Transfer pod lupą: Liam Delap do Chelsea

Chelsea w swoim stylu rozpoczęła okienko od potwierdzenia 20-letniego Dario Essugo, natomiast drugi transfer wzbudził znacznie więcej zainteresowania. Na Stamford Bridge trafia 22-letni Liam Delap, który w poprzednim sezonie spadł z Premier League z Ipswich Town, ale pokazał się na tyle dobrze, że polowało na niego wiele angielskich klubów. Napastnik miał w kontrakcie umieszczony zapis, iż w przypadku relegacji Ipswich z Premier League uruchomi się klauzula odstępnego w wysokości 30 mln funtów i kilka zespołów chciało z niej skorzystać, uważając to za rynkową okazję. Finalnie najbardziej konkretna okazała się Chelsea.

Napastnik do rywalizacji z Nicolasem Jacksonem

Przez miniony rok w kontekście Chelsea często mówiło się o potrzebie wzmocnienia pozycji napastnika. Nicolas Jackson w ciągu dwóch ostatnich sezonów Premier League zdobył 24 gole. To całkiem przyzwoity wynik, Senegalczyk na pewno nie jest też najsłabszym punktem w podstawowej jedenastce The Blues, natomiast zdarzają się mecze, w których jest kompletnie anonimowy. Najczęściej dzieje się tak wówczas, gdy rywal ustawi się w obronie niskiej, więc napastnik nie ma przestrzeni do wykorzystania ani za, ani przed linią defensywy, a jego podstawowym zadaniem jest umiejętne poruszanie się w polu karnym przeciwnika i wykorzystywanie dośrodkowań kolegów. Jackson w tym aspekcie ma wiele do poprawy i od dwóch sezonów nie zrobił zauważalnego progresu. Biorąc pod uwagę, że Chelsea w tym sezonie zrobiła krok w przód i udało jej się wrócić do Ligi Mistrzów, w klubie mogli mieć pewne obawy w kontekście pozycji napastnika.

REKLAMA

Chelsea potrzebowała również napastnika dla poszerzenia szerokości składu. W minionych rozgrywkach drugą „9-tką”, grającą najczęściej w Lidze Konferencji był Marc Guiu lub Christopher Nkunku, nominalny ofensywny pomocnik. Szykując się do znacznie bardziej wymagającego sezonu pod kątem intensywności grania oraz poziomu rywali zakup napastnika, który będzie realnie rywalizował z Nicolasem Jacksonem o miejsce w podstawowym składzie to dobry pomysł władz klubu. Przed debiutem Delapa w barwach Chelsea trudno ocenić czy jest on przewidywany do podstawowego składu czy też nie. W każdym razie, 22-latek ma potencjał, aby regularnie grać i – jeśli wszystko pójdzie według planu – w niedalekiej przyszłości być jedną z pierwszoplanowych postaci Chelsea.

Umiejętność gry w polu karnym

Liam Delap w zeszłym sezonie w barwach Ipswich rzadko miał okazję do gry w wyżej przytaczanych warunkach przeciwko głęboko broniącym przeciwnikom. Anglik grał w zespole, który jakościowo znacząco odstawał od przeciętnego poziomu Premier League, więc nie potrafił przejąć inicjatywy i zepchnąć rywala w okolice pola karnego. Zespół Kierana McKenny wykonał najmniej dośrodkowań w całej lidze, natomiast Chelsea plasuje się w okolicach środka stawki. Niemniej jednak, nie oznacza to, że nie mamy materiału potrzebnego do wystawienia recenzji Delapowi dotyczącej jego gry jako „lis pola karnego”. I musi być ona pozytywna.

Liam Delap niespecjalnie imponuje skutecznością. W Premier League nie strzelił jeszcze żadnego gola głową. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że jego sposób poruszania się w polu karnym, umiejętność zgubienia obrońców, timing przyspieszenia, aby zbiec na bliższy słupek jest na wystarczającym poziomie, aby mówić w przypadku Delapa o instynkcie napastnika, ponieważ robi on bardzo dużo, aby spotkać się z piłką w polu karnym przeciwnika. W Chelsea będzie miał oczywiście o wiele więcej okazji wykorzystać te atrybuty niż miało to miejsce w Ipswich. Cole Palmer jest jednym z najlepszych kreatorów na świecie z bocznych sektorów boiska lub półprzestrzeni. Pedro Neto dysponuje dobrym dośrodkowaniem. Marc Cucurella często zagrywa podania w pole karne po wbiegnięciu za linię obrony z półprzestrzeni. Młodzieżowy reprezentant Anglii nie musi bać się o serwis.

Liam Delap to napastnik nieprzyjemny dla obrońców

W Ipswich Delap częściej poruszał się jednak w okolicach linii środkowej i miał inne zadania. Najczęściej musiał walczyć o pozycję z obrońcami przy dalekich podaniach, opanować piłkę i dać zespołowi szansę na kontratak. To z tych atutów kojarzą głównie 22-letniego napastnika obserwatorzy Premier League. Liam Delap jest bardzo efektywny w roli tzw. „target mana” – 9-tki, której celem jest utrzymanie piłki z rywalem na plecach. W minionym sezonie Premier League już był czołówką, jeśli chodzi o grę w kontakcie z przeciwnikiem. Delap bardzo dobrze kontroluje ustawienie rywala, jest świadomy jego intencji, dobrze używa rąk przy osłonie futbolówki i dzięki temu dość rzadko przegrywa walkę o pozycję z obrońcą przy podaniach w jego stronę. Pod tym względem były napastnik Ipswich jest gotowy do gry na najwyższym poziomie.

Liama Delapa już na tej podstawie można uznać za napastnika bardzo nieprzyjemnego dla defensorów, natomiast rywale przy nim muszą być też bardzo skoncentrowani, ponieważ 22-latek często startuje do podań na wolne pole i potrafi zrobić z nich użytek. Jest bardzo szybki na pierwszych metrach i ma łatwość w zdobywaniu przestrzeni poprzez prowadzenie piłki. Żaden napastnik w minionym sezonie Premier League nie przebiegł z piłką większego dystansu w stronę bramki przeciwnika. W Chelsea pewnie nie będzie miał okazji robić tego tak często jak w Ipswich z uwagi na sposób gry nowego zespołu, natomiast w filozofii Enzo Mareski szybkie ataki również są ważnym elementem, więc można być spokojnym o wykorzystanie tych atutów nowego nabytku.

Gdzie są mankamenty?

Liam Delap jest naprawdę wszechstronnym napastnikiem i trudno wskazać jego oczywiste braki. Anglik to piłkarz dobrze wyszkolony technicznie, natomiast gdybyśmy mieli wskazać potencjalną przeszkodę byłaby to szybkość podejmowania decyzji, która może utrudniać zespołowi zawiązanie małej gry z jego udziałem. Delap bardzo rzadko oddaje piłkę w pierwszym kontakcie. Gdy jest kierowane podanie w jego stronę można w ciemno zakładać, że kilka sekund później futbolówka nadal będzie przy stopie 22-latka (o ile jej nie straci). W Ipswich nie było to problemem, ponieważ zespół najczęściej grał z kontry, więc napastnik miał więcej miejsca i po przyjęciu piłki spokojnie mógł podprowadzić ją w boczny sektor lub nawet w stronę własnej bramki, aby odkleić się od obrońcy.

Przy atakach Chelsea tej przestrzeni z reguły będzie zdecydowanie mniej. Chcąc angażować się w konstruowanie akcji Liam Delap najczęściej nie będzie miał czasu, aby przyjąć futbolówkę i pojedynkując się z obrońcą jednocześnie zastanawiać się co dalej. Będzie musiał grać szybciej. Na 1-2 kontakty. Z pomysłem na rozwiązanie ataku zanim piłka do niego dotrze. Nowy nabytek Chelsea ma wystarczające umiejętności techniczne, aby operować na małych przestrzeniach, ale można mieć obawy czy sprawdzi się w warunkach, gdy będzie musiał stworzyć przewagę podaniem, zagraniem na klepkę czy podjęciem błyskawicznej decyzji, ponieważ dotychczas robił to niemal wyłącznie poprzez wejście w pojedynek z obrońcą – fizycznie, szybkościowo czy też dryblingiem.

Liam Delap i Enzo Maresca już się znają

Czynnikiem ułatwiającym nowemu graczowi wejście do drużyny The Blues jest postać trenera. Enzo Maresca i Liam Delap znają się bardzo dobrze z Manchesteru City, gdzie współpracowali ze sobą na tych samych zasadach (trener-zawodnik) w zespole rezerw. Wprawdzie od tego okresu minęły już ponad cztery lata, natomiast włoski szkoleniowiec zdążył poznać charakter Delapa, nauczył się jak do niego dotrzeć i miał już wiele okazji, aby przetestować w jakich warunkach Liam Delap najlepiej wykorzystuje swoje atuty. Można więc przypuszczać, że Enzo Maresca ma klarowny plan na rolę Delapa w jego zespole.

REKLAMA

Nicolas Jackson w niektórych elementach, które są atutami Liama Delapa jest w stanie mu dorównać (atakowanie przestrzeni za linią obrony oraz zdobywanie metrów prowadzeniem piłki), ale wiele słabych punktów Senegalczyka to aspekty, które Anglik wykonuje na co najmniej przyzwoitym poziomie (gra w kontakcie z obrońcą, spełnianie roli „target mana”, umiejętność odnalezienia się w polu karnym przeciwnika). Ciężko ocenić czy Liam Delap to upgrade względem Nicolasa Jacksona – stawiamy, że w perspektywie najbliższego sezonu trudno będzie mu wygryźć ze składu reprezentanta Senegalu – natomiast 30 mln funtów za napastnika z takimi umiejętnościami oraz ogromnym potencjałem na rozwój to okazja rynkowa, którą nie sposób było przepuścić. Kibice Chelsea wraz z oficjalnym potwierdzeniem transferu mogą lekko poświętować, że udało im się uprzedzić konkurencję w wyścigu o Liama Delapa.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    109,066FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ