie – posiada odpowiednią charakterystykę, która będzie dobrze współgrać z Eberechim Eze.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    112,206FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ