Jak donosi „sport1.de”, Thomas Tuchel widzi potrzebę w znaczącym wzmocnieniu środka pola Bayernu Monachium. Niemiecki szkoleniowiec nie jest zadowolony z postawy Kimmicha i Goretzki, a Konrad Laimer, który dołączy do Bayernu od sezonu 2023/24 nie jest w jego mniemaniu wystarczającym wzmocnieniem, które zagwarantuje wysoki poziom gry. Tuchel ma sugerować, że potrzebuje w klubie kogoś takiego jak… Casemiro.
Prawie jak Casemiro
Oczywiście, szanse na sprowadzenie Brazylijczyka, który jest związany z Manchesterem United kontraktem do czerwca 2026 roku, są praktycznie zerowe. Jego nazwisko przewija się jednak w Bawarii, ale w kontekście poszukiwań piłkarza o podobnej charakterystyce. Podobno kimś takim może być Mateo Kovacić z Chelsea. 28-letni Chorwat zna Tuchela z czasów, gdy Niemiec trenował go w zespole „The Blues”. Co więcej, zawodnik bardzo dobrze włada językiem niemiecki — urodził się i wychował w austriackim Linzu. Kovacić powinien gwarantować jakość, a zarazem jest odpowiednim typem pomocnika, jakiego szuka Thomas Tuchel.
Trwający kryzys Bawarczyków ma paradoksalnie pomóc niemieckiemu szkoleniowcowi, by wprowadzić własne pomysły na przebudowę składu. Działacze nie mogą wycofać się z decyzji powierzenia mu sterów drużyny, bowiem wówczas przyznaliby się do błędu ze zwolnieniem Juliana Nagelsmanna. Pytanie, na ile Oliver Kahn i Hasan Salihamidzić (jeśli utrzymają posady) będę ulegli względem Tuchela w kontekście transferów? W klubie jest przecież Ryan Gravenberch, który mógłby w przyszłości być znaczącą postacią środka pomocy. Kovacić to mimo wszystko rozwiązanie doraźne, Gravenberch — potencjalny lider na długie lata. Kerry Hau ze sport1.de ma rację, sugerując, że najbliższe tygodnie będą czasem poważnych dyskusji na temat przyszłości Bayernu Monachium, a brak mistrzostwa może oznaczać znaczącą przebudowę składu. Paradoks może polegać na tym, że za zmiany będzie odpowiadać trener, który w kilka tygodni od podjęcia pracy w Monachium może przegrać wszystkie 3 trofea, o które miał rywalizować.